Perez: Drodzy Czytelnicy, na wstępie wybaczcie, że nieco za długo trwała ta cisza „wydawnicza” od momentu pojawienia się informacji o potencjalnej zmianie wydawcy PSX Extreme. Rzeczy do dogrania było mnóstwo, ale nadszedł czas na konkrety.
Ze Szmatławcem jestem od maja 2011. To wtedy nastąpiła zmiana wydawcy, gdy pismo z rąk Ściery i Feniksa trafiło do Leszka, szefa ADVERTIGO, w którym pracowałem. Wtedy też zaczęła się jedna z najfajniejszy przygód w moim życiu. Przez 8 lat miałem niesamowitą przyjemność współtworzyć PE na wielu płaszczyznach: od zajmowania się prenumeratami przez korektę tekstową, techniczną po logistykę związaną z drukarnią i kolporterami (plus recenzje Farming Simulator i Football Managera!). Potem podobnymi rzeczami zajmowałem się przez kolejne 1,5 roku, kiedy to w kwietniu 2019 roku PE trafiło do Idea Ahead. Następnie przyszła przerwa (chociaż sytuację pisma cały czas śledziłem), a potem powrót z autorskim cyklem Głos Ludu z początkiem 2024 roku. Powrót, który przybrał nieco większe „rozmiary”, bo z jednej strony w magazynie poszło to w „zostałem wydawcą”.
Skąd pomysł na taki ruch? Gdy zacząłem w grudniu zbierać materiały do powrotnego Głosu Ludu (czy to przeglądając forum, czy profil na FB), nie dało się nie zauważyć, że jest nieco narzekań na terminy, na prenumeraty, na kontakt. Wtedy zacząłem się zastanawiać nad rozmową z Robertem „Łapuszem” Łapiński, wydawcą pisma, jak wygląda sytuacja z PSX Extreme, bo jednak sentyment i lata spędzone z PE zawsze miałem z tyłu głowy. Od poprzedniej zmiany minęło 5 lat, które wiele pokazało. Robertowi absolutnie należy oddać to, że wytrwał. Rynek prasowy w Polsce nie jest łatwy, a już totalnie zdemolował go covid z odcięciem ludzi od przysłowiowych kiosków po kosmiczne skoki cen papieru. Natomiast jeszcze ważniejsza w przypadku pisma okazała się stojąca za nim fenomenalna grupa Czytelników, czyli Was, bez których PSX Extreme by nie było. Prenumeraty, Patronite, zamawiane archiwa i kupowane e-wydania pozwoliły pismu, co tu dużo mówić, przetrwać.
W każdym razie, znając pismo dość dobrze, postanowiłem w lutym odezwać się do Roberta i porozmawiać o kondycji PSX Extreme. Może nieco porywając się z motyką na słońce, ale z optymizmem, toną sentymentu, wiarą w Was – Czytelników oraz kapitalną ekipą redakcyjną, uznałem, że warto spróbować wziąć się z bary z wydawaniem tego kultowego magazynu. W każdym razie - 318. numer, który znajdziecie obecnie w sprzedaży, jest ostatnim wydanym przez Idea Ahead. Kolejny, 319., wyda już niżej podpisany. Sobie i Wam chciałbym życzyć, abyśmy dotrwali przynajmniej do 30-lecia PSX Extreme, które już za nieco ponad 3 lata. Niby tak niewiele w całej historii pisma, ale na pewno będzie to wyzwanie. Oby zakończone sukcesem! / Perez
Łapusz: Dziękuję i szerokiej drogi, Szmatławcze!
Moja przygoda w roli wydawcy PSX Extreme dobiegła końca. W trakcie tej kadencji ukazały się numery od 263. do 318. 55 wydań. Pragnę z całego serce podziękować całej Redakcji z Rogerem na czele, zespołowi Idea Ahead, za współpracę i wytrwanie w ciężkich chwilach, których nie brakowało. Wam, Czytelnikom i społeczności skupionej wokół Szmatławca, za bezinteresowne wsparcie, m.in. w ramach Patronite, korzystania z prenumeraty, często kupowaniu po więcej niż jeden egzemplarz danego wydania, maile i listy z ciepłymi słowami, a także te zawierające szczerą krytykę, dzięki którym mogliśmy przetrwać i się rozwijać. Wasze wsparcie i entuzjazm wobec pisma były wyczuwalne zawsze i to jest ten wyjątkowy zasób PSX Extreme, którego nie da się kupić. Wspólnie przeżyliśmy premiery dwóch nowych generacji konsol, 25. urodziny pisma, a także kataklizmy dotkliwe dla prasy: pandemię (wszystkie centra handlowe z salonami prasowymi nagle zamknięte), 100% podwyżkę cen papieru i druku w zasadzie z miesiąca na miesiąc. Wiele renomowanych tytułów nie przetrwało tego okresu, mniej znane zniknęły po cichu. PSX Extreme żyje i moim zdaniem ma się najlepiej od czasów przedcovidowych. Pamiętam do dziś, jak rozmawialiśmy z Rogerem: "aby do 300. numeru, potem pomyślimy". PSX Extreme ma wyjątkowe szczęście do wydawców. Przechodzi teraz w ręce Pawła Myśliwca. Nie można sobie wyobrazić lepszego wydawcy niż Perez, który jest z pismem związany "od zawsze", czuje jego DNA i ma zapał oraz nowe pomysły. Życzę Mu, całej Załodze i Wam, żeby ta przygoda trwała kolejne 100 numerów. A potem się zobaczy. Czuję trochę smutku i nostalgii, ale jestem dumny będąc częścią historii tego niepowtarzalnego pisma! Dziękuję! / Łapusz
Perez: Kilka informacji organizacyjnych, które mogą być dla Was interesujące:
Redakcja - niezmiennie czuwa nad nią Roger i cała niesamowita ekipa zgRedów. Ba, Kali nawet zadeklarował, że aby pismo trwało, to będzie pisał za darmo. Co prawda deklarował to na facebookowej grupie redakcji, nie wiedząc jeszcze, że ja będą wydawcą, a że też tam jestem… Kali, screeny zrobione!
Cena, objętość, papier - bez zmian: 116 stron, cena 24,99 zł, ten sam papier, jedynie dla fanów wąchania farby nie zagwarantujemy, co tam drukarnia zamiesza przy danym numerze.
Prenumeraty - wszystkie aktywne opłacone prenumeraty przechodzą na nowego wydawcę i będą kontynuowane, a ja oczywiście zachęcam do zamawiania nowych. Tu też precyzując – obecny numer lutowo-marcowy traktowany jest jako jedno wydanie, więc nikt nie traci numeru z prenumeraty – wciąż będzie ich tyle, na ile została opłacona prenumerata.
Patronite - na pewno zostanie, ponieważ jest to solidny zastrzyk finansowy. Numery wypadają różnie – są te lepsze jak z kalendarzem czy jesienne, gdy jest więcej premier/recenzji, są też te nieco słabsze. Każdy Patron jest dla pisma na wagę złota. Natomiast to co teraz możemy zapewnić – poszczególne progi zostaną dostosowane do realnych możliwości: będą przecieki, możliwość współtworzenia pisma, dodatkowe strony. Na pewno w najbliższym czasie będzie stosowne info.
Forum - oczywiście forum niech trwa jak najdłużej. Natomiast sumiennie informuję, że zapewne pojawią się reklamy, które zastąpią te wysłużone banery widniejące już dobrych kilka lat. Tak jak wspomniałem – finansowanie takiego wydawnictwa opiera się na różnych źródłach, a że forum jest w bardzo dobrej formie (chylę czoła przed tą niesamowitą społecznością) to dzięki Wam i Waszej aktywności może uda się coś dorzucić do całej puli.
Numery specjalne - na pewno będą się pojawiały, bo cieszą się wśród Was dużym zainteresowaniem. Przy okazji informacyjnie – aktualny Dreamcast Extreme wydany zostanie przez Idea Ahead jako ostatni numer specjalny. Również dotychczas wydane numery specjalne dostępne w formie archiwów pozostają w Idea Ahead. Natomiast same prawa przechodzą do nowego wydawcy, co nie wyklucza w przyszłości dodruku.
Sklep - znany Wam sklep shop.psxextreme.pl zostaje, natomiast na pewno zostanie odświeżony.
Komunikacja - przez blisko 10 lat, zajmując się prenumeratami czy naszymi profilami w social mediach, zawsze starałem się, aby Czytelnik dostawał odpowiedź na swoje pytania – czy to o prenumeratę, czy o dostępność numeru, czy niedziałający link do PDF-a – na to możecie liczyć. Może nie będzie to helpdesk 24/7, ale będziemy czuwać!
Nowy numer - to co kluczowe na koniec – kolejny numer zaplanowany jest na 11 kwietnia (czwartek). Obecne zamieszanie z numerem lutowo-marcowym postanowiliśmy wykorzystać do naprostowania harmonogramu wydawniczego, tak aby nowe numery wychodziły w każdy pierwszy czwartek miesiąca. Kwietniowy (11 kwietnia) i majowy (9 maja) będą jeszcze w drugie czwartki, ale od czerwcowego (6 czerwca) wracamy na właściwe tory.
Dzięki serdeczne za uwagę, prosząc jednocześnie o nieco cierpliwości – do końca marca potrwa przekazywanie niezbędnych dostępów czy choćby archiwów pisma, co może wpłynąć na czas realizacji zamówień. Natomiast na pewno będą pojawiać się informacje o aktualnym stanie całej akcji związane ze zmianą wydawcy plus reaktywowane zostaną nasze konta na Instagramie i Twitterze, gdzie również będą informacje odnośnie tego, co dzieje się w piśmie. Dzięki!
PS Z racji, że info pojawiło się już nieco wcześniej to od razu chciałem serdecznie podziękować za bardzo pozytywny odbiór :). @Kmiot dawaj drugiego Farminga!