darkos

Śmiej się ale ja chyba jestem jedyną osobą, która się z tego na prawdę cieszy. Mam zamiar kupić nową kierownice pod PS4, do tego rurki PVC i fotel kubełkowy. Złożyć z tego swój własny setup. A im później Carsy wyjdą tym lepiej na tym wyjdę, bo teraz mam sporo pracy i brak czasu na zabawy z piłką i wiertarką. Maj mi jak najbardziej pasuje.

Dzieciństwo się przypomina Stan idealny. Pierwsze legendarne już spotkanie Obcego z Predatorem, cztery amerykańskie zeszyty zostały w Polsce zebrane w jeden komiks, opakowane magiczną okładką i BAM! Wydano go w końcu w 1994 roku. Zapowiedź pojawiła się kilka miesięcy wcześniej ale nie pamiętam dokładnie kiedy, wiem że miał się pojawić w kioskach latem bo chodziłem po niego do kiosku codziennie jak byłem w Augustowie na wakacjach, chodziłem codziennie przez dwa tygodnie pobytu a to było ze cztery kilometry pieszo ale się nie doczekałem. Nie wiem co się wówczas stało ale ostatecznie po kilku miesiącach pojawił się nagle nie oczekiwanie w kioskach jak był już rok szkolny. Wracałem wówczas ze szkoły i przechodząc obok kiosku zauważyłem przez szybę jak leży dumnie na półce. Oczy mi prawie wyleciały z głowy. Komiksu nie kupiłem bo kiosk był już zamknięty ale nawet jakby był otwarty to i tak bym nie kupił bo nie miałem kasy przy sobie. Nie spałem tej nocy prawie wcale. Następnego dnia wstałem wcześnie rano wsiadłem na rower i popędziłem do kiosku. W końcu po kilku miesiącach opóźnień miałem go w dłoniach. Nie mogłem uwierzyć. Wróciłem do domu i postanowiłem poczekać z lekturą aż wrócę z budy* (przypis buda=szkoła). A w szkole i tak nie mogłem wysiedzieć i skupić się na lekcjach myślałem tylko o jednym. W końcu po niemal 8 godzinach cierpienia wracałem pędem do domu, narobiłem kanapek, zaparzyłem dzbanek herbaty, zamknąłem się w pokoju i się zaczęło. Potem komiks pożyczali ode mnie (bo głupi byłem) kumple ze szkoły z osiedla oni pożyczali komiks swoim kumplom to cud że do mnie wracał ale jednak wracał to za każdym razem w coraz gorszym stanie. Miałem wtedy na prawdę pokaźną kolekcję zeszytów i zbierałem je aż do 1999 roku, wówczas wszystkie sprzedałem.

Clarkson się wyliże jak zawsze. Aha i o porównaniu Ferrari vs Porsche vs McLaren to już chyba możemy zapomnieć.

W kwietniu do wygrania była by PS Vita ale widzę że gracze odpadają, nawet pomimo dodatków jakimi częstują nas twórcy. eX4CT w końcu doczekał się Byków w DriveClub ^_^ a ja już zwątpiłem że zobaczę Lamborghini w tej grze. Nawet były na oficjalnej liście aut. Warto było czekać.

Teraz rozumiem dlaczego przerwy pomiędzy sezonami tyle trwają. Muszą nakręcić materiał gdy program nie jest emitowany. Dziś kolejny odcinek, na ten poprzedni specjalnie siedziałem do późna w nocy żeby załapać torrenta jak się pojawi. Ale stronka padła i obejrzę dopiero jutro. Do dziś pamiętam że największe wrażenie zrobił na mnie wyścig Aston Martin vs Pociąg. To był ich pierwszy wyścig, pokazali coś nowego coś świeżego. A najbardziej się zawiodłem na Bugatti Veyron vs Samolot, chociaż cały odcinek był świetny gdy Jeremy bez przerwy mamrotał o koszmarach budowy tego auta.

Save można ściągnąć z chmury. To powinno pomóc. A trofea on line są trudne tylko gdy robisz je samemu, można się ustawić nawet do Deathmatch więc wszystkie trofea online można zrobić we dwójkę, poszukaj kogoś kto może ci pomóc i jak je zaliczysz to platyna będzie łatwa.

Na to czekam, ponad 50 aut z różnych epok i jestem zadowolony, i obowiązkowo przyzwoity model jazdy.

Widzę pewien trend w Top Gear, ekipa się starzeje więc cisną producentów aby kręcić odcinki w różnych miejscach na ziemi. Dzięki temu podróżują sobie chłopcy na starość.

Ja nie miałem czasu na więcej, ciężki tydzień w pracy i dopiero dziś usiadłem. Stąd pechowa 13'tka. Zaledwie godzinka na trasie ale kombinacja udana. BMW łatwo się ślizga więc trzeba uważać i też piasek potrafi zatrzymać.

220 godzin w Fallout 3 + DLC, wszędzie wlazłem wszystkie komputery zhackowałem wszystkie wiadomości przeczytałem. Ta gra pochłonęła mnie bez reszty. Za to uważam ją za najlepszą grę video w jaką grałem. Gra mojego życia.

Jedynka była Horrorem na tyle na ile mogła być. Pierwszy epizod dwójki niestety jest daleki do takiego samego klimatu. Pograłem u brata trzy godziny wczoraj. Bo chłopak na CF ale mnie nie zachwyciło i ja sobie daruję. Skupię się na nieskończonym Remake HD, pewnie zanim w całości się z nim uporam to już będzie na horyzoncie RE7

Oddaje. Pierwsze wyzwanie Marca wymyśla Fanek. Chłopak zasłużył.

Rusza kolejny miesiąc. Marzec też powinien być ciekawy

Z Wyliczeniami to sugerowałem się tą pierwszą tabelką gdzie napisałeś że podliczyłeś wszystkie, nie widziałem kolejnego posta. Więc poczekamy na oficjalne wyniki.

A nie tutaj? Najlepiej poczekac na Welne A tej tabelki nie widziałem. Jeśli ta jest ostatnia to wyniki były by takie. 1 czaku 354 punkty 10 Gebus 264 punkty 20 koosa 181 punkty

Tu masz tabele z punktami przed ostatnim wyzwaniem.

Hmm taka ruchoma tapetka, w sumie dnpy toto nie urywa. Zobaczymy co przyniesie nowy update. Podobno ma być spory.

Resogun

Czaku, pokaż nam wszystkim swój mistrzowski przejazd. Myślę że nie jestem jedyny który chciałby go zobaczyć. Klasyfikacja generalna po ostatnim wyzwaniu. miejsce 1 Czaku 309 ptk miejsce 10 Szymek 226 ptk miejsce 20 eX4cT_PL i Rmac32 157 ptk

Kończy się dziś przed 18, obecnie jesteś 21.

W dniu premiery konsoli kupiłem też czerwonego DS4, i gumki w nim nie wytrzymały długo. Było ok ale na Driveclub padły, Venom Hot Lap Mniej więcej gdzieś w tym samym czasie wymieniłem konsolę premierową na białą i ten biały DS co był w komplecie to jego gumy o dziwo trzymają się o wiele lepiej i są z innej trwardszej gumy, to łatwo wyczuć. Oba pady mają ten samo kod CUH-ZCT1E

Na czarnej osiada sporo kurzu. Na białej osiada chyba mniej. Wokół szarej Limited Edition unosi się specjalna aura która chroni te boską edycję przed wszelakimi nieczystościami

Podobają mi się trofea online. Zwłaszcza 24 godzinny wyścig.

Oczywiście że nie. Ale po otwarciu pierwszej strony wita nas taki oto wstęp. To co się dzieje dalej jest festiwalem dramatycznych wydarzeń, które śledziłem jako 14 latek. Komiks niestety nie przetrwał próby czasu ponieważ pożyczali go ode mnie kumple z osiedla, ze szkoły a oni dalej pożyczali swoim kumplom i za każdym razem wracał do mnie co raz bardziej uszczerbnięty w jakimś stopniu. Po niemal 15 latach postanowiłem odbudować moją kolekcję zaczynając właśnie od tego najważniejszego dla mnie egzemplarza. Któregoś dnia to wyjaśnię ale jeszcze muszę zebrać w całość wszystkie fakty. Wyjdzie z tego całkiem fajna historia.