Skocz do zawartości

ping

Senior Member
  • Postów

    7 423
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Treść opublikowana przez ping

  1. ping

    Zakupy growe!

    Dla pokolenia torrentowego może to być trudne do przyjęcia, ale gdy mam ochotę na jakiś film czy grę to lubię sięgnąć po oryginalny nośnik bądź mieć go w posiadaniu. Do hoardera mi daleko, nie zbieram sportowek, shovelware i innych dupereli 'bo tanio'. To co mi niepotrzebne sprzedaję. Jak nie ma chętnych to fśśśśt do kosza albo na pudełka zamienne. Wszystko mam ślicznie uporządkowane i morda mi się cieszy za każdym razem jak wchodzę do gralni i widzę ogrom tytułów, w które chciałbym zagrać. Patrząc na lootboxowy rynek i indyki nieudolnie udające gry z lat 90, wolę jednak podróż w czasie. Emulacja? To jak oglądanie filmu na zalukaj.tv w 144p i z rosyjskimi hardsubami na pół ekranu. Życzę Wam wszystkiego dobrego. Oby i Was kiedyś chwyciła magia hobby.
  2. ping

    Zakupy growe!

    Czekam, aż dojrzeję do takich wniosków, sprzedam wszystko i
  3. Ale bym sobie poszedł na taki marsz niepodległościowy

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. ping

      ping

      A co mają wspólnego gierki japońskie z Patriotycznym Świętem Narodu Polskiego?

  4. ping

    Zakupy growe!

    W granicach 2,5k już z wysyłką. Znacznie taniej niż jak bym się dał naciągać biznesmenom.
  5. ping

    Zakupy growe!

    Diobeł mi zabrał senior membera i odgrażał się na PM, good times xD.
  6. ping

    Zakupy growe!

    To kanji na scrollu to 鬼, czyli demon, czy inny diobeł.
  7. ping

    Zakupy growe!

    Przyleciała w końcu po kilku perypetiach paczka, którą ponad dwa miesiące temu wysłałem do Polski. W sumie to dwie paczki - łącznie 38kg. Tym razem chodziło głównie o gry, chociaż hardware też grał dużą rolę, ale o tym niżej. Uwaga, bo post długi. Nowe gry na NeoGeo MVS (czyli do automatu) - dwie części King of Fighters. Labele może nie pierwszorzędne, ale jak na wsady do automatu i tak prezentują się bardzo dobrze. To już niestety specyfika zbierania na ten sprzęt - trudno o miętowy stan, jako że to nigdy nie miało wyglądać. Niektórzy kupują nowe labele, jednak ja preferuję oryginalny stan rzeczy. Kilka dreamcastów do odratowania przed żółcią. Jeszcze nie wiem czy podpicowywać je i trzymać na zapas (na zapas mam już kilka boxowanych sztuk w miętowym stanie), czy po prostu sprzedać/trzymać jako dawców części. 4 megowa karta niestety nie ma kabelka do PC (a właśnie po to ją wyprodukowali - żeby transferować sobie zapisy na PC). Wibra Dreamcastowa to dla mnie nowość - nigdy nie widziałem sensu w zakupie, ale skoro wpadła w zestawie to chętnie sprawdzę jak to działało u niebieskich. Całkiem ładny, boxowany saturn. Możliwe, że zostanie, chociaż mam już identyczny karton. Satek w lewym górnym rogu to definitywnie najbardziej pożółkła konsola, jaką kiedykolwiek miałem w łapach. Nie śmierdzi szlugami, pod spodem jest śnieżnobiała, więc wnioskuje że stała na słońcu przez wiele lat. Trzeba zerknąć do środka, czy aby kondensatory na pewno są całe. O ile na sprzęcie z poprzednich zdjęć jakoś szczególnie mi nie zależało (moje SEGOWE zapasy mają się świetnie), tak na ilość arcade sticków narzekać nie mogę. Bardzo chciałem mieć Virtua Sticka do Saturna - jest ogromny i prezentuje się pięknie. Niestety gałka dziwnie się zachowuje, prawdopodobnie będę musiał ją wymienić na coś innego. Przyciski natomiast śmigają elegancko, jak w starym japońskim automacie. Dwa oficjalne szaraki do Satka to już półka niżej, ze względu na twarde przyciski, ale nie ma co narzekać - jeden poleci do kolegi, drugi zostanie na stałe (mam już jedną sztukę, chciałem mieć dwie, do kompletu). Fighter Stick X od Ascii to podobna półka jakościowa, choć gała według mnie śmiga lepiej. Do tego Dreamcastowy stick (BARDZO żałuję sprzedaży 10 lat temu) - trzy kolejne do mnie lecą, więc jestem ustawiony do końca życia. Ciekawostką jest oficjalny kontroler do Virtual On - nie wiem czy będę cholerstwo trzymał, bo jest olbrzymie, a na dobrą sprawę można na nim pograć w jedną grę (no, w dwie, jak się kupi przejściówkę SAT->DC). To są Dreamcastowe rzeczy, z których cieszę się najmocniej. Udało mi się ustrzelić świetne mordoklepy w pięknym stanie (w środku są nawet spine cardy przy większości tytułów). Guilty Gear, dwie części Marvel vs Capcom, dwie części Capcom vs SNK - miodzio. Oprócz tego inne - solidne moim zdaniem - gry, no i pakiet THotD 2 z oryginalnym gunem. To już duble/zapychacze. Gra, która tak mocno odbija światło, to D2. Całkiem porządna przygodówka. Tutaj z kolei świetne tytuły Saturnowe - Over Drivin' R to nic innego jak Nissanowa wersja pierwszego Need for Speeda, Suiko Enbu to doskonały chodzony beatem-up od Data East, jest też Dynamite Deka z 'Willisem' na okładce, X-Meni, Cyberbots, kilka innych klasyków... Mocno rozważałem zakup ST-V (Sega Titan Video - system Arcade), ale jak pograłem na tym sprzęcie, to utwierdziłem się w przekonaniu że Saturn dostał konwersje arcade perfect i wystarczą mi wersje domowe. Tutaj tak jak w przypadku Dreama, ostały się duble i wypełniacze. Ogólnie jestem mega zadowolony, teraz tylko wyczyścić całość, pozbyć się rzeczy niepotrzebnych i czerpać radość z klimatu arcade - wiem, że można grać na emulatorze czy też z karty SD (co osobiście praktykuję z wygody), ale chciałem mieć te rzeczy na półce :).
  8. ping

    Wrzuć screena

    I tego mi właśnie brakuje w nowych falloutach - pierwsze dwie części = na maxa wczuwka, pełna immersja, zawsze ostrożnie podejmowałem decyzje. Od trójki to już tylko pifpafy na silniku obliviona/skyrima. Nie mówię, że złe, ale to już nie to samo - powinno nazywać się inaczej. Fallouty dla mnie to tylko jedynka i dwójka.
    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. Yakubu

      Yakubu

      a nie masz jakiejś bez martwych zwierząt?

    3. Tokar

      Tokar

      Chu/jowe, jestem w stanie zidentyfikować więcej niż 1 składnik i się nie ślini

  9. Dzień dziecka - urząd celny przepuścił mi vatu 37kg gratów, ale będzie graneeeeeee

    1. Pokaż poprzednie komentarze  5 więcej
    2. ping

      ping

      ani jedno, ani drugie. ot fuks. tysiak w kieszeni. będzie na SWITCHA.

    3. grykom

      grykom

      możesz masz pingu DSi w znośnym stanie?

    4. ping

      ping

      Niestety nie - ten rzut to tylko SEGA :).

  10. ping

    Wrzuć screena

    Przegrałem w tę grę dziesiątki godzin, a takiego śladu to ja nie widziałem. Swoją drogą nie wyobrażam sobie F1+F2 nie po polsku - takie były pierwsze wersje moich gier i pomimo że wolę jednak ogrywać wszystko w oryginale, tak tutaj robiłem zawsze wyjątek przy okazji odświeżania sobie serii. Klimat.
  11. :[
  12. MGSy - próbowałem grać w każdego, ale po prostu drewniana mechanika zabija całkowicie sens grania w tę serię. Największą bekę mam z typów, co to się spuszczają nad 'dojrzałą' fabułą, a tam nagle wyjeżdża zza winkla grubas na rolkach. Ostatnio piątkę odpaliłem, to też yebłem po zaliczeniu prologu - zawsze traktowałem MGSy jako serię gier z przymróżeniem oka, taki samo deprecjonujący się dramat, który puszcza oczko do świadomego widza, a reszta tarktuje to jako dojrzałą historię z masą wzruszających momentów. Kojima po mistrzowsku pokazuje tok myślenia artysty performance wedle zasady 'nasram na wycieraczkę, a KRYTYCY będą rozpływać się nad geniuszem sztuki', okazującej przemijanie na tle postępującego konsumpcjonizmu i do wszystkiego samodzielnie dopiszą sobie sens. Najlepszy troll świata gier wideo. Natomiast pierwszy MGS na Famicoma, a potem Policenauts to klasa sama w sobie. Seria Souls - klimat mi leży, poziom trudności też, wszystko jest super, ale brak checkpointów to nie jest coś co winduje poziom trudności w górę. To jest coś, co całkowicie odrzuca od produkcji - najpierw oglądam sobie przez 30 sekund loading, a potem na autopilocie biegnę do bossa, żeby zrobić kolejne podejście. Nuda i marnotrawienie czasu, robienie z gracza bałwana. Najlepiej jak się śmiałem z Titan Souls i tego biegania do typków na autopilocie (tam nawet wrogów nie ma po drodze tylko tracisz czas oglądając po raz -enty piksele), to ktoś na forum mi uświadamiał, że to celowy zabieg, bo masz wtedy czas na przemyślenie swojej walki i innego egzystencjonalnego pierdo.lolo. Mi przy którymś runie przypomniało się, że w sumie czas strzelić kupkę, że trzeba zamówić zakupy z tesco, że chatę muszę posprzątać, no i wyłączyłem nigdy do gierki nie wracając. Czego Soulsy nie potrafią, to Ninja Gaiden robi dobrze - są checkpointy przed bossami i elo, nie trzeba 30 razy iść przez ścieżkę pełną byle jakich mobów. Wierzę jednak, że na emeryturze będę miał więcej czasu i cierpliwości jeśli do tego czasu nie yebnę na zawał - póki co Duszny Darek został odłożony po dojściu do Sen's Fortress.
  13. ping

    Cyfrowe zakupy growe!

    Jak coś to możemy zagrać kiedyś razem - teraz też mi nie spieszno
  14. ping

    Cyfrowe zakupy growe!

    Jak coś, to jest po 10 ojro. Trochę boję się odpalać, bo znowu wsiąknę.
  15. ping

    Wrzuć screena

    Wy pewnie w Mariana, a PINGER niestety nie dysponuje switchem i musi się ratować jakimiś starociami.
  16. https://i.imgur.com/OnS3fyc.jpg ughhhh, nadszedł dzień zapłaty...
    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. ping

      ping

      Niestety, tylko SEGA. Odbiłem od magicznych ośmiu bit i nic nowego już raczej nie biorę.

    3. Ukukuki

      Ukukuki

      No nic szkoda. Mi jeszcze brakuje z 20-30 tytułów i też zamykam zbieranie na Famicoma.

    4. ping

      ping

      Ja zostawiłem sobie trochę shmupów, mariany, nekketsu, może z setka gier mi została - więcej nie potrzebuję, bo i tak trzymam je z sentymentu i nie grywam. Teraz priorytetem w retro są sprzęty arcade. Mają charakter + świadomość posiadania czegoś, o czym można było za dzieciaka pomarzyć to mocny stymulant :).

  17. Na Xboxa One wyszła masa konwersji z NeoGeo, ciekawe jak z emulacją. Szkoda, że SNK nie wypuszcza tego w pudełkach, po 4 gry na pudełko w budżetowej cenie 29,99 USD. Kupowałbym jak poyebany.

  18. ping

    Zakupy growe!

    O loot boxy? Nie przypominam sobie. Proszę o zacytowanie posta, w którym miałem ból doopy z powodu loot boxów. A o always online jak najbardziej - w myśl zasady, że bez internetu nie uruchomię gry na konsoli. Jako że gry zbieram, to lubię mieć możliwość zagrania w każdą z nich, kiedy tylko mi się podoba. Gier, które wymagają bycia always online (Steep na przykład), po prostu nie włączam do kolekcji - zaliczam i sprzedaję dalej, zamiast płakać na forum. Ja przyklaskuję temu żeby każdy grał w to, co mu się podoba, bez jakiegoś plucia na typa tylko dlatego, że kupił gierkę, która wedle jakiegoś forumowego eksperta jest rakiem branży
  19. ping

    Zakupy growe!

    Skoro takie rzeczy się sprzedają, to znaczy, że większość w takie rzeczy chce grać, zatem wszystko idzie w dobrym kierunku. Ciekawe ilu z Was tak jątrzących o rakowisko gra wyłącznie w niszowe produkcje i cmoka z zachwytem nad kolejną rozpikselowaną gierką wycenioną na 19,99$. Niech sobie nawet w mobilki pay to win gra skoro sprawia mu to przyjemność. Płaczecie, że już się nie robi 'takich gier jak kiedyś'? To zapraszam do grania w archaiczne starocie, z pewnością większość z Was nie liznęła nawet 10% tego, co oferuje biblioteka platform od 8-bitowców po poprzednią generację. Ja gram zarówno w raki, jak i w klasyki - w zależności od tego na co mam ochotę. Mieć ból dupy o to, że ktoś woli hamburgera zamiast filet mignon to już naprawdę niezły odlot.
  20. Mam tak samo ostatnio - zarówno po kablu jak i po wifi. Od mniej więcej dwóch lat nie mogę też pograć normalnie, bo ładowanie mojego profilu trwa dobre dwie minuty (próbowałem usuwać i ściągać ponownie - zabawa na kilka godzin). Tak samo pobieranie gier - ze Steama targnąć grę 50gb to jest dla mnie jakieś pół godzinki, z Xbox Live targnać grę 2gb to chyba ze 4h musiałem czekać. Cały dashboard zamula makabrycznie - testowane na każdej z moich konsol. Dopiero odpinanie od internetu w jakimś stopniu pomaga. Moja teoria jest taka, że Microsoft celowo wysrywa się na 360-tkę, żeby ludzie zaczęli się przesiadać na One-a. Z PS3 mam podobne problemy, chociaż na tym sprzęcie przynajmniej mogę odpalić szybko grę, zaś downloady i synchronizacja trofeów to jakiś absurd. Za czasów gdy te platformy były 'current genami' nie przypominam sobie takich cyrków. Owszem, PS3 po wifi dawało w kość, ale na kablu zachowywało się dobrze.
  21. ping

    Wrzuć screena

    Nie chciałoby mi się przelogowywać, ale jest to jakaś myśl. Wiem, że mógłbym zasunąć solidną NOSTALGIĄ.
  22. ping

    Wrzuć screena

    Mam, ale jest zbyt randomowy, żeby go uznać za 'growego'.
  23. ping

    Wrzuć screena

    Niesamowity klimat...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...