zimzvm
Użytkownicy-
Postów
1 255 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez zimzvm
-
zszedł do piekła by uratować Beatrice, to kogo miał szukać ? Kratos nic nie robi tylko lata gdzie tylko się da i wyzywa bogów. czym to się różni ? dla mnie to dokładnie to samo... brak balansu między Holy i Unholy faktycznie czasem powoduje problemy, natomiast spokojnie można to pogodzić. umiejętności z wyższych niż 5 lvl nie są konieczne do przejścia gry. co najwyżej ułatwiają. a obie ścieżki przy jednym przejściu spokojnie do 5 poziomu dociągniesz i kupisz konieczne apgrejdy do spokojnej gry. piszesz, że 'rozwinęli pewne patenty od Kratosa w złą stronę', które ? piszesz, że walka przy dwóch piecach jest głupotą, to napisz czemu ? rzucać inwektywy na prawo i lewo bez argumentów potrafi każdy. przyznaję racje, rzucanie padem owszem mogą powodować platformowe elementy gry, przez dziwne ustawienie kamery w większości przypadków. nie zrozum mnie źle, ale natłukłeś 8 linijek tekstu, z którego niewiele wynika. poza biciem piany ; ]
-
nie wiem, o którym poście piszesz, stąd nie wiem czy zrozumiałem czy nie ; ]
-
narzekam, bo mam powód. a przykłady z du.py owszem, ale nie o to chodzi. trzy posty wyżej jest doskonały przykład - Hitman. ani razu w tej grze nie ziewałem, chociaż co misję miałem kogoś wyeliminować. być może fakt bycia sandboxem zabija całą przyjemność z grania asasynem. nie wiem. prawdopodobnie kolejny raz nie dam się naciągnąć PMom, PRowcom i innym kreatywnym dyrektorom na niesamowicie urozmaiconą rozgrywkę w kolejnym AC. trzeci raz do tej samej rzeki się nie wchodzi ; ] z mojej strony EOT, bo nie ma sensu się boksować w temacie kto ma rację : ]
-
fakt, wczoraj parę razy zdarzyło mi się wsiąść do czołgu z kimś, kto nie robił nic innego jak tylko rozjeżdżał drzewa. ja rozumiem robienie acziwów, ale litości... są takie które same wpadną w trakcie chociażby robienia 25 rangi.
-
Pure jest wymagający. ale jak poznasz doskonale trasy, to spokojnie będziesz sobie radził z każdym rodzajem eventu. niedawno skończyłem Dante's Inferno. 15h bardzo przyjemnej gry. poza tym BFBC w multi, Invincible Dragon oraz Forza Motorsport 3. od dziś wracam do Borderlands, co by dokończyć Mad Moxxi's Underdome. no i niedługo trzecie DLC do tej znakomitej gry. EDIT > męczę Outrun Online Arcade. w końcu się zebrałem na zrobienie calaka. 1 z 3 najtrudniejszych acziwów zrobiony : ]
-
mógłby jeszcze chodzić na dziwki, jarać haszisz i pakować na siłce. jest masa dodatkowych atrakcji, które można robić w przerwach od wykonywania zawodu asasyna.
-
checkpoint jest robiony w zasadzie zawsze po jakimś kluczowym wydarzeniu oraz po przejściu do nowej lokacji. czy to pokój, czy korytarz. nie ważne. gra się zapisuje praktycznie co chwile, także nie ma zmartwienia, że jak coś pójdzie nie tak, to trzeba dużo powtarzać.
-
to prawda, tutaj natomiast te składowe są rozłożone na kilka mniejszych misji : ]
-
@MichAelis misje są zróżnicowane ? inaczej niż w pierwszej części ? praktycznie każda kończy się zabójstwem i ewentualną ucieczką przed strażami, jeśli nie będziesz uważny. dla odmiany można jeszcze coś przynieść. w końcu do tej gry wrócę i naprawdę liczę na większe urozmaicenie w Wenecji, ale chyba się na to nie zanosi. w całej mojej krytyce dla tej gry AC2, pominąłem kilka ciekawych rozwiązań. cholernie podoba mi się rozszyfrowywanie Glyphów oraz dalsze wykorzystanie skryptów w willi. ogólnie zbieractwo w tej grze jest całkiem przyjemne w porównaniu do orbów w Prototype czy gołębi w GTA4.
-
wg mnie jest to ta druga wskazana przez Ciebie opcja. dodatkowo setting pierwszej części był bardziej klimatyczny, choć uroku i klimatu miejscówek przygotowanych tym razem nie można autorom odmówić. ciężko jest mi tę grę polecić komuś, komu podobnie jak mi, AC kompletnie nie przypadł do gustu. niemniej jednak spotkałem się z opiniami osób, które nie dały rade czerpać przyjemności z pierwszej części, o tym że AC2 jest dużym krokiem w przód i wprowadza sporo świeżego powiewu do gry. tak naprawdę to głównie w oparciu o te opinie kierowałem się przy podjęciu decyzji o pozyskaniu gry. gra tak naprawdę z sandboxem ma wspólnego tyle, co pseudo otwarty świat gry oraz możliwość, co prawda mocno ograniczona ale jednak, rozbudowy swojej posiadłości. do momentu wejścia do Wenecji (dalej nie grałem) wątek główny rozwija się powoli, aczkolwiek całkiem nieźle. problem w tym, że nie masz praktycznie żadnego wyboru od kogo przyjąć misję, by popchnąć grę dalej. w takim GTA Chinatown Wars na PSP jest to zdecydowanie lepiej rozegrane. misje poboczne to albo zabijanie, albo spuszczenie lania jakiemuś łotrowi, albo dostarczenie przesyłki. generic do bólu. decyzję musisz podjąć sam. co trzeba oddać tej grze, to że ma więcej zwolenników niż przeciwników. więc może z Insejnem odstajemy od normy w temacie tej gry, hyhy. PS. RE5 też nie znoszę. EDIT > oczywiście IMO ; ]
-
jeśli AC2 Cię zanudziła, nie sięgaj nawet po pierwszą część. kompletnie niegrywalna prezentacja silnika graficznego. niemniej jednej rzeczy nie można odmówić AC - świetnych i klimatycznych miejscówek. ale to nie jest gra o bieganiu po dachach. w AC2 jest w zasadzie to samo, stąd spory zawód po raz kolejny. może do 3 razy sztuka ? hyhy. IMO : ]
-
hę ? przecież to normalne, że dla starych tytułów z czasem serwery będą wyłączane. ostatnio podobną akcje przeprowadziło EA dla swoich gier sportowych. niestety utrzymanie infrastruktury wiąże się z ogromnymi kosztami. na ten moment najwyraźniej dalsze utrzymywanie jest z punktu widzenia firmy nieopłacalne. notka z onet.pl jakkolwiek lakoniczna, informuje również o innych problemach związanych z utrzymywaniem infrastruktury sieciowej dla pierwszego Xboxa, które odbijają się na użytkownikach Xbox360. @Meanthord i kasuro Xbox360 przynajmniej daje możliwość gry w gry z jego poprzednika. natomiast PS3 nie. i kto tu ma bardziej w (pipi)e swoich klientów ? naprawdę śmieszą mnie takie komentarze...
-
nie, źle rozumujesz. musisz ukończyć dowolny poziom unikając 'twardego lądowania'. w prologu jest chyba tylko jedno miejsce, gdzie musisz przed upadkiem z wysokości zrobić obrót, by wylądować miękko bez utraty energii. na yt oglądałeś prolog, bo tam najłatwiej zaliczyć tego acziwa. a prolog i tak i tak możesz skończyć tylko skokiem na helikopter, afair.
-
oczywiście - mój post, moja opinia. wszystko, co piszę, jest 'in my opinion' : ] chyba, że cytuję lub opieram się o info na zewnętrznym serwisie, to podaję linka.
-
po koszmarnej pierwszej części oraz niewiele lepszej kontynuacji, na 99% nie sięgam po kolejne odsłony gier pod tytułem Assassin's Creed. ten jeden % pozostawiam dla AC3, który być może będzie się dział w ciekawych realiach i dla samego klimatu grę zagram. bo rozgrywka jest wybitnie monotonna. początkowo myślałem, że autorzy gry wyciągnęli wnioski z błędów i niedociągnięć pierwszej części... ale teraz widzę, że tylko częściowo. dodali parę ficzersów, które na dłuższą metę nie urozmaicają wystarczająco rozgrywki, by ta stała się nieprzewidywalna i emocjonująca.
-
to raczej spin-off 'dwójki' niż pełnoprawna kontynuacja.
-
6h ?! pierwsza gra była co najmniej 2x dłuższa z tego co pamiętam...
-
tutaj muszę się zgodzić z Insejnem. gra jest potwornie schematyczna i z czasem staje się okropnie monotonna. początkowo zachłysnąłem się stworzonym przez autorów światem, czy raczej odtworzonym światem. miejscówki niesamowicie urokliwe i klimatyczne. świetnie się biega po dachach, choć nadal nie stanowi to większego wyzwania. do Mirror's Edge nie ma podejścia. misje w zasadzie na jedno kopyto, a zachwalane przez twórców gry różne drogi podejścia do celu, to jakaś kpina. wszystko sprowadza się do 1-2 schematów. poza tym gra wybitnie liniowa jak na sandbox, a misje poboczne niezbyt zachęcają do skorzystania. zrobiłem sobie krótką przerwę od AC2 i jakoś nie mogę się za nią z powrotem zabrać. chociaż z drugiej strony do czasu premiery BFBC2 chcę pokończyć najwięcej gier, jak tylko się da, bo spodziewam się, że utonę w multi : ]
-
straty do najlepszych ? w jakim sensie ? ja się na ten przykład ostatnio za BFBC zabrałem i gra mi się naprawdę przyjemnie. single daje radę, a multi to sama przyjemność... pomimo, że gram tak naprawdę sam. dużo bardziej podoba mi się od MW2. BFBC traktuję głównie jako rozgrzewkę przed BFBC2.
-
wg reklam w prasie - tak. natomiast faktycznie przy opisie produktu na stronie nie ma tego nigdzie konkretnie zaznaczonego. tak czy srak preorder złożyłem w sklepie PE. wcześniej złożyłem preorder na Dante's Inferno w Ultimie. chcę porównać oba sklepy w temacie przyszłych zamówień przedpremierowych.
-
do Mad Moxxi Underdome Riot samemu nie podchodź. nie dasz rady. tu trzeba naprawdę dobrego teamu żeby przejść wszystkie 20 rund po 5 fal. Dr. Ned krótki ? mi zajął ok 5h, co moim zdaniem jest świetnym wynikiem jak na DLC. można ten czas sztucznie wydłużyć robiąc misje Braaaaaaaaaaaaaaaaaaains po zakończeniu wątku głównego. ale to trochę masochizm by był...
-
weź Prototype - jest krótki, szybko przejdziesz i wymienisz na RF : ]
-
jak zrobisz calaka w Sega Rally, to nie uwierzę, że nie poradzisz sobie z Pure ; ] życzę powodzenia, ja odpadłem w Sega Rally jeszcze zanim dotarłem do ligi Expert. w tej grze też nie możesz zmieniać poziomu trudności oraz co gorsza ustawień w trakcie jednego rajdu, składającego się z tras o diametralnie różnych warunkach.
-
w Pure cały wic polegał na poznaniu tras i korzystaniu na potęgę ze skrótów. dzięki temu gra naprawdę nie jest trudna i większość wyścigów przy dobrej znajomości skrótów pękała za 1-2 razem. daj grze drugą szansę, bo warto. dla mnie to obok PGR4 i Burnout Paradise wyznacznik dla arcadowych wyścigów.
-
zdecydowanie masz rację.