Camillus

Miyazaki pracuje nad grą dark fantasy, tak więc znowu bym nie rozpaczał.

Fabuła na późniejszym etapie jest dość niejednoznaczna, ale żeby chaotyczna? Twoja interpretacja... tak samo jak montaż, który jest świetny, choć szybki. I jak sam stwierdziłeś, część ludzi go nie ogarnia. Krytycy porównują go do warsztatu Jean Luca Godarda. Cóż, w tym filmie bohaterem jest "Rzeź Wołyńska", a nie postacie. Zosia podobnie jaj Floria z "Idź i patrz" pełni rolę przewodnika po piekle, które ją niszczy na naszych oczach.

Widzę @niekochany, że usilnie starasz się robić za "pożytecznego idiotę". Kreatura z agory dodała na "końcu" ozdobnik, aby tylko jej nie rozjechano, za to, co bezczelnie pisze, a ty ładnie łykasz. To nie temat o historii, ale zadam ci dwa proste pytania: Czemu Polacy nie przeprowadzili ludobójstwa Niemców i Rosjan po odzyskaniu niepodległości? Wszak germanizacja i rusyfikacja miała na celu wykorzenić polskość. Czemu nie eksterminowaliśmy tych kilku milionów Niemców na terenach nowo powstałego PRLu? Przecież mieliśmy powody, a tego nie zrobiliśmy?

Również polecam Kara no Kyoukai. Typowych horrorów, które by straszyły nie znam, ale możesz sprawdzić Kousetsu Hyaku Monogatari i Ayakashi: Japanese Classic Horror - to serie grozy. Do tego Paprika i Perfect Blue - thrillery.

Nie, to nie jedna z podstaw serii, a szablon z czasów, gdy w gry na konsolach grały głównie dzieciaki i nastolatkowie. We wspomnianym wcześniej przeze mnie Eternal Punishment protagonistką była 23 letnia dziennikarka, Maya Amano.

Ja słyszałem, że dla wielu starych fanów, Persona skończyła się na dylogii Innocent Sin i Eternal Punishment Jednego mi brakuje, dorosłych postaci zamiast gimbusów Rzygać mi się już chce od tego szablonu "ucznia z transferu".

Śmieszne to jest bronienie tych patologii. I tak, nie trawię tych metroseksualnych ciot. Wolałbym żeby za nich grać Cidem Highwing'iem, Auronem, czy wreszczcie Nyxem Ulric'iem.

Może dlatego, iż typ wyglądał jak spedalony żul? Oczywiście, że kole. Było to wałkowane wcześniej. Przydał by się jakiś dziennikarz, który by przeprowadził serię szczerych wywiadów z kurduplami. Kto wie, może oni nie zdają sobie sprawy, że na zachodzi ludzie nie chcą tego nastoletniego emo pedalstwa?

Wiadomo już coś, o nowej serii Namco w stylu Dark Souls? Ostatnio wypadłem z obiegu.

Tak patrzę na trailer i zadaję sobie pytanie, czemu to nie on, a ta emo s(pipi)ina nox będzie protagiem FFXV. Czemu!

Toś teraz mnie zgasił. Wrzucisz kompilację w dedykowanym temacie? @Ficek: Nie śledzę tematu na bieżąco. @xmortex: Twoja teoria jest ciekawa. Ktoś nawet ładnie go rozwinął. Dla ciekawych:

Kiedy się przekonałeś, że przeciętna Japonka nie wygląda jak Tifa

https://www.youtube.com/watch?v=Y33hGaEgW7U

Gameplay'owo gra jest znakomita. Osobiście polecam.

Witaj w klubie Figar.

Jakie zakończenie uzyskałeś?

Jakiś czas temu przeczytałem czwartą część "Algorytmu Wojny" Michała Cholewy - "Inwit". Książka ma kapitalnie poprowadzoną fabułę. Jak ktoś lubi klimaty militarne, czy też bardziej subtelne gry wywiadów, szczerze polecam. Ps: Jeśli ktoś lubi polską fantastykę, lub jest jej ciekawy, to może sobie legalnie i za darmo ściągnąć antologię: http://geniuscreations.pl/geniusze-fantastyki-antologia/

A to istnieje coś, co podejdzie każdemu?

Ludzka kreatywność nigdy nie przestanie mnie zadziwiać:

Daj spokój @niekochany. W końcu wszyscy wiemy, iż Kazuma Kiryu to typowy, biały mężczyzna: Auron z FFX pewnie również zbyt "generyczny" protaga. Dla Figara i mate5 tylko kolejne kalki zniewieściałych emo fagów mogą grać pierwsze skrzypce w jRPGach.

Solid Snake'a, czy Kazume Kiryu też robią Japończycy i nikt nie narzeka na ich wygląd. Może dlatego, iż nie są zniewieściałymi, nastoletnimi emo spierdolinami? Z tej trójki tylko pierwszy znajduje się w drużynie. Gdyby zastąpić "emo księcia" i jego faga z żółtymi włosami królem i jego przybocznym, to mocno bym propsował ekipę. A to nie można brać udziały w "za(pipi)istej przygodzie" grając normalnie wyglądającymi postaciami? Poważnie Figaruś, skończ weeboo'wać.

OVA Rurouni Kenshin: Tsuioku Hen zdecydowanie warto obejrzeć. Przy serii tv nie dałem rady i odpadłem.

Binary Domain takie dobre? Ja może od siebie dorzucę dylogię Shadow Hearts na PS2kę. SH to turowe jRPGi, których akcja dzieje się w alternatywnej rzeczywistości w przededniu i czasie I Wojny Światowej. W jej trakcie przyjdzie nam odwiedzić wiele krajów Azji i Europy. Gry mają świetny, mroczny klimat, naprawdę dobrą fabułę, pozytywnie porąbaną ekipę (większość antagonistów też trzyma poziom) i miodny system walki. Japonofagi brać i grać.

Mi również. Bitwa na orbicie, gdy Ranka wykonuje Bless The Little Queen (Do You Remember Love) był świetnym nawiązaniem do M:DYRL. Tylko ta "księżniczka"... zastąpienie Isamu Alvy Dysona czymś takim jak Alto to był niezły strzał w twarz.

To lipa. Zaczynam się zastanawiać, jak bardzo kitajce schrzanią nowe Legend of Galactic Heroes.