Skocz do zawartości

Quake96

Użytkownicy
  • Postów

    1 050
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Ostatnia wygrana Quake96 w dniu 5 stycznia

Użytkownicy przyznają Quake96 punkty reputacji!

Reputacja

4 207 Zajawkowicz

O Quake96

  • Urodziny 05.01.1996

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna
  • Skąd:
    Bydgoszcz
  • Zainteresowania:
    Konsole, motoryzacja, informatyka
  • PSN ID:
    OGARniety96

Ostatnie wizyty

9 326 wyświetleń profilu
  1. 20250207_202623.thumb.jpg.f471f986768187d22ac0561a856c690b.jpg

     

    GTA IV :banderas:

     

    Gra swoich czasów i symbol ewolucji nie tylko w serii. Przez jednych znienawidzone, przez innych (choćby mnie) uwielbiane. Zdecydowanie w mojej osobistej topce całej serii Grand Theft Auto.

     

    IV > V :drakeyeah:

    1. Pokaż poprzednie komentarze  3 więcej
    2. krzysiek923

      krzysiek923

      w dwójce rozjeżdżało się elvisów i też było w pytę... yeah babe, ohohoooo

    3. jimmy

      jimmy

      najlepsze gta

    4. LeifErikson

      LeifErikson

      Fizyka kolizji w czwóreczce... :banderas:

  2. 20250204_210815.thumb.jpg.263f28be8761fc6a9fb73008b862a2b7.jpg

     

    Na nudny wieczór dobrym pomysłem jest mała nostalgiczna podróż do czasów szkolnych, gdy to Windows XP królował w wielu domach :D

    1. Pokaż poprzednie komentarze  6 więcej
    2. Quake96

      Quake96

      @Wojtq - No nie wiem, co mogę robić? Gram? ;)

    3. Quake96

      Quake96

      @Czoperrr - Głupie pytanie ;)

       

      20250206_211126.thumb.jpg.6473f51da93c7f0277c2ae0007e614b7.jpg

    4. grzybiarz

      grzybiarz

      Ja tapete łąki z Windowsa co ustawiłem sobie na dzisiejszym lapku gejmingowym. A w pracy zrobiłem to samo :) miło wspominać i patrzeć na zieleń 

  3. dott.thumb.jpeg.2d1a4e0e79bd84d1b946d2f69f2120d4.jpeg

     

    Po podboju Wyspy Małp i Zemście LeChuck'a przyszedł czas na zmianę sprzętu (choć dalej w klimacie "epoki" gry) i powstrzymanie złej macki przed podbojem świata! :ohboy:

     

    To właśnie ta gra, dwadzieścia-kilka lat temu sprawiła, że zakochałem się w przygodówkach LucasArts :drakeyeah:

    1. Pokaż poprzednie komentarze  7 więcej
    2. Czoperrr

      Czoperrr

      grałem w to z gamepassa i nie podeszło 

    3. DarkStar

      DarkStar

      @Czoperrr ja to ograłem wiele, wiele lat temu i była to jedna z moich ulubionych przygodówek. Kilka lat temu spróbowałem znowu w wersję zremasterowaną i jakoś szybko się odbiłem. Przede wszystkim mi się nie podoba ten "remaster", który wygląda jak chamski filtr wygładzający piksele. Po drugie jak doszedłem do etapu, w którym się spotyka Ojców Założycieli, to stwierdziłem, że nie znam się na historii Stanów Zjednoczonych i średnio mnie interesuje ta lokacja / sceny.

       

      Podobnie miałem z Full Throttle. W zamierzchłych czasach ją ograłem całą. Potem kilka lat temu spróbowałem remastera. Nie podobało mi się w jaki sposób została "odświeżona" grafika (serio wolę oryginalną pikselozę). Doszedłem do jakiegoś etapu, w którym się jeździło po drodze i czekało na losowe wydarzenie i mnie tak to sfrustrowało, że gra poleciała do kosza.

       

      Dobry remaster to jest wydane w zeszłym roku Broken Sword: the Shadow of the Templars Reforged.

    4. Czoperrr

      Czoperrr

      @DarkStar w tych remasterach można w locie przełączać między nową grafiką a starą pikselozą. Full Throttle skończyłem, nawet wbiłem cala bo historia i bohater wydawały mi się ciekawsze. 

  4. Witam po nieco dłuższej (jak na mój kaliber) przerwie i od razu zapraszam was do Amigowego Kącika Dziś na tapecie aż cztery gry na ten wspaniały komputer! Franko - The Crazy Revenge to pierwsza gra o jakiej tutaj napiszę. Amigowym wyjadaczom tej gry nie muszę przedstawiać, a pozostałej gawiedzi streszczę, że jest to po prostu taki trochę "Double Dragon", tyle że z naszego rodzimego podwórka. Fabuła jakaś tam jest, ale to w zasadzie tylko pretekst do zadymy. Akcja gry dzieje się w Szczecinie, a naszym zadaniem jest po prostu iść przed siebie i tłuc kolejne tłumy skinheadów, dresiarzy i tym podobnych delikwentów, aby pomścić naszego kumpla i pokonać największego osiedlowego "lumpa" czyli niejakiego Kloca. Gra jest jakby to ująć... trochę przaśna. Grafika zdecydowanie nie sięga amigowych szczytów, udźwiękowienie też nie jest najwyższych lotów, ale gra w moich oczach ma po prostu swój wyjątkowy, rodzimy klimat którego nie da się podrobić. W końcu w jakiej innej grze można pośmigać maluchem i porozjeżdżać ludzi? Ja Franko zdecydowanie lubię i nie wstydzę się powiedzieć, że ta gra w swojej nieporadnej formie mi się po prostu podoba. Czas wspomnieć o jednej z moich zdecydowanie ukochanych gier na Amigę. Gra, która podbiła moje serce wraz z częścią drugą (o tej już za moment) swoim niepowtarzalnym klimatem oraz piękną a zarazem charakterystyczną 16bitową oprawą. Jest to oczywiście dzieło znanego z gier tego gatunku (Point'n Click) studia LucasArts, bazujące na słynnym ówcześnie silniku fabularnym SCUMM. Wcielamy się tutaj w jegomościa który zwie się Guybrush Threepwood. Nasz pocieszny, choć totalnie nieporadny bohater postanawia zostać piratem i chce odkryć tytułowy Sekret Wyspy Małp. W trakcie gry poznamy grono piratów, oraz wiele innych postaci, spośród których przyjdzie nam zebrać kompanów do wyprawy na wspomnianą wyspę. Gra ma także wątek "romantyczny" w którym ruszamy na ratunek pewnej damie porwanej przez upiornego pirata LeChuck'a. Całość naturalnie kończy się happy endem, ale LeChuck jeszcze da się nam we znaki w części kolejnej. Przyznam otwarcie, że do zagrania w ten tytuł zabierałem się długi, dłuuugi czas, ale gdy już przyszło mi go ograć to zachwycony grą, postanowiłem zagrać także w część drugą. Zanim jednak to nastąpiło, zrobiłem sobie małą przerwę na ogranie pewnej ciekawej amigowej platformówki. Trap Runner, bo to o tej grze będzie mowa, jest grą całkiem "współczesną", choć napisaną z myślą o poczciwej Amidze 500 i jej pokrewnych. Gra wydana została w 2018 roku. Jest to kolorowy, wciągający platformer z własnym, ciekawym pomysłem na rozgrywkę. To co wyróżnia ten tytuł na tle typowych gier tego gatunku wydawanych za czasów świetności Amigi to fakt, że gra nie ma choćby charakterystycznego dla tamtych czasów limitu czasowego, nieuczciwie wyśrubowanego poziomu trudności czy choćby mnogości broni/ataków naszej postaci. Rozgrywka polega na przemierzaniu łącznie 26 etapów (+ ewentualne bonusowe) w 5 różnych krainach. Nie mamy tutaj do dyspozycji praktycznie żadnych ataków poza klasycznym "zgniataniem" przeciwników i to także nie wszystkich. Etapy są za to pełne pułapek, stąd też "Trap" w tytule Gra zmusza do w miarę powolnego grania i uważnego unikania kolejnych zasadzek, przy okazji dorzucając nam w niektórych etapach cel w stylu "zbierz ileś znajdziek aby ukończyć poziom". Jest to tytuł zdecydowanie trudny, ale uczciwy i po prostu wymagający od nas sprytu, refleksu i spokojnego podejścia do każdego levelu. Sterowanie jest bardzo responsywne i zdecydowanie sprzyja rozgrywce pozwalając na dosyć precyzyjne skoki bez frustracji. Jest to zapewne tytuł nieznany wielu amigowcom, wszak jest to gra wydana współcześnie. Jeśli w takim razie lubisz grać na Amidze i nie znasz tej gry to koniecznie sprawdź i przekonaj się czy uda ci się dotrzeć do końca. Ja osobiście dałem radę i to bez jakichkolwiek ułatwień w postaci trainerów czy cheatów, co jak wszyscy wiemy, na Amidze było jest i będzie codziennością No i czas na wisienkę na Amigowym torcie! Ukończywszy pierwszą część przygód Guybrush Threepwooda naturalnym było, że będę musiał poznać kontynuację wydarzeń w części drugiej. Monkey Island 2: LeChuck's Revenge to gra wydana na "zaledwie" 11 dyskietkach Przekłada się to oczywiście na wspaniałą, pełną kolorów grafikę, mnogość pięknych lokacji, solidną oprawę dźwiękową oraz wiele przerywników w trakcie rozgrywki. Jasne, będziemy tu wachlować dyskietkami równie często co nasz nieporadny bohater wiosłem podczas przeprawy przez bagna, ale w moich oczach ma to swój niepowtarzalny klimat. Celowo na Amidze korzystam właśnie z dyskietek, więc narzekanie na zabawę z łącznie 12 dyskietkami (wszak jedna dodatkowa jest na zapisy) byłoby z mojej strony hipokryzją. Co do samej gry to powiem po prostu, że się nie zawiodłem. Pierwsza część po ograniu stała się z automatu jedną z moich ulubionych gier na ten komputer i "dwójka" również dołącza do tego grona na równi ze swoim poprzednikiem. Fanom przygodówek lat 90 nie muszę pewnie tej gry polecać, a całej reszcie polecam zapoznać się z klasyką, zwłaszcza że jest na to wiele sposobów i wcale nie trzeba do tego wyciągać z szafy swojej "Przyjaciółki" czy nawet uruchamiać DOSboxa czy retro PeCeta. Obie części dostały swego czasu jakiś remaster którego ja co prawda nie znam, ale myślę, że zalazł on swoich fanów podobnie jak oryginalne wydania No i to by było na tyle! W przyszłości przygód z Amigą będzie z pewnością jeszcze więcej, także wyczekujcie ich z niecierpliwością
  5. 20250125_220917.thumb.jpg.1c271e94bb6385c2a65ad12bc46397af.jpg

     

    Ahoj przygodo! :ohboy:

     

    Czas na drugą część przygód Guybrush Threepwooda. Zonglowanie 11 dyskietkami czas zacząć :D

    1. dominalien

      dominalien

      Piękna rzecz.

    2. Quake96

      Quake96

      20250126_184559.thumb.jpg.5eda5d5a8ad124a9c68c4ef54a3d7ed6.jpg

       

      Koniec! To były łącznie dwie świetne przygody, z pewnością będę dobrze je wspominał! :ohboy:

  6. 20250124_225052.thumb.jpg.8ca09a5ea058b824ff156031c5760f9c.jpg

     

    Retro komputer, ale gra całkiem współczesna :banderas:

     

    Trap Runner - polecam!

    1. sph!
    2. Quake96

      Quake96

      20250125_210905.thumb.jpg.80a1850300ec16d319e184316e815edf.jpg

       

      Koniec! Muszę przyznać, że to trudna, ale uczciwa gra. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych jeśli chodzi o platformery na Amigę :)

  7. GPIazUI.jpeg

     

    No i fantastyczna przygoda z Guybrush Threepwoodem dobiegła końca. "Księżniczka" uratowana, a lekcja na dziś to: "Na duchy najlepsze jest piwo korzenne" :D

    Teraz kusi zagrać w kontynuację :)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  6 więcej
    2. Quake96

      Quake96

      @Meanthord - To nawet nie idea co po prostu świadomy wybór :D Domyślam się, że wersja DOSowa może mieć nie wiem, bogatszą warstwę dźwiękową czy coś, ale Amigę kupiłem po to aby na niej grać, niezależnie czy istnieje też lepszy odpowiednik jakiejś gry na innej platformie. Chodzi o czystą przyjemność z grania.

      Z resztą ja nierzadko grywam w gry na tych niezbyt "najlepszych" dostępnych do wyboru platformach. Ograłem Half-Life 2 na oryginalnym Xboxie, Soldier of Fortune na Dreamcascie i tak dalej, a to już dla wielu podchodzi pod growy masochizm :dynia:

    3. Meanthord

      Meanthord

      Spoko, dlatego napisałem, że pewnie chodzi Ci o ideę i tak właśnie jest i to rozumiem ;) Jak dla mnie granie w 32 kolorach, z pocięta animacją (ba, w MI2 nawet scrollowania ekranu nie ma, tylko pocięte ekrany), z powolnymi loadingami to żadna przyjemność. Za stary jestem na takie nostalgiczne pierdy, po prostu szkoda mi czasu na doświadczanie tych wszystkich niedogodności skoro można szybciej, łatwiej i przyjemniej. Zwłaszcza, że ja w te gry grałem na premierę i nie muszę sobie ponownie fundować tego, co kiedyś wkurzało ;) ale fajnie, że grasz i na zdrowie! :)

       

      @DarkStar masz na myśli MI2? No tam zagadki były od czapy, ale sama gra zacna z debilnym zakończeniem. Pewnie wiesz, ale są naprawdę dobre spolszczenia do MI1 i 2 (włącznie z SE).

    4. DarkStar

      DarkStar

      O widzisz, wydawało mi się, że to w jedynce było. Tak, chodzi o zagadkę, w której należy użyć małpy jako klucza francuskiego, czyli po angielsku monkey wrench. Ta gra słowna ma sens w angielskim (mimo że nadal jest to zagadka z gatunku moon logic), ale dla polskiego dzieciaka stawiającego pierwsze kroki w nauce języka obcego ni wuja.

       

      Ja się uznaję za weterana gatunku, praktycznie nie tykam solucji i wiele gier ukończyłem samodzielnie (w tym MI). Spolszczenia może i są, wątpię, że były w latach 90 ubiegłego wieku :) A teraz mi nie są potrzebne.

  8. Kolejny numer który z pewnością trafi do mnie na półkę Decyzja o wyborze okładki niełatwa, ale wśród kilku wybranych, zakupię pewnie wersję z Diablo Swoją drogą, były konsole SONY, Segi i nawet podróba Nintendo się załapała, więc mam nadzieję na to, że doczekam się wreszcie czegoś o klasycznym Xboxie
  9. 20250120_163145.thumb.jpg.838d5e01ad7292af93cd106344e68e0e.jpg

     

    Dziś czas zmierzyć się z Sekretem Wyspy Małp :D

     

    Gry Lucas Arts to esencja Amigi 500 :ohboy:

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. Quake96

      Quake96

      @Daffy - Tak, pierwszy Monkey Island jest na 4 dyskietkach :D

    3. Quake96

      Quake96

      20250120_212526.thumb.jpg.ab50b5fa3a3261ef12f07af111692240.jpg

       

      Udało mi się dotrzeć do części drugiej i mimo pewnych perturbacji zapisać grę! :D

       

      Na dziś to tyle, widzimy się już niebawem!

    4. DarkStar

      DarkStar

      @Chewie w tym remasterze jest tylko jeden minus - jak się przełączy na oryginalną grafikę, to nie ma voice overa. Nie wiem z czego to wynika, zakładam, że stoją za tym jakieś techniczne przyczyny, a szkoda. Na szczęście istnieje taki projekt jak Monkey Island Ultimate Talkie Edition, który pozwala to zrobić. Sam jeszcze nie próbowałem, ale mam w planach, bo nigdy nie było mi dane zagrać w oryginalną wersję z voice overem :)

  10. 20250118_225758.thumb.jpg.33c49c173b84c10ad126a5108af5416e.jpg

     

    Od kilku dni przyhamowałem nieco z ogrywaniem kolejnych tytułów i skupiam się głównie na czerpaniu przyjemności z grania po raz kolejny w GTA San Andreas, tym razem na klasycznym Xboxie. Staram się eksplorować świat gry, bawić się aktywnościami pobocznymi, całą tą otoczką "symulacyjną" w stylu zmiany ubrań i tak dalej. To fascynujące jak wiele tego wszystkiego jest w tej grze, wydanej pierwotnie 21 lat temu :ohboy:

     

    Nie bez powodu ta gra to z pewnością jeden z najlepszych, największych i najważniejszych tytułów szóstej generacji.

  11. Quake96

    Zakupy growe!

    Ja to naście lat temu lubiłem odpalić SA-MP i po prostu się dobrze bawić. GTA online przed GTA Online. Z resztą GTA San Andreas nawet w singlu nie nudzi. W grudniu ograłem na PS2, teraz gram na Xboxie a mimo wszystko odpaliłem na chwilę wersję PCtową i "jak za starych lat" posiałem trochę chaosu na kodach
  12. Quake96

    Zakupy growe!

    Tak, znowu San Andreas, ale tym razem nowa wersja w zbiorze Od pewnego czasu przymierzałem się do zakupu wydania PCtowego, choćby dla odkurzenia Multiplayera w którego lata temu sporo grałem, wówczas przez SA-MP. Kupiłbym wersję PC już dawno, ale ludzi pogięło z cenami i gdzie nie patrzeć to ~150zł i więcej. Ten konkretny egzemplarz upolowałem za 69zł i co ciekawe, jest też instrukcja i mapa w komplecie Haczyk był tylko taki, że płytka jest trochę porysowała, ale nie jest to nic co by wpływało na jej działanie, więc luzik dla mnie gitara.
  13. 20250112_104827.thumb.jpg.67492db0e671809b52efd5763393776d.jpg

     

    Dziś czas na coś z rodzimego podwórka :D

     

    Amiga 500 i nasz "polski double-dragon", czyli Franko. Gra może i pokraczna ale w pełni oddająca klimat Amigi z tamtych lat. Z resztą, ja tam ją lubię :spicy:

    1. Mejm

      Mejm

      Wachaj.

    2. Quake96

      Quake96

      20250112_120704.thumb.jpg.a1f871827411fe346be86d0dffe37ba3.jpg

       

      Szybko poszło :D Franko to jedna z tych gier na Amigę które ogrywam na luzie bez żadnych kodów czy trainerów :kaz:

    3. Wredny

      Wredny

      Uwielbiam. Domana też.
      Fajnie byłoby dostać jakiś remaster, albo chociaż żeby wpadły na EVERCADE.
      Niedawno zamówiłem sobie pudełeczko drugiej części - Skinny & Franko: Fists of Violence :lapka:

  14. Quake96

    PC Nostalgia

    Jestem rocznik 96 (no shit, wcale nick nie sugeruje), więc pamiętam jeszcze jak się dawniej takich myszek używało. Ba, pierwszy komp (starszego brata) w domu, w okolicy 99-00 latał jeszcze na MS-DOSie z czarno-białym monitorem, więc wstęp do świata komputerów miałem już wtedy nieco "retro". Potem był pecet z Pentiumem i Win95/98, później kilka lat przestoju i mój pierwszy pecet "za hajs z pierwszej komunii" z P3 533mhz i kultowym już GeForce 4MX. No, ale wracając do myszek, to u mnie wciąż pałęta się jeden taki gryzoń Jest to w zasadzie Logitech w przebraniu lokalnego (chyba) sklepu komputerowego z "tamtych" czasów. Nie wiem, może Reset był nie tylko w Bydgoszczy, natomiast dobrze pamiętam gdzie mieścił się sklep w którym prawdopodobnie kumpel nabył tą myszkę pewnie ponad 20 lat temu. No, ale żeby z tej myszki był faktyczny użytek, to musi być i odpowiedni komputer: IBM ThinkPad 390. W środku Pentium MMX 233mhz, 64mb RAMu i NeoMagic MagicMedia 256AV z bodaj 2-2,5mb pamięci, oczywiście bez akceleratora grafiki 3D. Lata na tym nawet Quake 2 w trybie software w rozdziałce 400x300 i to całkiem żwawo
  15. Quake96

    Zakupy growe!

    Dokładnie Dlatego nie ma co znowu rozkminiać czy zbieranie jest słuszne czy nie, czy to czy tamto jest warte zbierania czy nie i tak dalej. Każdy niech robi i zbiera to co mu się podoba, na całe szczęście się różnimy i dla każdego znajdzie się coś dobrego I w myśl tych zdań ode mnie mała wrzutka zakupowa: Obiektywnie patrząc nie ma tu nic szczególnego, ale stwierdziłem, że chcę uzupełnić bibliotekę gier na PS2 o trochę takich "niszowych" i zapomnianych nieco tytułów. Wszystko to tanioszka z allegro, najtańszy Battlefield za 17zł dobrany w sumie w myśl "albo dycha za wysyłkę albo 17 za grę i wysyłka Smart". Może co jakiś czas wpadać będą właśnie takie różnorakie mniej "konkretne" zakupy, wszak czymś trzeba jaskinię zagracić Kolego @Ukukuki że tak powiem "O JA PIERDOLE". Piękna zdobycz, posikałbym się ze szczęścia jakby mi takie wydanie Quake II wpadło w łapy Ja byłem zajarany już jak zobaczyłem to skromne polskie wydanie, które kupiłem swego czasu w CeXie, ale taki Big Box to chapeu bas
×
×
  • Dodaj nową pozycję...