ping

Dzisiejsza taniocha na konsolę PS4. Raczka chciałem na Xboksa, ale niestety nie było (na PS4 3x więcej gier...). Wiedza to Potęga bo nieźle się bawiłem przy innej gierce na PlayLink. Damy z kobietą szansę.

Kierfa, ja się kiedyś naciąłem kupując Memory Stick Duo 16GB na allegro do PSP i grania w gry z K A R T Y. W aukcji prędkości inne niż po testach narzędziami Nic no, niechaj służy Ci dobrze i bez szwanku. Nie mogę się doczekać, aż będą takie o pojemności 1TB. Wspaniała rzecz do robienia backupów.

Skąd takie tanie karty pamięci? W zeszły piątek się sfrajerzyłem i kupiłem w Empiku 2x 128GB po 200zł/szt. (z allegro nie chciałem nic brać, bo dostałbym jakieś chińskie goowno...)

Jeśli chodzi o SNK to najbardziej miażdży mnie art style. Zero mangowej s(pipi)iny, same konkrety.

Prawie zero sportówek, wiele jRPGów, wychodzi na to że 40 gier zostaje u mnie, bo jeszcze ich nie miałem (ewentualnie miałem wydania EU/US). Dobrze, że mam miesięczny urlop, będzie czas na to żeby popykać w klasyki, nadrobić backloga no i oczywiście co niedzielę rozkoszować się sesyjkami na NeoGeo - ta platforma jest genialna, siadasz na 20 minut, odpalisz ze dwie gry, rozegrasz partyjek za równowartość 6 żetonów i jesteś syty.

Przyszło trochę starych gratów. Gry na nadkonsolę jeśli chodzi o czasy 16-bit: Niestety dwie gierki, których wcześniej nie miałem, nie mają manuala/covera :(. Ale o gry na NeoGeo CD na naszym kontynencie jest tak trudno, że nie będę marudził, najwyżej z czasem ustrzelę kompletniejsze wersje. Set gier na PS2 (kupiony dla kilkunastu tytułów, reszta na pudełka zastępcze/do żyda żeby koszt przesyłki się zwrócił).

Oooo jak pięknie kotletowi schabowemu dupka pękła, pewnie spodziewał się Tekkena 7 i Uncharted 4. Syberia jest bardzo ok gierką, tyle że niestety mocno się zestarzała - odświeżałem ją ze dwa lata temu i niestety nie zniosła najlepiej próby czasu.

Podziwiam, że chciało Ci się liczyć.

I to jest głos rozsądku. Zawsze lubię patrzeć jak pękąją dupska przy ogłoszeniu gier na plusa. Plus kosztuje teraz ile, 250zł za rok? Wychodzi niecałe 21zł na miesiąc, w promocji jeszcze taniej. Czyli posiadając wszystkie trzy platformy objęte plusem, dostaję 6 gier miesięcznie. 3,5zł za gierkę. Kretynem bym był narzekając. A nie, nie byłbym, bo gdyby mi oferta nie pasowała to bym z niej nie korzystał.

Jak YS nie przypasuje to chętnie odkupię Kolejna gra od Koei Tecmo. Nawet nie wiem co to jest ten arslan obesrany, ale lubię gierki w podobie do Dynasty Warriors.

Bardzo fajna wariacja, ale to już było dodane chyba ze dwa miechy temu.

Na szczęście aż tak zyebany nie jestem

Trenuję, trenuję, VR Luge mnie nie ruszyło, Driveclub umiarkowanie, RIGS męczył jak już wspominałem wcześniej ale EVE Valkyrie zniszczyło mi system. Na etapie treningu z AI zaczęły się napady gorąca, a chęć rzygania była przeokrutna. Dobrze, że grałem na trzeźwo bo autentycznie zapaskudziłbym wszystko dookoła. Daję sprzęcikowi szansę przez następne dwa tygodnie, jeżeli nie poczuję poprawy to z bólem serca będę musiał sprzedać (a szkoda, bo zdążyłem już kupić kilka pudełkowych gier...). Nero, zazdroszczę tego wrażenia realizmu, na mnie to niestety nie działa, ale jump scares są mocno spotęgowane. Obecnie cała zabawę niszczą mi nudności. 5 minut grania i 15 odpoczynku to nie dla mnie. Fakt, że jestem przez ostatnie dni solidnie przemęczony, ale cóż to za rozrywka wirtualna, jak trzeba siadać do niej wypoczętym.

12 gier na Xbox One zajmuje tyle miejsca co 10 gier na PS4. To ważne. Pamiętajcie.

To jest dobre jak ktoś chce nastukać sobie za friko masę acziwmentów. Ale duży plus za starocie od SNK we wstecznej kompatybilności.

No i się zaczęły, podziały na lepszych i gorszych. Need for Speed Payback Ogrywałem na zwykłym klocku jakiś czas temu. Werdykt? Wygląda przepaskudnie. Na skorpionie to prawie zupełnie inna gra

Jeszcze podstawkę pionową dostajesz, ale całość sprawia wrażenie na tyle niestabilnej konstrukcji, że w moim przypadku powędrowała po chwili do pudła.

Dzisiaj zacząłem ogrywać Drivecluba i wytrzymuję dwa-trzy wyścigi. Dotychczas najgorsze były dynamiczniejsze zjazdy wagonikiem w Until Dawn, no i jednak RIGS też dał solidnie w kość (w połowie tutoriala miałem dość). Najlepiej czułem się z Thumperem i Rez Infinite - obie gry dość dynamiczne, jednak z jakiegoś powodu nie sprawiały dużego wyzwania. Mam nadzieję, że jednak błędnik po kilku tygodniach przyzwyczai się do bycia oszukiwanym bo to zbyt fajna zabawka, żeby z niej zrezygnować (choć do 'prawdziwego' VR czyli combo VIVE + mocny PC się nie umywa). Bardzo pozytywne zaskoczenie, a paradoksalnie największą radość sprawia oglądanie casuali, którzy nie mieli w życiu zbyt wiele z grami do czynienia.

Jak sobie radzicie z VR sickness? Po jakimś czasie człowiek się przyzwyczaja? Muszę robić co 10 minut gry przerwy bo mnie mdli, na HTC Vive nie doświadczyłem takich akcji (może dlatego, że rozdzielczość wyższa i jednak grałem na stojąco).

Przyszedł dzisiaj pan z paczkami i zostawił nową gierkę na MVSa. Niestety label w stanie tragicznym, ale dopóki gra nie jest bootlegiem, to można się cieszyć z zakupu bez względu na stan (to nie miało być ładne): Bardzo dziwny platformer/beatem-up na postawie anime. No i trochę VR-owej dobroci plus Golfik, bo to świetna seria. Będzie co ogrywać w grudniu.