Też zamówiłem. Bo to była wyjątkowa historia związana z całkowitym resetem DC i Marvela. Nawet w Teleexpressie o tym mówili. W latach 90 gdy sprzedaż komiksów w USA drastycznie spadła a zainteresowanie historiami bohaterów też zmalało Marvel i DC wspólnie usiedli i postanowili zrobić godzinę 0. Dlatego Bruce Wayne przestał być Batmanem na jakiś czas, Superman Zginął. X-Meni zostali zdradzeni i zniszczeni, Spider-Man (dokładnie nie pamiętam), ale chyba chodziło o to. Że Peter Parker okazał się klonem prawdziwego Człowieka Pająka czy jakoś tak. A Punisher też miał rzekomo zginąć w zawalonym wieżowcu pełnym przestępców, których sam tam zwabił, a następnie wysadził budynek.
Moja pamięć jest szczątkowa dziś co do tamtych wydarzeń, bo kupowałem mnóstwo komiksów gdy byłem w szkole średniej wiec do 2000 roku i mniej więcej po tym okresie gdy już byłem na studiach, wydawanie kasy na komiksy okazało się drogim hobby, no i opowiastki z tamtych komiksów jakoś wydały mi się dziecinne. Zwyczajnie z nich wyrosłem. Ale walkę Supermana z Doomsday'em pamiętam najlepiej. Tragedia dwóch ludzi, bo zginął też Clark Kent więc post historia też była ciekawa. Walki Supermanów z Cyborgiem, a potem powrót Clarka Kenta i nowa forma Supermana po odniesionych ranach w walce. W komiksach wszystko jest możliwe i nikt nie ginie tak naprawdę.... Z wyjątkiem Doomsday'a, który powracał kilkukrotnie po to, aby ostatecznie zostać zniszczonym przez Entropię (kto to kur$#%a wymyślił ) A szkoda bo chciałbym zobaczyć jego pojedynek z Lobo zanim ten też został zabity.