Grudzień start, więc mogę podsumować nabytki z poprzedniego miesiąca.
Pod presją hype'u kupiłem remake Pokemonów, wjeżdżając na grubo w dual packa. Nie wiem czy zdążę to odpalic przed prawilnie nową częscią, która ma wyjść w styczniu, ale nie chciałem, żeby dla mnie zabrakło. Riders Republic to tak naprawdę Steep 2. Super gra, choć lada chwila będę się jej pozbywał - nie trzymam w kolekcji rzeczy online only.
Megaten jest czystym złotem, wbiłem dopiero osiem godzin, ale myślami często jestem z grą. Szkoda, że Switch wyraźnie niedomaga, na mocniejszej platformie byłoby pewnie przyjemnie, choć w handheld mode nie ma tragedii. Deathloop? Trochę zawód. Gry Arkane chyba nie są dla mnie. Fajna wertykalność poziomów ale hm... nie bawię się jakoś super.
Walczyłem ze sobą, żeby jednak nie brać tej kobyły, zajmuje sporo miejsca. Poprzednią część mam jednak również w limitce, zatem wyjątek zrobiony (nie jestem fanem limitek i dodawanych do nich śmieci, tu przynajmniej jest konkret artbook).
Miszmasz na past-geny. RR Vita długo za mną chodził, Immortalsy w sumie też. Jak ktoś zbiera gierki, to warto nie przespać momentu i wziąć JoJo, póki jest ogólnodostępny. Jest tu dużo wypełniaczy kupionych za małą kasę - do pogrania jak kiedyś najdzie ochota na coś luźniejszego.
Poniżej już tylko retro - drożeje jak pojebane, więc uzupełniam braki w japońskich PSXowych hitach, uzupełniając głównie trudniej dostępne/droższe tytuły.
Bokan to Ippatsu to ostatnia brakująca mi gra z bandą dorombo. Raystorm zamówiłem kiedyś w zestawie gier i ktoś go sobie przywłaszczył. Niebo Spluwiarzy - absolutny KLASYK od ekipy odpowiedzialnej za Wild Armsa, nawet artstyle podobny, tylko gameplay to kozacki run and gun zamiast jRPG. Do tego Alundra 2 (ładnie będzie wyglądać obok amerykańskiego wydania), dwie mordoklepy od SNK, Sonic Wings Special (doskonał shmup z NeoGeo), Nightmare Creatures i JoJo od Capcomu (miód).
Tutaj kolejny zrzut trudno dostępnych gierek. Gunbird, Tail Concerto i dwa klasyki z uniwersum Capcomu... Kto siedzi w zbieractwie doceni też Twin Goddesses. Policenauts to dubel, żeby się ładnie kisił obok premierowego wydania. Twin Bee RPG? Sroga ciekawostka - uniwersum Shmupa przeniesione do jRPG. No i żal nie zauważyć Moonlight Syndrome.
Blue Forest Story = kolejny factory seal z epoki do kolekcji, Moon + Ufo to też ciekawe produkcje. Dalej mahjong z postaciami z Evangeliona, Night Striker (chamska zrzyna ze Space Harrier), parę innych klasyków.
Tutaj poza brakującą częścią Twilight Syndrome i Graduation Real raczej wypełniacze.
Super bonusem są dwie płyty zajawiające FFVII i Clock Tower 2. Na płycie z Finalem jest słynne tech demo szóstki w trójwymiarowym engine (Square eksperymentowało ze sprzętem Sony).
A tutaj kupiłem od kolegi z forum Goblin Commandera, po czym dostałem cały pakiet gier 'bo nie miał czym paczki wypełnić'. Bardzo miła ni espodzianka, zwłaszcza, że Simpsonów mi brakowało, a nie mogłem się zebrać do zakupu :)).