ping

Pewnie się przełącza, ale nie idzie tego sprawdzić - gra idzie na fullscreen = dźwięk przestaje działać. Alt-tabuję - dźwięki systemu śmigają. Telewizor ma jacka, ale wątpię żeby był przypisany do wszystkich wejść. Kolejny problem to randomowo odpalający się HDR - włączam Snake Pass i kolory są tragicznie przesycone. Wchodzę do opcji, wracam do głównego menu i HDR już się wyłącza. Ogólnie o ile na konsoli HDR wyglądał fajnie, subtelnie, tak w grach typu RedOut kolory są makabrycznie przesycone, obraz razi po oczach i całość wygląda jak (pipi), traci masę detali...

Restarty nie pomogły, wyłączanie urządzeń audio nie pomogło, trzeba będzie grać bez dźwięku/na słuchawkach. XD

Ano nie, nie instalowałem nic poza windą i nowymi sterami do grafy. Dzięki, sprawdzę temat. EDIT: Drivery zainstalowane, dźwięku oczywiście nie ma xD ja pier.doel

Mam problem z wieloma grami - dźwięk nie działa. PC mam podpiętego pod TV via HDMI, przy części gier na fullscreenie dźwięk przestaje działać. Googlowałem na potęge, ludzie mają podobny problem, ale nikt nie jest w stanie go rozwiązać. Wyłączyłem w menadżerze dźwięku wszystkie źródła oprócz TV ale i tak w tytułach takich jak GRIP czy Snake Pass o dźwięku mogę pomarzyć. Jedynym obejściem jest podłączenie słuchawek, ale nie będę grał na słuchawkach jak zwierze. Jest jakieś logiczne obejście tego problemu, czy na pececie to normalka?

Ja na konsolach kupuję gierki na zapas. Pudełka "bo tak", a cyfry jak jest przecena "bo przecież tanio, to trzeba brać". No i skończyło się na tym, że pudełek na PS4, których nigdy nie otworzyłem mam coś ponad 30, zaś w cyfrze nawet nie zliczę - wprowadziłem więc nową taktykę. Kończę 5 gier = mogę sobie pozwolić na zakup jednej w premierowej cenie. Szczerze mówiąc biorąc pod uwagę spadające ceny, wychodzi takie rozwiązanie korzystniej, a czasu przy gierkach spędzam tyle samo, tyle że mam większą satysfakcję z tego, że jednak ogrywam to za co zapłaciłem (brak kaca moralnego i syndromu wyrzuconej w błoto kasy). Myślę, że na PC można zrobić podobnie, ale z racji tańszych gier ograniczyć sobie zakres, np. ogram mocno 2 gierki ze steama, to mogę kupić kolejną. Gier z bundli nie wliczamy, one mają spełniać rolę paczek chipsów w spiżarce - przekąska przed daniem głównym, jak nie ma jeszcze nic na horyzoncie.

Ściemnianko, bo te gry nie zajmują całej płyty, nie mówiąc już o tym, że pliki z geometrią leveli, teksturami itd. zbyt wiele nie ważą. Jak dla mnie bomba, niech klepią DLC-ki, dłużej się pobawię z trylogią. Niech się to sprzedaje zayebiście, leci na sentymencie, to może zrobią kolejnego crasha w starym stylu (chociaż Wrath of Cortex zbyt dobry nie był - nie ukończyłem nawet).

Takie spadki to bardziej wynikaja z doczytywania, niz za slabego sprzetu. Teoretycznie na SSD-ku powinno zapyierdzielać, ale może gra kiepsko zoptymalizowana, w końcu z konsoli przyszła.

Trochę boję się gniewu moderacji, ale spróbuję - bez trollingu. Maszyna przyszła później niż założyłem, więc zdążyłem obskoczyć zaledwie kilka rzeczy. Jak tylko typers przyniósł mi wielkie pudło z komputerowymi manelami, ogarnąłem majdan, wrzuciłem wcześniej przygotowaną płytkę z Windowsem i wyskoczyłem po kilka browarów i pizzę, co by godnie przywitać nowego czlonka rodziny. Pierwsze wrażenie? No jest zgrzyt. Instalowałem Windowsa i coś się zyebało - black screen i zero reakcji , zajrzałem do BIOSu, przestawiłem jedną opcję, wrzuciłem instalację i śmiga. Można działać. Odpalam maszynę - o kuurrrr.wa co tu się dzieje! :o Ten pecet bootuje się do systemu szybciej niż XBOX One, ba, nawet PS4-kę wyprzedza. No no, takie odpalanko to ja rozumiem. Dawaj instalujemy STEMA, kupimy parę gierek, w międzyczasie pobiorę FORZE HORIZON 3 i zobaczymy, czy faktycznie do 4K@60FPS potrzebuję SLI, chociaż kupując grafikę za taką kasę spodziewałem się pięknego działania. Komputer oczywiście zapiąłem pod telewizor (za monitorem nadal się rozglądam). pierwsza zainstalowała się FORZA (~50gb targnięte w kwadrans). No to jedziemy - gra z defaultu wszystkie suwaki przestawiła mi na ultra i zaproponowała locka na 60fps. Nie zmieniałem tej ostatniej opcji, bo telewizor i tak ma częstotliwość odświeżania 60hz. Podbiłem rozdziałkę do 4K i usiadłem do gry. Loadingi na klocku nie mają startu do tego co się dzieje na PC - demon prędkości. Ale pomijając już czasy ładowania, których na komputerku wręcz nie ma, grafa mnie poskładała. Ta wyrazistość, te detale, draw distance, tekstury, absolutnie ZERO jakichkolwiek ząbków znanych z konsoli. Licznik FPS przy większych zadymach dryfował między 57-60 FPS. Trochę mnie to zmartwiło, bo pewnie bardziej wymagające gry już nie pójdą przy takich parametrach. Błąd. Kolejnego odpaliłem DOOMa, ponownie wszystko na ultra, odpaliłem grę w 1080p bo słyszałem o niej dużo złego w kwestii optymalizacji. Zapyerdala jak ta lala, nawet nie myśli żeby zwolnić, no to co robimy? Ano podbijamy rozdziałkę do 4k. Rozdziałka zmieniona, gra dla pewności zresetowana, sprawdziłem drugi raz w opcjach czy jest 4k - jest, więc czas na chwilę prawdy. Zapyer.dala w 60 klatkach i nawet przy zadymach nie jest w stanie zwolnić , nie wiem co te pececiarze tak straszyli, że gra kuleje jeśli chodzi o optymalizację, ale to co zobaczyłem nie totalnie zniszczyło. Powiem tak - jak już wyjdzie to Scorpio, to tak jak PS PRO będzie zaledwie namiastką grania w 4K. Ot po prostu opcja budżetowa dla ludzi, którzy nie chcą wydawać na swoje hobby dużych pieniędzy (bo sorry, w true 4K@60FPS bez żadnych checkerboxów na konsoli tańszej niż moja karta graficzna to ja nie uwierzę, no, chyba że w jakichś małych gierkach/starociach). Wrzuciłem jeszcze GRIPa (jak to wygląąąda!), Redout (dzięki UberAdi za przypomnienie o tym tytule) - WIpeout to to nie jest, ale klon wyśmienity. Te kolory, ta ostrość tekstur, prędkość, zero ząbków - no CUDO! Relaksatorka o nazwie ABZU - tutaj akurat miałem zgrzyt, bo gra pływała w 20-30 klatkach, z wyraźnymi dropami na 20 gdy na ekranie było widać większą ilość obiektów. Wchodzę do opcji a tam wybrana rozdziałka z kosmosu bo aż 8k. Po zejściu na 4K wszystko w betonowych 60 FPS. Ogólnie jestem mega zadowolony, mam nadzieję, że problemy techniczne które z czasem na pewno się pojawią nie zniechęcą mnie do tej maszyny. Obecnie za fakt biorę zacofanie technologiczne konsol - pewnie, kocham konsole, ale jak zobaczyłem gry na PC średniej klasy to będę wracał wyłącznie do exów - multiplatformy ogram na komputerze. Obecnie wszystko co odpalałem w 4K na Ultra, chodziło w betonowych 60 klatkach. No, może oprócz Forzy, która traciła czasem te 2-3 klatki (jak Mario Kart na Wii U). Zdaję sobie sprawę z tego, że tytuły które wyjdą za rok pewnie już nie uciągną takich detali w takiej rozdziałce, ale to był build pod jedną z dwóch opcji - granie w 1080p@144hz lub granie w 1440p@60hz - jeszcze rozważam, w którą stronę iść, ale na dniach się wyklaruje (pewnie 1440p) - 4K na monitorze komputera nie jest mi potrzebne, a domyślnie mam zamiar grać przy monitorze poniżej 30 cali, z rzutowaniem obrazu na TV w salonie od czasu do czasu (chwilowo z braku monitora gram na TV 4K).

U mnie też zniżka wjechała. Nie było problemu z zakupami - wyszukiwanie w store nie działało, ale googlowałem gry i wchodziłem przez szukajkę na interesujące mnie pozycje. Póki co GRIP, REDOUT i DOOM. Szkoda tylko, że Steam padł na ryj i giery pobierają się w zawrotnej prędkości 200kb/s.

Jakie to jest zayebiaszcze - trzy fajne gry i jedno goowno, a z karty ściągnęło nieco ponad 15 EUR (-5EUR za zakup min. 20 EUR via PayPal + kasa z kart). PC GAMING? SZANUJĘ.

Do tego procek i7-7700K, 16GB RAM @ 3000mhz, SSD 275GB + 2TB na backup. Mam nadzieje, że na dwa lata starczy.

Grip po 12 ojro. Wezmę, jak tylko się sklepik uspokoi...

_M_ zrobił zarzutkę lepszą niż Bluber, który udaje, że ma lewicowe poglądy.

I właśnie dlatego na pchlim targu forumkowym jest jak jest. Gry nierzadko droższe od nówek z allegro, a czasem nawet ze sklepu konsolowego z działalnością

Same here. Mocno jestem nakręcony na giereczkę. Cóż za wspaniały czas, stawiam jutro windę na nowym pececie i od razu steam sale

Szwędanie się po galeriach handlowych, stanie w kolejkach, obcowanie z ludźmi xD. Tylko prawilne zamówienie na adres firmowy i wio do domu grać po zakończeniu zmiany.

Nie wychodzę, dopóki nie wyplatynuję dwójki.

Coś ponad 30 leveli na każdą grę. Uzbiera się.

Miłym bonusem dla fanów serii byłoby po kilka nowych solidnych leveli na odsłonę. Ciekaw jestem, czy fizyka w jedynce będzie różniła się od trójki, czy zrobią wszystko na jedno kopyto.

Ta wrzutka Coco jest IMO mega na siłę :/ Pewnie ugięli się, żeby polygon nie narzekał na brak żeńskiej postaci.

Nie wiem co to takiego, bo obrazek mi się nie wyświetla, ale jeśli chodzi o Wipeouta, to pół allegro nim zayebane. Przesadzacie.

Jak ktoś zamawiał w empiku, to odbiór 3-4 lipca. Mam nadzieję, że nie będzie spoilerów w sieci :(.

W zasadzie jedyną szansą na wygraną jest pamięciówa i łapanie każdego orba + mądre używanie boosta. Przypomniały mi się ostatnie wyścigi w Ridge Racer 6, tam też było przegięcie z rubberbandingiem. A do szału doprowadzają mnie trasy takie jak pierwsza w trzecim cupie - wysuwasz się na pierwsze miejsce, wybijasz się z rampy i (pipi)s, wypadasz poza trasę bo zapomniałeś skontrować kierunku lotu. Kończysz jako 7.

Przypomniałem sobie, że mam taką gierkę na półce i zacząłem grać. Pierwszy puchar - złoto. Drugi - srebro. Trzeci? Brąz za trzecim podejściem... Myślę sobie 'zajrzę na forumek, może coś robię nie tak', a tu faktycznie gra jest diabelnie trudna. Zamierzam zrobić całość na minimum złoto, chociaż jak przy easy jest tak wyśrubowany poziom trudności, to boje się co będzie dalej. Natomiast jest to chyba najbardziej dynamiczna ścigałka w jaką grałem - czuję się, jak bym wylądował w salonie arcade.

Piękny rok. Najpierw trylogia Crasha (pamiętam jak we wrocławskim empiku rodzice kupili mi trójkę na premierę za 229zł, a potem w drodze do domu przeglądałem nerwowo książeczkę - nawet komiks był), potem Sonic zrobiony na dawną modłę. Jak by jeszcze Spyro z buciorami wrócił (nie ma szans)...