-
Postów
6 743 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez darkos
-
Odświeżam sobie Dragonball Z żeby przypomnieć wydarzenia z Namec a potem kolejne sagi. W ciągu tygodnia wleciało 70 odcinków. Songo walczy z Ginyu Ależ to nadal potrafi trzymać w napięciu.
-
Yoshimitsu nie ma w podstawowym składzie ??
-
Musisz jedynie poznac mechanikę gry. I bedziesz mogl siepac przez wieśniaków z łatwością. Ale masz trochę racji, początek i to oblężenie potrafi dać w kość, a potem bedzie jeszcze wiecej takich oblężeń. Im dalej tym fajniej. Żeby dzwon zadzwonił musisz zabić chyba 7 lub 8. Przyda się jeden granat.
-
Ja dom wykańczam, panele, ściany, sufity, wstawianie drzwi, zaraz kuchnia przyjedzie, potem facet zacznie polbruk układać. Tak trochę czasu nie mam, w wyścig w nxt niedzielę I mnie od ciągłego schylania się podczas układania paneli plecy tak bolą że ciężko jest się ruszać, ale godzinkę dziś wyskrobałem bo i pogoda się poprawiła.
-
Już prędzej Robercik sprzedałby swoje soki niż Ania. Ktoś to nawet kupuje
-
Siadam oglądać
-
-
No dobra, miałem nie kupować. Ale. Z ciekawości wystawiłem Bolt V1 z dwoma czujnikami Magene, na olx żeby sprawdzić czy to się da jeszcze sprzedać. I okazało się że jest zainteresowanie więc pewnie go sprzedam. Więc zamówiłem Bolta V2 i tym samym czasie sprzedał się za 600 zł jeszcze mój Nintendo GameCube z trzema grami, kartonem, padem, zasilaczem i kartą pamięci. Wczoraj sprzedałem V1 za 500 więc zamiana okazała się bezbolesna. Dziś wysłałem paczkę z V1 i odebrałęm paczkę z V2. Zrobiłem kilka zdjęć dla porównania. Rozpakowałęm V2, sparowałęm telefonem ale miałęm problem z akutalizacją firmware i ściągnięciem map. Nie wiedząc czemu Bolt nie chciał się podłączyć do Wi-fi. Ale doczytałem że Wahoo mają problem z 5 ghz i łączą się tylko przez 2,4 więc udostępniłem takie łącze na routerze i Wahoo natychmiast zaczął sciągać aktualizację firmware i map. Podoba mi się wyświetlacz, trochę wyraźniejszy od V1 i kolorowa mapa, z lepiej wyświetlanymi zakrętami. Plusem jest to że nie muszę już wyciągać kabla micro usb, tylko mogę ładować tym samym kablem USB-C co pozostałe urządzenia. Musiałem jednak zamówić folię na ekran i silikonowe etui, przyjdzie za miesiąc ale warto poczekać wydając tylko 20 zł na oba fanty. Gdy sprawdzałem ceny na allegro to za to samo zapłaciłbym 110 zł V2 ma dodatkowy bajer, którego nie ma V1. Mianowicie można nagrywać ekran w czasie jazdy. I to właśnie przekonało mnie do zmiany V1 na V2. Po lewej V2 po prawej V1 Gdyby nie deszcz na podlasiu dziś to już bym jeździł testować, a tak choy, muszę poczekać aż przeschnie
-
Z tego co się orientuję to Canyon sprzedaje rowery tylko przez stronę internetową. Więc jeśli kupiłeś przez Internet to czy możesz opisać proces zakupu?
-
Czy przez edycję rozumiesz układanie tras? Bo do tego używam traseo.pl i google map. Prymitywne proste ale bardzo skuteczne narzędzia.
-
Zamówiłbym ale mam V1 i jest swietny.
-
Jak wystawiłem na ebay swoje dwa rowery MTB 26 cali gdy moda na nie już przeminęła i nastała era 29, to jeden poleciał do Australii a drugi do Japonii Tak więc jeśli chcesz naprawdę sprzedać to można przez olx ale warto też wystawić na świat. Wystarczy pojechać do sklepu rowerowego i poprosić o byle jaki karton, potem rozebrać, dobrze zapakować i zamówić kuriera. Oczywiście to kupujący płaci za przesyłkę
-
Może buycycle.com lub nawet ebay.com. Obie witryny zapewnią wiekszy zasięg.
-
-
Oczywiście że warto. Jeździ się o wiele lepiej. Na poczatku kazdy musi się nauczyc wpinac, potem pamietac aby czasami sie wypiac i miec stope uwolnioną tak na wszelki wypadek, np. przed przejsciem dla pieszych albo w trakcie podjazdu pod strome wzniesienie. Gdy głowa podpowiada ze moze jest zbyt stromo i warto by sie wypiac tak na wszelki wypadek. Gdyby jednak nie udalo sie podjechac i trzeba bylo sie zatrzymać. W takiej sytuacji upadek na bok jest gwarantowany bo praktycznie nie ma czasu na wypiecie się. Dlatego warto pamietac aby zawsze wypiac się z pedałów na wszelki wypadek. Ale w spd'ach jeździ sie fantastycznie.
-
Fajny. Lepszy od czachy. Jedna rzecz mi się jednak nie podoba. Mianowicie brak tych fajnych efektów specjalnych. Kiedys to potrafili fantazyjnie uśmiercić czarny charakter. A teraz jakoś te zakonczenia w dwóch ostatnich były mega słabe.
-
125 km z sakwami jadąc nad morze z podlasia, ale to było jakieś 6 godzin jazdy z przerwami. Pobiłem tym samym rekord 115km, który zrobiłem kiedyś na szosie nie robiąc przerw. Dziś już nie robię tak długich dystansów. Wolę wyskoczyć na półtorej godziny i strzelić 45 km niż siedzieć w siodle 3 godziny. Krótko, szybko, intensywnie.
-
Jeśli twierdzisz że wentyl kręci się i możesz nim bez problemu obrócić nawet o 90 stopni to jest to jak najbardziej możliwe że w oponie nie ma dętki. I została ona napompowana bez mleczka. Byłoby to jednak bardzo nieodpowiedzialne ze strony sklepu wydać klientowi rower w takim stanie. Zalecam ci podjechać do któregokolwiek serwisu rowerowego i tam spuścić powietrze z koła i sprawdzić czy masz zalane mleko. W zasadzie można to zrobić nawet w domu. Musiałbyś tylko ustawić koło tak aby wentyl znajdował się na górze, tak jak na filmie poniżej. Następnie spuścić powietrze i wykręcić środek wentyla presta w taki sam sposób jak na filmiku. A następnie zamiast wlać mleko to przez ten otwór wsadzić coś cienkiego np. kawałek cienkiego druga i jeśli wyjdzie mokry to jest mleczko a jeśli nie to wlać przez wentyl. Dzięki tej metodzie po spuszczeniu powietrza z opony ta nadal powinna zostać w rantach obręczy jej ponowne napompowanie nawet pompką podręczną nie powinno być problemem.
-
Nie masz mleczka zalanego na 100%. Bo żadna firma produkująca i sprzedająca rowery nie wlewa mleczka w standardzie. Często jest tak że kupujesz rower z dętkami w oponach ale z dodatkowym wentylami na wyposażeniu specjalnie pod system tubless. Ale zmienić dętki na mleczko to już albo robisz sam, albo w trakcie zakupu prosisz serwis oto żeby ci zalali mlekiem. Mleczko zawsze kosztuje więc jeśli nie za usługę to musiałbyś zapłacić za samo mleczko. To akurat nie jest jakaś specjalnie trudna czynność ale wymaga posiadania kompresora. Bo ciężko jest pompką nożną tak dmuchnąć powietrzem żeby wypełnić oponę wystarczająco dobrze ciśnieniem tak aby opona wskoczyła w rang obręczy. O wiele łatwiej jest zrobić to kompresorem. Jeśli w trasie złapiesz kapcia to zmieniasz dętkę. Zalecane jest zdjąć całkowicie oponę i wywinąć ją tak aby można było dokładnie przyjrzeć się jej środkowi. I ewentualnie odnaleźć ciało obce, które może tkwić w oponie. Jeśli nie sprawdzisz tego i nie usuniesz powiedzmy kawałka drutu, albo nawet spinacza do papieru. I założysz nową oponę to ten tkwiący element przedziurawi natychmiast nową oponę. Jeśli natomiast będziesz mieć zamiast dętek mleczko to podczas jazdy gdy przebijesz oponę, pływające w środku mleczko natychmiast zacznie działać i zalepi od środka dziurę. W większości przypadków nawet tego nie zauważasz w trakcie jazdy. Czasami możesz zauważyć że coś chlapnęło ci po nodze i tyle. Dlatego ten system jest taki fantastyczny i działa na małe przebicia, na takie gdzie nie rozerwiemy opony, wówczas mleczko nic nie pomoże. Wtedy trzeba zwyczajnie wyczyścić oponę w środku z mleczka i włożyć dętkę żeby dojechać do domu. A potem to już tylko nowa całą opona. I dalej w trasę. A co do opon to najprawdopodobniej są to
-
Nie chce mi się włączać abonamentu na wakacje ale po jak najbardziej. Starfield + Forza
-
Ja te kolekcje widze w ten sposób. Wydasz 259zł za na pudełko, z którego nawet nie zerwiesz folii
-
Trek Domane Posiadam rocznik 2017. Spaniała taczka
-
Większość zeszytów opowiadających Predator vs .... niestety jest do siebie bardzo podobna bo powiela schemat z którego ciężko jest się wyrwać i zaproponować coś świeżego. Na szczęście udało się to w sadze Fire and Stone. Połączenie serii Aliens, Predator. Prometeusz i Aliens vs Predator jest moim zdaniem genialnym wyrwaniem się z powielanych scenariuszy i oferuje coś więcej. Warto zapoznać się z tą sagą ponieważ oferuje bardzo rozbudowany i przemyślaną historię.
-
Finał Esport Olympic Gran Turismo 7