_daras_

No proszę, platynka leci za platynką tym razem jest to MotoGP 13 (Vita), tytuł w który pewnie bym nie zagrał gdyby nie ukochany PS+. I źle bym zrobił bo gra staje się naprawdę bardzo miodna gdy opanujemy model jazdy i wyłączymy wszelkie wspomagacze. Platyna bardzo łatwa (oceniam 2/10) z tego względu że wszystko można wygrać grając na easy. Nawet w multi wystarczy pograć 3h i już będą wszystkie pucharki na naszym koncie.

Na skrzypiące triggery:

A jestem przekonany że Trials Fusion będzie w sierpniu albo we wrześniu w Plusie.

Jeśli chodzi o statki to te pojedyncze rozwalaj "od tylca" wieżdzając taranem, natomiast raz będziesz musiał rozwalić dwa naraz i tutaj tak samo wjeżdzaj na nie dziobem (i strzelaj też) ale wykańczaj je stopniowo i stopniowo zużywaj energię. Chodzi o to żebyś nie próbował skończyć jednego i brał się za drugiego bo wtedy temu drugiemu włącza się jakiś "wku.rw" i nie ma szans go dobić (fajnie wytłumaczyłem ale dasz radę) Natomiast z dwoma pierwszymi pucharkami nie miałem problemów.

Idź, reklamuj i trać czas. Ja wtedy sobie pogram w Thief'a

Łykam Stride'ra, Dead Space 3 i Lego Batman. A ten Doki Doki to jakaś pyta, nie zaśmiecam dysku. A w ogóle odkąd mam PS4 (luty) z Plusa ograłem tylko (na tę konsolę) Outlast i Dead Nation, reszty nawet nie ściągałem; Strider będzie trzeci.

Dead Nation: Apocalypse Edition, trudność 7/10. W końcu siadła platyna w tym niełatwym tytule. Dwa wyzwania najtrudniejsze czyli ukończyć podstawkę na poziomie Morbid (ostatni level jest "gruby") i dotrwać do 10 poziomu w "Fali". Najważniejsza jest odpowiednia taktyka i konkretne bronie, których używamy. Nie jestem hardkorem więc jest to jedna z moich platynowych perełek. Ranking moich najtrudniejszych przedstawia się następująco: 1. Child of Eden (9/10) 2. Wipeout HD (9/10) 3. Batman Arkham Asylum (8/10) 4. Dead Nation: AE (7/10) 5. Wipeout 2048 (7/10) 6. Batman Arkham City (7/10) 7. Bayonetta (6/10) 8. Rayman Origins (6/10) Oczywiście hardkorowcy pokroju Mashtera tylko parskną śmiechem, ale ja się cieszę

Zakładam że nie interesują Cię trofea, więc olej na początek Wizzarda i weź się za Rycerza, Amazonkę albo Dwarfa (najłatwiej się nimi wkręcić w grę ze względu na ataki fizyczne a nie magię). Potem będziesz miał tutorial który Ci wiele wytłumaczy. Na początek polecam grać offline (zresztą większą część czasu tak grałem, jest po prostu "miodniej"). Przed rozpoczęciem każdej podróży musisz pamiętać o 3 rzeczach: - zabierać ekipę z knajpy - kupować ZA KAŻDYM RAZEM w świątyni boon, który da Ci większą liczbę pkt na koniec każdego questa - zakładać odpowiednią zbroję No i jedziesz. Każdy quest trwa gdzieś z 10 min i po nim patrzysz czy Ci zbroja wystarcza na rozpoczęcie następnego. Jeśli nie, to wracasz do miasta i dzięki większemu levelowi kupisz lepszą zbroję. Podczas podróży zbieraj kości, które potem będziesz wykorzystywał do wskrzeszania swojej ekipy (która z kolei pomoże Ci w zabijaniu hordy bydlaków). Resztę sam obczaisz z biegiem czasu...

DS4 jest rewelacyjny. Im dłużej z nim obcuję tym coraz bardziej mi leży. Już nawet nie chcę grać na PS3 w gry, które mam do nadrobienia, tylko czekam na reedycje na PS4 (Metro, Mass Effect) żeby grać w nie na DS4. Jedyne co, to trzeba go odpowiednio stunningować: - taśma izolacyjna na lightbara oraz ustawienia na "ciemny" w opcjach - nakładki na analogi przede wszystkim żeby je powiększyć (wklęsłe od HAMY rządzą) - WD40 na ewentualne skrzypiące przyciski (ja akurat minimalnie spryskałem spód nakładek na analogi bo troszkę guma pocierała) - zacinające R1 lub L1 wyciągamy nożyczkami do paznokci, dmuchamy i wkładamy z powrotem I tyle. Nie tracimy czasu na wymianę i bezsensowne chodzenie do sklepów (jak np. Baniol )

Eeeeeeeee?? Wy tak serio? Ta woda trochę smuży... <żartowniś>

W internetach piszą że najlepiej gra się Elfem ze względu na łuk, ale ja się nie wypowiadam bo mimo że mam platynę, to dalej na tej grze się nie znam

Mam nadzieję, że jeśli WD ma się stać jakąś tam serią (marką?) czy tasiemcem to idąc tokiem Assassin's Creed, pierwsza część będzie zdecydowanie najsłabsza

A których broni Ci brakuje do pełnego ulepszenia? Jeśli tych co się zdobywa na końcu (miotacz ognia?) to niestety musisz dojść do tego momentu od początku gry, bo niby jak masz je ulepszyć bez części? Czyli jednym słowem- musisz zacząć grę jeszcze raz.

Chciałbym żeby na E3 zapowiedzieli Uncharted 4, The Last Of Us 2 i Crash Bandicoot (reset serii)- to by były dopiero jaja

Czy ktoś ukończył podstawkę lub Whistleblower w trybie Szaleńca? Grę trzeba przejść naraz, bez zgonu (nie ma sejwów). Mimo że jest to tytuł krótki (1,5h ponoć trzeba na speedrun) a DLC jeszcze krótsze (1h) to sorki ale nienawidzę takich wyzwań. Dlatego poległem na Max Payne 3 i Dead Space 2. Ja wiem że to nie ten sam kaliber wyzwań, ale mimo wszystko wkurza mnie fakt braku postępu w grze przy zgonie...

Ja bym powiedział że ocena z PE jest dość sceptyczna jak na nakręcony wcześniej hype. A jak z płynnością animacji na PS4? Jest podobnie do ACIV?

Czemu ta okładka taka nieprzyjemna w dotyku, no?

Wow szybki jesteś A tymczasem ja: Dragon's Crown. Trudność 4/10. Kilka trofeów skomplikowanych (jedzenie, jeden cios za 100.000), ale generalnie dość prosta oraz czasochłonna. Zajęło mi to ok 70h (grałem tylko na Vicie więc kilka miechów). Thx to Ukyo za pomoc w zabiciu Demon Lorda (wiem, jestem cienki i się nie znam ). A sama gra? Wspaniała, cudowna, piękna i mega miodna. Idealnie pasująca pod Vitę i uważam że to obok Wipeout 2048 najlepszy tytuł na tę konsolę, a ze względu na żywotność numer jeden do zabrania na bezludną wyspę.

Nie ma szans żeby gra stojąca w rozkroku między generacjami przebiła graficznie next-genowego Infamous'a. PS3 Second Son by w życiu nie pociągnął, także ludzie opamiętajcie się jeśli grafika będzie podobna do ACIV to wystarczy.

Infamous: Second Son 2/10. Satysfakcja z platyny słabiutka, chyba moja najłatwiejsza (obok Trine 2). Zastanawiałem się czy nie dać 1/10 ale w końcu kilka razy zginąłem na szczęście sama gra bardzo miodna i relaksująca po ciężkim dniu pracy.

I właśnie to zdanie najlepiej obrazuje jakość tytułu. Ten Infamous to taki przedsmak wielkich hitów jakie nas czekają w ciągu najbliższych kilku lat. Ciekawe jak bardzo grafika będzie się różniła względem omawianej gry a najlepszymi tytułami pod koniec (albo choćby w połowie) generacji. Chodzi mi np. o przeskok graficzny typu Infamous 1 - Uncharted 2. No nie wyobrażam sobie żeby był aż tak duży.

Ale ja nie gralem od pol roku w multi i co mam teraz powiedziec skilla nie mam zadnego