Na rower nie ma złej pogody, są źle ubrani rowerzyści. Mnie ulewy łapały na rowerze nie raz, i na wyścigach często się zdarza ścigać się w deszczu ale wówczas frajda jest o tyle większa że człowiek w wyścigowym szale w dnpie ma kałuże i pędzi nie zwracając na nie uwagi. Tak samo na ustawkach jak jest trening to nikt się nie przejmuje wodą. Nikt nie ma na sobie też przeciw deszczowych kurteczek, nie ma czasu na ich nakładanie. Pędzimy w strojach rowerowych, przewiewnych oddychających, czasami i zimno jest ale jak się jedzie to i mięśnie się nagrzewają więc trzeba jechać
Inna sprawa jechać dla przyjemności turystycznie wówczas nie ma sensu się moczyć. I trzeba być przygotowanym, mieć gdzieś w sakwie albo w torbie czy plecaku miejsce na pelerynkę.