Odkąd dorwałem juki dla Płotki, nie martwię się o ilość miejsca, jedyne co sprzedaje to bronie podnoszone ze zwykłych mobków bo one najwięcej miejsca zajmują. Dobry srebrny mieczyk wypadł mi ze zlecenia wiedźmińskiego
z trzema miejscami na runy. Mam dopiero 6lvl i ponad 20h przegrane, ta gra zniszczy nie jeden związek, idę sobie za questem i bach strzeżony skarb, idę dalej gadam z przypadkowo napotkanym npc i zadanie które oczywiście muszę pierw wykonać itak dalej i tak dalej
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że od jutra znowu do roboty