@Aem: OK, ja to zrozumiem, po prostu staram się uzmysłowić Czytelnikom, że zmiany, które mają miejsce, nie są wynikiem przyjścia nowego wydawcy. Mało tego, nikt nikogo nie wyrzuca, bo doceniamy to, co robi ekipa PSX-a. I póki co nikt nigdzie nie odchodzi, a - tak jak w przypadku HIV-a, nawet są powroty.
@Marchi: cenne uwagi (videorecenzje), dzięki! W czerwcowym numerze masz choćby przykład SoQ, który odwiedził Vancouver i był w Londynie. I z pewnością - tam, gdzie się uda - będziemy starali się, aby dziennikarze PSX-a byli. A co do Ściery - powtarzam - to była decyzja Przemka, chociaż mamy nadzieję, że w HP od czasu do czasu się pojawi a i na większą tekst się zdecyduje . Czas pokaże.
@el-shabazz: zdajemy sobie sprawę, że PSX to czasopismo ze świetną przeszłością, ale nikt by nie miał zamiaru w nie inwestować, gdyby nie wizja przyszłości . Są pomysły, są plany, z pewnością zmiany będą i z pewnością będę zaglądał na forum, aby zapoznać się z Waszymi opiniami.
@[inSaNe]: ale tu nikt nikomu nie mydli oczu. Przyjście HIV-a wielu Czytelników odebrało in plus,ale - do czego masz całkowite prawo - Tobie podobać się to nie musi, tyle że Butcher - jako opiekun listów - też miał swoich zwolenników i przeciwników. Zadowolić wszystkich chyba nie ma szans .
@Musiol: mi osobiście bardzo podobała się okładka z marca 2010 (Heavy Rain), więc rozumiem Twoją tęsknotę za minimalizmem . Star - wiemy, wiemy, ale żeby wysłać wagon gotówki, to trzeba wiedzieć gdzie . Osobiście podziwiam Ścierę, który dał radę 14 lat pracować przy tym samym, ale rozumiem też, że można dojść do momentu, kiedy chce się powiedzieć "dość" i odpocząć. Z ciekawości, ilu z Was pracuje po naście lat w jednej firmie? Naprawdę, może z czasem się znudzić, stąd też różne wybory mają autorzy .