Pograłem troszku w tę betę, i dla mnie to jest śmiech na sali, ciekawe co jeszcze zerżną z innych gier.
Nie wspominając o sytuacjach gdzie strzelam do przeciwnika po nogach, a wpada headshot, strzelam po łbie i ginę od dwóch pestek a na killcamie w ogóle koleś nie dostaje obrażeń, a ile śmiechu było jak po meczach na ostatnim killcamie kolesie napierają po ścianach 5 metrów od przeciwnika a mimo to zalicza fraga.
Nie wiem może takie uroki bety, ale znając realia to to wszystko tak zostanie i te season passy w cenie podstawki i za rok nowy rak