Wczoraj z młodą cały wieczór w Mario Party 10. Na początku trochę zdziwko, że trzeba wiiloty mieć, ale potem poszło już gładko. Niesamowicie się gra w dobre rzeczy od Ninny.
Grałem tylko w 9, którą robiła ta sama ekipa co 10 - niestety nie był to nawet ułamek tego co oferowały starsze tytuły. 10tke odpuściłem na rzecz Wii U Party, które w zasadzie o wiele bardziej przypomina stare MP.