Grałem tylko i wyłącznie w grupie i nie dodało nic grywalności.
Łażenie po tych samych lokacjach po 10 razy i zabawa w kuriera, kilka modeli broni które różnią się kolorem, rodzajem ognia (pojedynczy, potrójny, ciągły itd...) i ilością naboi w magazynku, przeciwnicy głupsi być chyba nie mogą. Farma, farma, farma... tak mogę określić tę grę. Nie jestem fanem Halo ale część pierwszą, odst, reach przeszedłem i grało mi się lepiej niż w Destiny.