ping

Póki co z PSXem nie kombinuję, pamiętam że jak zmieniałem xboxowe oko z zielonego na czerwone to wygrzewałem plastik suszarką - wtedy łatwiej logo schodzi. Jak zabezpieczałeś farbę na PSXie? Sprayem? Myślałem kiedyś o malowaniu plastiku ale nie wiem jak zabezpieczyć to przed rozmazywaniem się pod wpływem potu. Jeśli chodzi o mnie zostawiłbym matowy kolor. Jestem tradycjonalistą i akcje typu tańczące diody, okna z plexi itd. to dla mnie wiejski tuning. w jaki sposób zamierzasz robić kolory na napisach? Tzn czym?

@szpic kup trupa ze sprawnymi portami, taką część wymienić to 5 minut roboty Ładnie, wygląda jak Yaroze troszkę. Znaczek PSXowy da się zdemontować? Z tego co widzę tak, że też wcześniej o tym nie wiedziałem.

zje.bałem. Graliście wczoraj?

tez bym sie pisał

Ale ogólnie w jakim stanie jest ta płytka? Masz problemy z innymi grami? Jeśli tak to wina lasera, jeśli nie to wina płytki. Jak jest bardzo porysowana to zregeneruj, jak wygląda elegancko to pewnie ma wadę.

laser Ci siada/płyta jest porysowana/płyta była zajechana i ktoś ją zregenerował - wygląda dobrze ale nie śmiga. to chyba logiczne?

Chodziło mi o IP wewnętrzne

W jednej firmie stawiałem sieć na pentagramowskim routerze, był niesamowicie gówniany. Pewnie kolejna po mancie firma która bierze byle (pipi) z chin i sygnuje swoim logiem.

pewnie masz pirata.

ja bym wymienił obudowę.

Bo pewnie nie masz sztywnego IP.

Ale o czym jest ten temat? Jeśli nie możesz się do tego zebrać, szukasz motywacji wśród avatarów i pseudonimów z internetu to daruj sobie na starcie

GB2 mega(pipi)owe, kiedyś zassałem i nie dało się słuchać.

Trochę White Knight Story, trochę Yakuzy Kenzan, dużo Katamari Tribute. Zafoliowane Demon's Souls patrzy na mnie z wyrzutem, a niedługo Killzone 2 .

Najlepiej przejściówkę sobie kupić bo są takowe na dwa mini jacki.

Pewnie tak, notabene masa baranów nie czyta regulaminu przed postowaniem.

Biała etykieta z tytułem gry. Sama gra odpala się i wygląda jak retail.

tapeta rewelacyjna

w takim razie źle się orientujesz

Szkoda. Jedne z najlepszych gier na PS3.

niektórzy po prostu nie chcą chwalić się stertą crapów jaką posiadają (vide ja ) orientuje się ktoś czy wersje przedprodukcyjne (pre-production copy) są cokolwiek warte? Mam takiego Time Stalkersa.

Otóż to. Lecąc minimalistycznie i wydając 3000 jenów na posiłki i napoje (a to to konieczność w wakacje) dziennie szybko by te 2000zł stopniało. Nie mówiąc już o niezbędnym zapleczu sanitarnym, kosztach pralni, metra (bo stopa nikt w mieście nie łapie a i za miastem jest to hm zjawiskowe). Do Japonii pod namiot się po prostu nie jedzie

A ja myślę że nie. Sam bilet trzeba liczyć około 3000zł więc zostaje 2000zł na przeżycie, a to niestety nie jest możliwe

Więc podobna sytuacja może być w przypadku osób, które nie potrafią władać angielskim. Nie każdy jest do tego stworzony, tak jak nie każdy czuje potrzebę nauczenia się angielskiego, czy jakiegokolwiek innego języka obcego. Nie wszyscy mają też tyle zaparcia, żeby "siedzieć ze słownikiem". Po części masz racje, jednak z drugiej strony znajomość języka angielskiego czyli to co kiedyś było dodatkowym atutem teraz staje się w większości wypadków umiejętnością obowiązkową. Predyspozycje językowe owszem pomagają w opanowaniu kilku języków, zwłaszcza w momencie kiedy uczysz się kilku naraz (żeby Ci się nic nie mieszało) jednak nie są konieczne do opanowania w zadowalającym stopniu danego języka. Już nie mówię o nauce języków azjatyckich gdzie w większości wypadków trzeba zaczynać od nauki alfabetów, tylko o podstawowym angielskim który jest naprawdę prostym językiem zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę to, że w obecnych czasach spotykamy się z nim na codzień. Ciągnąc dalej temat lokalizacji, często we w pełni zlokalizowanej grze mam problemy z połapaniem się w opcjach a błędów w tłumaczeniach jest mnóstwo, czasami mam wrażenie że robią to na szybko po łebkach i nikomu nie chce się przechodzić gry żeby wyłapać wszystkie błędy. Wspominając stare czasy BARDZO udaną i klimatyczną lokalizację zafundowano pierwszym dwóm Falloutom.

Zadzwoń, nic nie stracisz. Co do lokaty to na pewno procent jest liczony w skali roku, 5000 to dość mała kwota jeśli chodzi o zabawę w lokaty. Gdyby nie było ograniczeń co do wpłacanej kwoty i procenty byłyby liczone w skali miesiąca można by zostać bardzo szybko multimilionerem .