
-
Ależ mnie te trofea wpieniają
Ja lubię acziwki i trofea. Zmieniło to sposób bawienia się grami - jak ze wszystkim, są plusy i minusy. Powrót do jakiejś gry po 10-15 latach by coś powbijać, zerkanie na timestampy (ostatnio grając w remake Dead Rising sprawdzałem daty moich achievementów z X360, przypominając sobie w jakim miejscu życia wtedy byłem - fajna podróż), przedłużanie sobie zabawy lubianym tytułem (w serii THPS zawsze kładłem laskę na robienie wszystkich gapów, w 1+2 HD machnąłem). Zastrzyk dopaminki widząc, że wyczyściło się wszystko. To jest dla mnie in plus. Na minus - gry bez achievementów/trofeów są dla mnie teraz kastratami, produkt nie oferuje ficzera, który lubię i sprawia mi przyjemność. Te wszystkie dzbanki i punkciki i tak koniec końców pewnie zdechną (tak jak i my, nic i nikt nie jest wieczne), wystarczy, że jakiejś firmie się noga powinie ale lubię. Największą frajdę sprawiało mi to w czasach X360, bo nowość, bo też byłem młodszy i miałem więcej czasu, bo też 'ranking' punktowy miał więcej sensu - gry gdzie wbijało się platynę/calaka w kilka minut to chyba tylko wyśmiewany wielokrotnie ~20 lat temu Avatar na X360. Dziś ranking nie ma już najmniejszego sensu - zerkając na TOPkę graczy Xbox / PS, widzę, że musiałbym większość czasu klepać jakieś gówna. Lubię sobie zrobić czasem łatwego calaka/platynę, ktoś mi to na forum wytykał ale taka gra musi mieć jakiś gameplay - jeśli jest to prosta gra logiczna, czy wyścigi, czy jakikolwiek arcade - why not. Na co dzień niestety nie mam czasu na to, żeby wsiąknąć w tytuł wymagający pełnego skupienia, a pyknięcie z doskoku w coś, co da mi zastrzyk gameplayu na 15-20 minut to zawsze lekki dopaminowy boost. Od kilku lat skupiam się bardziej na 'swoich' celach, tzn. jak nie mam na tapecie jakiejś konkretnej gry, to zakładam sobie np. zwiększenie procentu zdobytych osiągnięć na danej platformie w takim i takim stopniu. Wbicie takiej i takiej ilości punktów/dzbanków na jakimś retro sprzęcie - itp, itd. Gry bardzo się zmieniły na przestrzeni dekad i na przykład z niekłamaną przyjemnością dokańczałem kilka miesięcy Wanted: Weapons of Fate na X360. To nigdy nie był hicior ale autentycznie, przyjemnie mi się odgrzewało takiego akcyjniaka, gdzie po 5h miałem napisy końcowe, a nie byłem na etapie poznawania kolejnej tutorialowej mechaniki. A że ktoś nie rozumie, kogoś to boli itd. - każdy ma 24h, dla mnie taka forma relaksu jest odpowiednia, ktoś inny woli oglądać telewizję.
-
Zakupy growe!
Zainteresowałeś mnie tym Bakeru. To jakiś limitowany print że ma usk i pegi na coverze?
-
Preorderowa szajba na Nintendo Switch 2, a z ciekawych gier to tylko Mario wyścigi i
Preorderowa szajba na Nintendo Switch 2, a z ciekawych gier to tylko Mario wyścigi i Donkey Kong. Każdy trzęsie się o pre-order, a ja jak człowiek wejdę do sklepu w JP, ściągnę z półki nówkę za 1300zł, jeszcze 免税 wjedzie, żeby nie płacić 10% sales tax (więc cena końcowa to będzie ~1200zł). Menu po japońsku? Nie przeszkadza mi w niczym. Japońskie konto eshop? I tak nie kupuję cyfry. A tu będą się scalperzy na OLX zabijać i sprzedawać macane po 2500zł wykorzystując nagrzanie 45-letnich chłopów. Powiem tak - za ~1200zł na pewno nie będę żałował zakupu ale 2,5 kloca to GOLONKO.
-
Deus Ex ten na Xbox/PS4 - warto w to dziś zagrać? Ominęło mnie.
Deus Ex ten na Xbox/PS4 - warto w to dziś zagrać? Ominęło mnie.
-
Zakupy growe!
Nice, rozumiem, że wtedy region lock jest zmieniony na obsługę gier europejskich?
-
Dead Rising Remaster? Bardzo dobre odświeżenie fenomenalnej gry. Bawię się doskonale.
Dead Rising Remaster? Bardzo dobre odświeżenie fenomenalnej gry. Bawię się doskonale.
-
Dzisiaj sobota więc lecimy SEGA MEGA DRIVE (japońska, 60hz) i CONTRA HARD CORPS. Oczy
Dzisiaj sobota więc lecimy SEGA MEGA DRIVE (japońska, 60hz) i CONTRA HARD CORPS. Oczywiście kabel RGB i telewizor CRT marki SONY.
-
Jeśli gry na Nintendo Switch 2 są za drogie, zawsze można kupić series S z lombardu i
Jeśli gry na Nintendo Switch 2 są za drogie, zawsze można kupić series S z lombardu i game pass z eneba
-
Zakupy growe!
Trochę gierek wjechało, zakupy bardziej z cyklu "uzupełnianie kolekcji" niż rzeczy, które chcę odpalić na zaraz. Trzy części LEGO to niestety używki, jednak wleciały w bardzo dobrej cenie, a kolekcjonersko pudła na XO to będzie ciekawy temat. Przy DW9 bawiłem się świetnie, więc cieszę się, że będę miał na półce również Empires, choć pewnie prędzej kupię Origins niż wezme się za to. Rogue Flight zaintrygował mnie gameplayem w sieci, podobają mi się takie staroszkolne arcade. No i Akka Arrh - mam wydanie switchowe z LRG, a że jestem fanem Mintera, to dodatkowa płytka na PS4 mi nie przeszkadza. Grał ktoś tutaj w Cosmic Smash na Dreamcasta? Gdy tylko dowiedziałem się, że będzie pudełko nowej odsłony, stwierdziłem, że muszę je mieć. Oprócz tego Castlevanie z NDSa, które chciałbym ograć 'czymprędzej'. Mam nadzieję dorzucić je do backloga w tym miesiącu. Przyleciały też indyki od Red Art Games - była na nie dobra promka.
-
Saga Frontier 2 remastered
Miałem właśnie pisać, że wizualnie kojarzy się z Maną. Grałem w to w okolicach premiery ale dość szybko się odbiłem - dla mnie specyfika rozgrywki była niezrozumiała, w tamtych czasach jRPG był dla mnie przygodą - mała grupka bohaterów i brnięcie przez światy, a nie jakieś skakanie z kwiatka na kwiatek. Po wielu latach Octopath nieco zmienił mój pogląd na tego typu zabawę, zobaczymy albo i nie.
-
Zakupy growe!
Wiem, że baitujesz ale odpisze - może ktoś komu jeszcze nie ojebano bagażu się zabezpieczy. Większość currentgenówek to nówki, do transportu wyciągam nośniki i papiery z pudeł - dla bezpieczeństwa trafiają do bagażu podręcznego, do nadawanego lecą puste pudła. Przy starociach jeżeli gra jest w folii, z oczywistych względów podejmuje ryzyko i jej nie ściągam - cały myk polega na tym, żeby zachować ją w stanie sklepowym. W przypadku gier niedostępnych w sklepach - tutaj jest małe pole do wspierania wydawcy.
-
Zakupy growe!
Proszę o nie wywlekanie CW poza CW Na SW zebrałem około 500 pudeł. Nie jestem największym switchowym grubasem na tym forum ( @GearsUp po Twoich wrzutach w tym temacie, nie sądzę żebym miał więcej) więc coś tam czasem odpalę.
-
Zakupy growe!
TRENDSETTER Chłop jaki detektyw xd. Nigdzie nie napisałem, że nigdy tu nic nie wrzucę. Mam dzisiaj HUMOREK to wrzuta wjechała. @Josh wszystkiego nie ograsz ale ja po prostu lubię mieć wybór, a zdarza mi się pograć nawet na famicomie w AD2025
-
Zakupy growe!
Dawno nie było mnie na wątku ale przeglądam, czasem inspiruję się Waszymi wrzutkami w kontekście zakupów, więc dorzucę i coś od siebie. Byłem na krótkim urlopie, z którego przywiozłem garść gier, plus dorzuciłem kilka rzeczy, które dotarły w trakcie mojej nieobecności. Stacja pierwsza to Nintendo. 2064 będzie pięknie komponowało się z Va-11 Hallą na SW. Nintendo World Champions długo było na mojej liście, więc pociągnąłem za spust. Gamesen CX to tytuł w zamyśle dość podobny, acz gry - ze względów licencyjnych - jedynie 'udają' klasyczne tytuły. Nie ma na tym składaku 'oryginalnych' gier, natomiast jest fajny story mode, gdzie siedzisz z ziomeczkiem i robicie różne retrogrowe wyzwania. W miarę progressu, na półkę oprócz nowych gier trafiają magazyny (składane na modłę dawnych lat) z zapowiedziami + tipsami/kodami do wydanych produkcji. Fajny klimacik. O Tower of Children wiem tyle co nic, a Strash i Monsters 3 wylądowały u mnie ze względu na powiązania z serią DQ. W Monstersy nie grałem nigdy, udało się chwilę pyknąć w trójeczkę - ot pokemony w świecie DraQue - wyglądające dużo lepiej niż poksy od Ninny. Buccanyar? Why not, mam ostatnio fazę na gry w piratami (skończyłem Yakuzę, Ys X, zobaczymy też to). Stacja druga to PS5, na którym spędzam większość mojego czasu growego. Do DR mam duży sentyment, bo była to dla mnie 'pierwsza' next-genowa gra (obok Lost Planet) na X360 - gry z batcha launchowego traktowałem jak poprzednią generację z drobnymi poprawkami - tu? Była nowa jakość. Dogma i Avatar były w dobrych promocjach, a obie gry chciałem zobaczyć. Tomb jako uzupełnienie zbiorów (mam już cyfrę na X-a). Wolf Fang bardzo cieszy - choć jakiś czas temu kupiłem oryginał na PSXa. Spy x Family zgarnięte po tym, jak Pawcio się jarał gierką na forumku. Stacja trzecia to PS4, dwie giery z Kunio-kunem. Odkupiłem też Zamówienie 1886 - kiedyś pożyczyłem komuś promkę, nigdy do mnie nie wróciła, a jednak chcę mieć ten tytuł w zbiorach - nawet ostatnio miałem chęć odpalenia i z perspektywy czasu sprawdzenia czy bardzo się zestarzało. Na premierę miażdżyło wizualiami. Stacja czwarta to factory seale na PS4 - czasem lubię sobie potrzymać gry w folijce, po upływie lat można je wymienić na coś fajnego. Stacja piąta to retro. Małpki skipnąłem z uwagi na granie movem, ale prewencyjnie kupiłem sztukę dla siebie, bo gry na PS3 zaczynają drożeć. Heavy Fire to gra polska, wydana tylko w JP i USA. Rayman do wymiany - niemiec w kiepskim stanie, do tego essentials - nieudany zakup. Stacja szósta - Xbox. Na One'a kupienie czegoś w pudle to ciężary. Wanted Dead wziąłem pomimo posiadania wersji PS5 z prostej przyczyny - gra jest tak zła, że aż dobra. Klimat jak w czasach PS2/wczesnego PS3 i gra się świetnie pomimo pewnych niedoróbek. Odjechany arcade. Gry na 360 poza koreańską Piniatą (tez niezły strzał, w Korei gry konsolowe to ciężka opcja) to factory seale, pewnie spekulacyjnie potrzymam. Stacja siódma - ciąg dalszy retro. Na Vitę tylko Otome, ogólnie zbieranie gier na tę platformę kojarzy mi się trochę z Dreamcastem. Bardzo dużo Visual Novelek, ciężka dostępność, drożejące gry. Do fullseta jeszcze daleka droga, choć na tę platformę zebrałem już według Excela ponad 300 pudełek. Z Jet de Go historię mam taką, że pod koniec lat 90 w szmatławcu LOKI jarał się Densha de Go. Na giełdzie tego nie mieli, mieli za to Jet de Go (PSX) więc kupiłem i przegrałem w to masę godzin, nigdy nie było mi dane sprawdzić sequela - teraz zobaczę jak im to wyszło. Chase the Express też pamiętam ze szmatławca, bo było jaranko, że pociąg przejeżdża przez Polskę. Jutro odbieram kolejne paki...
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Kupowałem w kiosku ale po prawie 30 latach kojarzę ich bardziej z dramy o przepisywanie opisów, niż z rzetelności. Zajebiste czasy było, szło się do pachnącego świeżą prasą przybytku i ~7 periodyków o PSXie. Była wojenka PlayerStation Plus vs PSXFAN