PSVR - Polybius = mogę grać godzinami i jest ok. Tetris Effect = demko nie robiło problemów. REZ = elegancko się gra. Skyrim? No po 30 minutach myślałem, że się zrzygam :(.
Pomodle się do jezuska i pewnie do weekendu zdążę się oswoić. Fabuły raczej całej nie zmęczę w ciągu następnych 5 lat, ale fajnie tak sobie połazić w VRze po lesie. Nawet jeśli mam las kilometr od chaty.