-
Postów
34 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
6 NeutralnaInformacje o profilu
-
Płeć:
kobieta
-
Skąd:
Arkham Asylum
-
jutro moge ok. 21:30. Proszę o wyslanie zaproszen dodania do znajomych na moj ID podany wyzej
-
szukam chętnych do zrobienia acziwka za przejście 10 fal hordy w PRZETRWANIE. wczoraj z randomami zniszczono generator pod koniec 9 fali moje ID to :fit4lifeTRX, proszę chętnych o wyslanie zaproszenia. w GOW3 zrobiłam na ustawce z osobami z PSXforum, 50fal hordy przy pierwszym podejsciu na innym koncie. Gram żołnierzem
-
PS Vita 3G PSN id: xtremenapalm mam aktualnie gry: FIFA 13, LUMINES, UNCHARTED ZŁOTA OTCHŁAŃ
-
ja w multi gram i zamierzam grać jeszcze długi czas. W zasadzie na obecną chwile nie ma najmniejszego problemu ze znalezeniem osób w poszczególnych trybach, niezaleznie o której włączam gre. Mysle, że serwery nie bedą świecić pustkami, zwlaszcza ze gra tez tanieje i kolejni nabywcy będą wbijać na multi
-
Ja kupiłam Max'a w dzień premiery i jakimś niewytłumaczalnym cudem, przeleżał sobie kilka miesięcy niemal nietknięty (zrobiłam pierwsze 2 chaptery i pograłam troche w multi). Wczoraj mnie naszło, żeby zagrać. Odpaliłam, skasowałam wczesniejszego save'a i zaczęłam całą zabawę na nowo. Ufff...MAX'ymalnie mnie wchłonęło. Tryb fabularny jest znakomity, bardzo podoba mi się ten efekt "ziarna" w grafice podczas cut-scenek, soundtrack jest miażdżący. Dobiłam za jednym posiedzeniem do chapteru 6, po czym przełączyłam sie na multi. Ten tryb jest miodny, że ho-ho ) Nie pamiętam już, która gra w TPP tak mnie wessała w rozgrywkach sieciowych. Nawet w Uncharted (1,2,3) nigdy nie odpaliłam choć na chwile multi. Polonizacja wg. mnie jest bardzo dobra, fabuła wciąga, intryguje, powoduje że gracz chce sie wiecej dowiedziec, chodzą mu po głowie różne pytania, rozkminy. W kategoriach gier akcji TPP jak dla mnie najlepsza produkcja 2012 póki co, bo czekam co pokaze nadchodzacy Assassin's Creed 3 (moja ukochana seria na tej generacji konsol) i Hitman Rozgrzeszenie
-
ja bardzo chętnie zagram coopa, horde, bestie. jestem dostępna codziennie, kilka razy w ciągu dnia. ślijcie zaproszenia: xxtremenapalm
-
"For those of you who have a Season Pass and have been charged for RAAM's Shadow, you will be refunded automatically in the next 5 days." czyli bedzie to zwrot automat, wiec nie trzeba nigdzie pisać, etc...? :-)
-
oby....bo 1200mps piechotą nie chodzi, a nie po to kupilam season'a, żeby dwa razy bulić za to samo. zwlaszcza, ze nie pobieralam dodatku z poziomu marketplace, tylko z wejściowki sezonowej, ktora wyskoczyla mi sama po wejsciu do gry. mimo wszystko, wątpie, że to zwrócą
-
włączyłam wczoraj gearsów, patrze a tam dodatek RAAM. Nie mialam zadnych punktów na konsoli, wiec włączylam szybko allegro, kupilam 4200 MSP, za kilka chwil kod mialam na mailu. No więc wklepałałam, kupilam season pass i z poziomu gry wyskoczyla mi "wejściówka". najpierw pobrala sie horda pack, a za chwile kolejna wejściowka wyskakuje- RAAM- pobrałam. Jakiez bylo moje wkur..., jak zobaczylam ze dodatek RAAM pobrał mi sie nie za darmo w ramach season pass'a, a za....1200 MSP. No przecież myslalam, że szlag mnie trafi. Co za bezsens. efekt- jestem w plecy z kasą, z 4200 punktów, zostało mi sie w sumie aż....600 !!!! kompletna porażka. do teraz jestem zła. Co by nie mowic- dodatek miażdży. Szkoda, wielka szkoda ze cala 3 część nie jest tak klimatyczna i miodna jak wlasnei Raam's shadow. wreszcie mroczne, cieżkie lokacje, sporo bossów, mozliwosc grania po obu stronach. dla mnie dodatek zjada na śniadanie wszystkie chaptery kampanii z płyty. REWELACJA !!! edit: chętnie pogram w sieci: coop, horda, bestia. przysylajcie zaproszenia: xxtremenapalm. grająca kobieta, zakochana w "gyrosach" od pierwszej części zrobilam ostatnio 50 fal hordy ze znajomymi z innego forum. zajeło nam to nieco ponad 2,5 godziny
-
ja gram najczęściej podbój, bo najbardziej mi przypasował i nie mam żadnego problemu z ilością osób na mapach. Na ogół wybieram szybką gre, w ktorej wskazuje podbój i jedną z 3 moich ulubionych map: metro, bazar, sekwanę. inne tryby i mapy też gram, ale z przewagą wymienionych wcześniej
-
ja mam konia z Dark Brotherhood i w sumie używalam go moze z 3 razy. O wieeele lepiej sie podziwia i eksploruje Skyrim "z buta", przemieszczanie jest wygodniejsze, szybciej moge zaatkakować coś, co widze z oddali. w terenie na ogół chodze w TPP, a w lochach, budynkach i walkach zawsze FPP. najlepsza kombinacja IMO
-
ja mam już ponad 100 godzin na liczniku, a eksploruje z "nosem po ścianach", sejw waży 11MB i w(pipi)ia mnie na maxa jedna sprawa (poza spadkami framerat'u of course). A mianowicie zaczęly sie koszmarne problemy z loadingami przy przejsciach do miast lub budynków. Czekam juz na ogół po 5-6 minut i bywa, że nie moge sie doczekać. Od tej chwili zaczyna sie dla mnie Skyrim robic kompletnie niegrywalny, bo ileż mozna spędzać czasu na patrzenie w ekran ładowania???!!! No cholera jasna. Od gry za ponad 2 bańki oczekuje sie choćby tak oczywistej sprawy jak szybkie loadingi. Potrafie juz zrozumiec jakieś bledy, etc.. bo w grze o otwartym i tak rozbudowanym świecie jest to normalne, no ale te wczytywania, ktore od wczoraj trwają "wieczność" to przegięcie. Dzis juz mialam dość po ktorymś razie i zwyczajnie zła wylączylam konsole zanim zaladowało mi wejscie do budynku. włączylam multi w MW3 i wyładowalam swoje frustracje na kamperach i biegających po calej mapie "kurczakach" )))
-
wlasnie mam na PS3. Dzieki wielkie..tego mi trza bylo, bo zastanawialam sie ile juz godzin spedzilam w grze
-
ja wczoraj zrobiłam kolejne kilkanaście questów, w tym miedzy innymi Shirne of Azura, tzn. doszłam do tego ołtarza, położylam na nim swe łapska i przeniosło mnie do walki z deadrycznym wariatem magiem, w otoczeniu kolejnych wariatów magów....powiem tylko, że mając aktualnie 25 lvl nie jestem w stanie ich absolutnie rozwalić. malo tego- zadnemu z nich nawet nie zabrałam choć troche zdrowia czy to bronią, czy magią/ shoutami. Dalam sobie z tym spokój po 3 zgonach, ktore nastąpily szybciej, niz zdążylam sie obejrzeć. Pełen hardkor. Na tą chwile quest jest absolutnie nie do dokończenia. Musze sporo podbić level, zainwestować chyba kolejne perki i punkty w magie i wrocic przypakowaną postacią. Robie battlemaga, tzn. weapon+ magia i perkuje tez w lockpicking, speach, smithing. w ogole wczorajsze questy zaczely sie juz mocne robic i dluuuuugie. skonczylam "forbidden legend", ktory męczylam chyba ok. 2 godzin bo mnostwo łażenia, kilka lokacji, zagadki, przeciwnicy zrożnicowani i jeszcze "boss" przy zebraniu ostaniego fragmentu, ktory nam potrzebny. To jest dopiero typek....teleportuje sie, pojawia sie jego klon w 2 miejscach+ plus on sam i nie da sie go pokonac inaczej, jak tylko skumać ktory z tych trzech to on ))) najlepszy motyw jest jak posle w nas strzale. w pierwszej chwili myslalam, ze mnie jednym strzalem ubił. Jak pofrunęłam, to nawet gigant tak nie potrafil mnie (pipi)nąć )))) Moc !!! wpadly mi kolejne trofiki, miedzy innymi explorer za 100 odkrytych miejsc, w sumie mam juz ponad 30% trofeów a moj save waży ponad 10 MB !!!! p.s. na półce stoi Arkham City, CoD MW3, BF3 i jeszcze zafoliowana edycja kolekcjonerska Assassin's Creed Revelation, którą kupilam we wtorek, a ja tylko siedze w Skyrim
-
fakt, quest z psem (Barbas) jest świetny, dłuuugi i generalnie można dostać niezły axe o ile dokona się pewnego wyboru. Ja powiem tylko, że owo axe posiadam i konkretnie się nim ubija, ale mocno spowalnia. Mam teraz 23 lvl, perki ładuje głównie w two-handed, lockpicking, smithing i speech, ale też co jakiś czas dorzucam do destruction, bo czarów używam w walce na dystans, zwlaszcza z upierdliwymi magami, ktorzy caly czas się oddalają. Wczoraj zaliczyłam miedzy innymi questa "Lost expedition"....omg....ileż tam się trzeba nachodzić w dziwnych pomieszczeniach, w dodatku kręciłam się jak dziecko we mgle, bo lokacja jest na maxa zawiła. Mialam tez niezłą przygodę przy robieniu questa co ma w nazwie "kvasta"- dla maga z collegu, ktory prosi nas o przyniesienie ksiązki. Generalnie znajduje sie ona w skrzyni umiejscowionej przy ognisku pilnowanym przez 2 gigantów i kilka mamutów. Pomykam sobie wprost do celu z chęcią ubicia przynajmniej jednego mamuta (bo potrzebowalam tez mamut task do jednego questa misc). Mamuta ubilam, wziełam co trzeba i.....zaczął latać nad głową smok, jakby tego bylo mało zaczeły mnie gonic pozostale 2 mamuty i 2 gigantów...o żesz.....masakra.... próbowalam jakoś to ogarnąć, wiec mysle sobie..ok....ubije moze tego gianta, bo generalnie postac mam mocną (na defaultowym poziomie gram) i ubijam wszystko jak leci, zginęłam jak dotąd w grze może z 5 razy, głownie na począku...i powiem tak..z gigantem nie ma szans. menda jest niezniszczalna. probowalam moim axe z questa po psie, magią, shoutami. nic. za to on mnie sieknął pare razy i zgon. No wiec zaczelam quest "kvasta" od nowa. zakradlam sie niemal pod samą skrzynię (stealth), gigant stal niemal obok, ale mialam status "hidden", podchodze do skrzyni po item questowy...a skrzynia na picklocku expert. spoko. w ten skill ładuje perki od początku i otwieram wszystko na kazdym poziomie. na expert i master czasem picklocka złamę, ale i tak po kilku próbach otworze ))) wzielam ze skrzyni item, bylo tam jeszcze troche golda i kilka fantów i.....w nogi....giganty zas mnie zaczely gonic, wiec sprintem uciekalam, az w koncu sie oddalily i moglam wrócic do collegu ))))) ktos kto nie ma skilla w otwieraniu zamków, niech sie do tego questa zaopatrzy w sterte lockpicków...potem mi tez przyszlo na mysl, ze moznaby uzyc mikstury niewidzialnosci, zeby podejsc do skrzyni i ominąć gigantów ))) gra jest zacna, cudna, uzależniająca...łacznie wszystkich questów juz zrobilam ok. 150, odkrylam ponad 90 miejsc, trofików wpadło 25%, a ilosc tego, co jeszcze jest do zrobienia, jest wprost przytłaczająca. nie wiadomo za co sie zabrać