Berion

Tak, grę dla PSXa na DVD... świetny pomysł... NIE da się. Oryginał uruchomisz od razu, to jest myślę oczywiste. Kopie dla PSXa dwoma resetami (o ile jest to Ripper 2 Gold/Deluxe). Jak nie działa to ch*e płyty albo nie masz tego chipa. ;]

Bios i XMB (który jest jego częścią) jest na NAND-dzie, a nie dysku twardym.

Już od dawna można (za sprawą XBMC).

Nie ma Lina LiveCD na PS2. Linux nie postawi się na dysku pod USB. IDE only. Do wyboru masz dwa: oficjalny Gentoo z Linux Kit lub BlackRhino.

Wyczyścić soczewkę i nasmarować prowadnice - standard.

Nie, poczekam aż stanieje. :} Ale mam z nim kontakt. W jakim sensie nie tak? Chybaśmy się nie zrozumieli.

żaden nie odpala, nie bezpośrednio. http://konsole.cdrinfo.pl/artykuly/PS2sm_kopiePSX/

Wiesławo, a skąd Ty wiesz czy Maximmus nie ma w piwnicy 20 000 automatów, cartridge'y etc. Nigdy nic nie wiadomo... A tak poważnie: jeśli pobiera coś czego nie ma w oryginale to tak, ale jeśli np. pobiera obraz ROM, gry którą ma na np. oryginalnym cartridge'u to co w tym złego? Dlaczego uważasz, że trzeba płacić za to samo kilka razy (taka konkluzja)? I tu z odsieczą przychodzi właśnie Linux. Wracając do tematu: wątpię, aby kiedykolwiek Linux był standardowo wgrywany na HDD. YD może i jest pod "patronatem" Sony, jako niby ten oficjalny i jedyny ;], ale wgrywanie jako (nie daj Bóg podstawowy) obok XMB, zaowocowało by przeciążeniem ichniego help deska. Plota, ot co.

To nie HDCombo może współpracować z ToxicOS tylko tylko dysk na IDE. HDCombo to zestaw upraszczający montaż IDE w Slimach V12-V13.

Podróba memorki. http://konsole.cdrinfo.pl/artykuly/PS2generalfaq/strona7.php Był gdzieś i tu na forum taki temat. Poszukaj.

Wielu moich znajomych, pozarzynało laser na CD. I nie jakiś no-name tylko porządnych. Nie wiem, może to fatum, pech cokolwiek ja tam osobiście się zwyczajnie ich boję. Może to i dziwne, może to i chore. Wielu np. tutaj na forum do dziś pruje na CD i nie narzekają (przynajmniej tak piszą).

Verbatim Crystal Azo/Crystal Super Azo albo Pastel. Mi tam nadal w testach wypadają najlepiej. Extra Protection? Nie używałem. Generalnie to ja zawsze odradzałem używać CD-R na PS2 i odradzam nadal. Mam skrzywienie psychiczne na tym punkcie.

PS3 Test to po prostu debug kit. Nie wiem czemu Sony zaczęło jak tek kretyńsko nazywać. Debugi są rozdawane/sprzedawane redakcjom lub dołączone razem w komplecie z HDK/SDK. Od wieku wieków tak było... Nie wiem jak w przypadku PS3 i konsol Nintendo (z nimi nie miałem nigdy styczności "od kuchni"), ale zawsze biosik z debug pasował do retaila, więc myślę że można byłoby go 'zwyczajnie przekopiować' i po sprawie (chyba, że teraz szyfrują je jakimś s/n czy innym gównem). :} BTW: nie zawsze gry w wersji promo, kioski, dla dziennikarzy itd. odpalą się tylko na debugu. Niekiedy developer stosuje np. klucze na pendrive'ach czy memorkach.

To kup sobie normalny dysk. Jak podkręcisz to długo już nie pożyje, jak przedobrzysz to go 'spalisz'.

Niestabilności czego? Co Ty za głupoty opowiadasz...? Wracając do Megaboxa: Nie wiem czy jest się na co napalać. Takie kombajny wiecznie borykają się z masą bug-ów. Tym bardziej, że jak zapowiadają twórcy ma to być nie -tylko- player AV, przeglądarka IMG ale także emulator starszych platform. Kod takich molochów to na ogół niezła kaszanka czego przykładem jest np. XBMC. Wątpię aby ktokolwiek pisał je na nowo dla specjalnie pod kątem PS3 (na dodatek przy takim ciśnieniu społeczności ;]). Nie zmienia to jednak faktu, że projekt ciekawy. Pytanie tylko jak im to wyjdzie na otheros.

Jeśli wgrałeś licencję i *.tmd to nie może być skaszaniony. W tym bym się doszukiwał winy. Nie zawsze da się bezboleśnie rozmontować daną grę. Niektóre maja niewpisane w TOC pliki (np. Chrono Cross) lub XA/STR z sub headerami (trzeba wtedy skopiować je w mode2 a nie mode1 na dysk PC i tak samo potem włożyć do obrazu). Jak domniemywam, potrafisz ustawić sobie wszystkie potrzebne opcje w CDRWin-ie? BTW: Są dwa CDRWin - jeden od Golden Hawk i drugi jeszcze jakiś.

Kup Pendrive'a i po sprawie. Po co wywalać pieniądze na takie śmieci? Oczywiście memorka, oryginalna Sony będzie nadal przydatna, ale nie musisz za to dokupywać kolejnych. Od biedy możesz startować RadShella z DEV3 (lub Swap Magic-kiem z Mass:/ lub CDVD) i na pendrive'ie trzymać obraz karty pamięci (emulując MCSIO oczywiście). Proste jak kopanie kartofli. Niestety nie wszystkie gry na to pozwolą. Przygotowuję od kilku dni stosowny tutorial - dla osób które nie śledzą poczynań sceny.

Bo kupiłaś syf - podróbkę. Oryginalną ciężko teraz dostać.

Albo wirtualna memorka na Mass/HDD - wielkość do ~3.99GB ;]

Nie oryginalna karta pamięci... lub uszkodzona. Sformatuj ją, to odznaczy bad bloki w tablicy. Jeśli to podróba a o tym jestem niemal przekonany to problem ten będzie cyklicznie wracać.

Ludzie bzdury opowiadacie. Po co kupować jakieś śmiecie o.O? Zainteresujcie się trochę sceną. Problem będzie o tyle taki, że trzeba zlokalizować gdzie są zapisywane te dane bo nazwy plików i folderów na X360 mogą onieśmielić niedzielnego gracza Jakbym miał X360 to już by było po sprawie.

Nie jeśli tłumaczenie jest profesjonalne. Ale żeby takowe było trzeba chociaż rozpracować tablicę z pointerami. Nie można tłumaczyć czegoś na język polski mając ograniczoną ilość używanych znaków. Ten ból miałem z Tenchu, które i tak ma płytkie dialogi (no ale to się już zmieniło ;]).

Napęd eksploatują płyty, a nie modchip...

Nie będzie bo MU dla X360 jest na USB, a do Xboxa XUSB. Nie ma sposobu innego jak sprawdzić w jaki sposób emulator zapisuje save na dysku. Jeśli tak samo, to wystarczy podłączyć dysk do kompa i przegrać T/UDATA w określone miejsce (Xplorer360). X360 nie mam, więc i nie wiem jak to wygląda, ale powinny być luzem, więc wystarczy wyśledzić gdzie są zapisywane.

Jak się dwie niedziele do kupy zejdą, świnie zaczną latać, rak dupą gwizdać, a Wisła zawróci pod Tatry. Wybacz, że tak pesymistycznie. U mnie w rodzinie ilekroć kupię nowy sprzęcior słyszę o "jego nowej grze" i o tym, że jestem dziecinny lub niedorozwinięty. Myślę że to standard w większości przypadków. Prędko się to nie zmieni. Zapraszanie kogokolwiek do wspólnej zabawy mija się z celem: machają łapami i uciekają jak diabeł przed wodą święconą. Dziwne bo w Pasjansa czy inny szrot czasem zagrają. o.O? Odwieczny strach przed nieznanym.