Hehehe dobre dobre. Ja tez zaliczam sie do grupy hejterow wyczynow Roberta.
Ja nie jestem hejterem. Lubię gościa i mi mocno kibicuję z całego serca.
A że smieszek jestem, to inna sprawa.
Spoko wiem przecież :D O ile Robert różnie radził sobie w WRC to w F1 skończą się wszystkie te głupie teksty o taksówkach i zabijaniu siebie i pilota. On w swoim naturalnym środowisku będzie chciał być tylko najlepszy a nas fanów czekają chyba wspaniałe emocje.
Pójdę teraz stracę przytomność bo na całkowicie przytomnego to za dużo jak dla mnie.