darkos

No nie ma co, przyzwoite za taką cenę. Ale dopłaciłbym nadal do SteelSeries Arctis 7X

A nawet nie wiem Wyłączyłem, gram bez muzyki w każdej grze. Lepiej świat wchodzi i nie ma podnoszenia niepotrzebnie ciśnienia gdy muzyka się zmienia gdzie wyskakuje banda wilkołaków. Pasuje mi takie granie, ale niestety w takim Resident Evil 4 nie da się muzyki wyłączyć

Zacząłem na Normal ale zbieram wszystko, i czytam wszystkie notatki. Dokładnie sprawdzam każde zaznaczone na czerwono pomieszczenie na mapie, bo wiem że dopóki nie znajdę znajdźki to nie zmieni koloru na niebieski. Jedno przejście powinno mi wystarczyć. Nie zamierzam wracać do N+. Sądziłem że w jeden dzień w 12 godzin dam radę skończyć grę ale okazuje się że takie detektywistyczne podejście zdecydowanie wydłuża grę. Jestem mega zachwycony. Czy rzeczywiście Village będzie na równi z RE4 tego nie wiem ale RE8 ma mega zajebisty klimat. Wczoraj nawet sam The Duke zarzucił kultowy tekst Więc jest tu kilka nawiązań do poprzednich gier.

Uciekłem z zamku. Gram w to na słuchawkach żeby pies miał spokój Pikaweczka często skacze powyżej 100

Dwa tygodnie temu skończyłem RE7 w 9 godzin, ale gra ma powolne tempo, nigdzie się nie biegnie wszędzie idzie powoli. W czwartek skończyłem scenariusz A Leona w RE2Remake i zajęło mi to 8 godzin wchodząc wszędzie i czytając wszystko, domyślam się że scenariusz Claire B wyniesie jakieś 5 do 6 godzin MAX, A teraz siadam do Village, spodziewam się że jak zacznę o 9 to skończę maksymalnie o 21, teoretycznie gra może już wieczorkiem wylądować na pchlim targu ale zostawiam na półce w swojej kolekcji.

Co za rozpoczęcie weekendu. Ulubione Monsterki wróciły do sklepu. Pomogą mi przetrwać ciężkie trzy dni giercowania. Alan Wake wypada z gama passa ale wjeżdża w pudełeczku. No i oczywiście obowiązkowo długo wyczekiwany Residencik bez zombaczków

Nie. To z Prosiaka. wyglada wciąż imponująco.

Ostatnie dwa dni spędziłem w Raccoon City. Co za wspaniale miasteczko i przyjaźni ludzie.

Po 10 godzinach widać napisy końcowe, można grę przedłużyć o jakieś 3 do 4 godzin liżąc ściany.

Do kieszeni to niech sobie wsadzą moje pieniążki, nie mogę się doczekać weekendu. Już wziąłem w robocie wolne. Będzie 3 dni i nocy ostrego grania. Potrzebuję tego.

Skończyłem fabułę dwa razy i za każdym razem bawiłem się rewelacyjnie. Mad Max pomimo 69 na metacriticu jest rewelacyjny.

Teraz rozumiem dlaczego mi amerykańskie wersje pościąganych ISO nie działały na emulatorze. Myślałem że są jakieś uszkodzone. Ale będę już pamiętać żeby bios ustawić pod wersję gry.

Demo Village ograne. Podobał mi się zamek, Zdecydowanie biorę to już w piątek i gram cały weekend. Nie mam nic do zarzucenia strzelaniu, mało tego było ale to co zastałem w lochach zamku wystarczyło mi abym był zadowolony. Na chwilę wciągnęło mnie czytanie notatek, rozbijanie każdego wazonu nożem. W pewnej chwili podszedłem do jakiegoś kredensu i wydawało mi się że za szybą na półce leży moneta ale nie mogłem jej podnieść. Więc poszedłem dalej, po chwili gdy wyciągnąłem nóż i zczaiłem że może szybę będę mógł rozbić i wróciłem i okazało się że mam rację. Ależ będę lizać ściany nie śpiesząc się z fabułą

Nie dla mnie jest każda gra gdzie sterowanie opiera się na klikaniu myszką. Fallout 1 i 2 oraz Diablo II, chętnie bym te tytuły skończył ale zdecydowanie nie dam rady sterować grą w ten sposób. Nie interesują mnie też gry sportowe jak Fifa, NBA, i te modne ostatnio horrory w stylu P.T. Trzymam się tylko tych gatunków, które oczywiście nadal sprawiają mi przyjemność obcowania z nimi. Kolejne Tomb Raider, kolejne Resident Evil, seria WRC, kolejny wipeout, ridge racer. Ale czasami odkryje się kolejne perełki, kanapowe granie z żoną w It Takes Two, albo Subnautica czy No Man Sky potrafią zeżreć długie godziny po pracy, przerywane wyjściem na spacer z psem.

U mnie pora na uzupełnienie kolekcji. Z okazji rozpoczęcia majówki i nadchodzącej premiery Village postanowiłem że miesiąc Maj będzie miesiącem ukończenia 4 gier z serii. Dlatego wjeżdżają nieukończone jeszcze przeze mnie RE2 i RE3 oraz RE4 tym razem w wersji na Xboxa ponieważ skoro mam Series X więc ogram to we wstecznej

Super klimatyczne miejsce, podoba mi się bardziej niż nowoczesne sterylne salony z białymi mebelkami stolikami rtv, pochowanymi kablami. Tu u ciebie aż chce się usiąść i przedzierać przez jaskinie w tomb raiderach.

Daje ci mentalego minusa za oszczędzaniu na swoim hobby

Dziś ogram demo na Series X. Skoro Village to takie DLC do RE7 bo tak ludzie piszą. A właśnie skończyłem RE7 i nie było tam dużo strzelania to liczę na zagadki i ciekawą historię. To Demo sprawdzę pod kątem grafiki i designu lokacji.

Ze sklepów, które wyrabiają się z wysyłką i dodatkowo powiązany jest z forumkiem to perfectblue. W piątek będę akurat w warszawie to kupie z odbiorem osobistym ale nie wątpię w to że czezky wyrobi się z wysyłką.

Czy ja dobrze widzę. Cyberpunk 2077 za 500 zł A nie. bo jeszcze dysk dorzucają w zestawie

Można ale wówczas kupujesz wodę gazowaną w butelkach, i w zasadzie obracasz plastikiem. No i z gazowaną wodą w butelce mam ten sam problem co z colą lub inną pepsi, na końcu ostatnie 250 ml to już zwykła woda bez gazu. Tak to ten. Dostałem taki zestaw, dwie małe butelki i dwie duże i dwa naboje. Ten jeden pocisk ma zapewnić 80 litrów gazowanej wody, nie wiem na ile to prawda ale każdą butelkę spisuję do kajecika i gdy nabój będzie już pusty to okaże się na ile strzałów rzeczywiście mi wystarczył.

Już nie kupuje butelkowanych napojów gazowanych. Na urodziny dostałem saturator, teraz tylko dolewam z koncentratu jaki chce smak i wychodzi jak ze sklepu. Plus tego jest taki że zawsze mam zgazowany mocno napój. A jak wiadomo butelka kupiona w sklepie po czasie straci gaz i na dnie zostanie woda o smaku napoju który piliśmy. Na początku odkręcasz korek i pierwszy łyk wchodzi jak złoto ale pod koniec gdy już nie ma gazu wylewałem do kibla to co zostawało w butelce. A dzięki saturatorowi mogę w dowolnej chwili dolać wodę i zagazować na nowo. A samych koncentratów o różnych smakach jest bardzo dużo. Nawet redbulla można dostać.

Tylko nie za normalną cenę zakupu. Gdzieś czytałem że do Marca 2022 będą problemy z zakupem w cenie detalicznej. Dopiero gdzieś w połowie 2022 sytuacja ma zacząć się poprawiać ale to też takie branżowe wróżenie z fusów.

W tamtym okresie Mortal Kombat to była bomba atomowa spalająca swoim żarem jedynego konkurenta czyli Street Fighter 2. I za film zabrali się zwyczajni fani gry, zrobili to prawidłowo. A dziś co my mamy? Obejrzałem wersję z 2021 i nie chcę kolejnego filmu.

Na lorda Raidena nadaje się tylko Nieśmiertelny dlatego Lambert w tej roli spisał się p e r f e c t W 2021 nie starczyło budżetu dlatego zatrudnili jakiegoś randoma ze skośnymi oczami żeby zgadzało się z grą