Bardzo rzadko hejtuję PE (ostatni raz za okładkę World of Tanks, podczas gorącego miesiąca pokazania światu next-genów, ale jesteście usprawiedliwieni gdy się dowiedziałem jaki był motyw jej umieszczenia) wręcz napawam miłością do Waszego pisma, ale dziś znów (ode mnie) Wam się dostanie. Nowy papier mi się nie podoba i już. Wolę kredowy i lśniący, dla mnie zdecydowanie przyjemniejszy w dotyku. Wziąłem do ręki nr 200 i potem 201 no i nie ma porównania. Mnie się nigdy nic nie palcowało. Ale trudno, jeśli większości taki się spodoba i zostanie, trzeba będzie się przyzwyczaić.
Na szczęście najważniejsze czyli treść jak zwykle na najwyższym poziomie. Taki trochę ogórowy (ogqozowy ) miesiąc a i tak jest co czytać. Cieszy ocena dla Child of Light