No pany! Zaliczyłem cały 10 sezon za jednym posiedzeniem.
1 Epizod, jako wprowadzenie co za BOMBA Atomowa w twarz.
2 Epizod, zaskakująco nudny.
3 Epizod, BEKA na całego. Śmiałem się i nie mogłem przestać. Epizod Monsters Mistrzostwo.
4 Epizod, niesamowicie klimatyczny i mroczny.
5 Epizod uratował lot Muldera, a poza tym taki jakiś najsłabszy.
6 Epizod. Końcówka musiała być mocna, dobre rozpoczęcie ze wstawkami z pierwszego Filmu kinowego już na początku daje do wiadomości dla widza że to nie przelewki. No i ten koniec !!!! mózg roz(pipi)