Ok...
No dorwałem sobie tego far kraja, do tego za darmoszkę (Bilblioteki w Finlandii to czyste złoto:D)
Powiem tak: zaczyna się obiecująco. Dani to ciekawa postać nawet, albo inaczej, tym razem Mamy jakąś postać która jest sobą a nie czystą wydmuszką. No ale ta gra to typowy taśmociąg ubi. Pomysły skończyły im się na zatrudnieniu Esposito. Dalej to jest stary zwietrzały Far Cry. Wyzwania brak, misje typowe, fabuła głupia jak but. No fajnie fajnie, ale tak jak w FC5 ukończyłem jeden region, potem prawie drugi i doszedłem do wniosku że widziałem już wszystko i grę wywaliłem z dysku a płytka czeka na kolejną chętną osobę na półce.
Gameplay irytuje bo jak nie grasz jedyną sprawdzoną w tych grach metodą "karabin, tłumik i headshoty" to wkurzają przeciwnicy odporni na dany typ amunicji (w fc6 do karabinu dodajesz przeciwpancerne ammo i jesteś ustawiony, wszystko pada od 1-2 strzałów w głowę). AI jest durne i się sami wystawiają na heady. No nuda. Jedyne co fajne to szukanie skarbów, tak jak w fc5. Ale ile można...