Dupa boli każdego kto przez dłuższy okres nie jeździł rowerem. Ale może boleć nawet jeśli będziesz jeździć regularnie. Będzie tak dlatego że możesz mieć w tym rowerze nie pasujące do twoich kości kulszowych siodełko. Może być za wąskie. Sugerował bym wybrać się do sklepu rowerowego z prośbą o dobranie szerokości siodełka. Do rowerów z niższych półek cenowych standardowo wrzucane są najtańsze siodła, które może nie pasować po kilkuset przejechanych kilometrach gdy nadal będzie ciebie boleć dupsko.
No a sam rower wygląda na żywo lepiej niż w katalogu.
Dokupisz teraz:
koszyk na bidon,
bidon na wodę,
torebkę pod siodełko do której włożysz:
łyżkę plastikową do zmiany dętki,
dętkę a najlepiej dwie,
małą pompkę aby po zmianie dętki móc napompować na tyle koło aby dojechać do stacji z kompresorem.
okulary żeby chronić oczy przed robactwem
i jeszcze jakieś rękawiczki rowerowe.
i może jeszcze jakiś licznik rowerowy ale to już nie koniecznie. Mógłbyś wiedzieć ile kilometrów przejechales.
I tak uzbrojony na każde przeciwności losu jak brak wody, przebita detka, komary i muchy w oczach można spokojnie nakurwiac kilometry.