Mnie to wciągnęło całkowicie, na razie omijam wątek główny i robię jakieś poboczne misje za EXP starając się podnieść level jak najwyżej. Wczoraj przy 18 levelu nie byłem w stanie zabić jakiegoś wielkiego dzika którego zabicie zleciła strażniczka świątyni więc znów podróżuje odkrywam zabijam okradam jest fajnie. Mi takie zbieractwo całkowicie pasuje.
Tylko nie oceniłbym tej gry wyżej niż Origins, na pewno tak samo czyli pełne 10/10 ale za to że tyle rzeczy jest tu do zrobienia, do odkrycia. Jest statek jak w Black Flag który rozwijam. Jest załoga którą rekrutuje, są potyczki. Aż nadziwić się nie mogę jak Ubisoft podniosło się z kolan po fatalnych grach przed Origins. Niesamowite.
Mam taką nadzieję na to że kolejny Assassyn będzie jednym z tytułów startowych na Playstation 5 Już nawet mogą nazywać te gry inaczej bo z Assassins to Odyssey i Origins mają mniej wspólnego.