Nie wiem dlaczego, ale dawno temu odpuscilem sobie ten serial po pierwszym sezonie, nie dlatego ze mi sie nie podobalo ale po prostu serial wylecial mi z glowy, niedawno postanowilem nadrobic i ojejciu, ojej, ojejuniu, nie zaluje, wlasnie skonczylem ogladac ostatni odcinek i smialo moge stwierdzic ze ten serial to male arcydzielo. Az sie lezka w oku zakrecila jak sobie pomyslalem ze Raylan na ostatnie pytanie...
Bardzo tez mi sie podobalo jak powiazali koncowke pierwszego odcinka z finalem serialu...
Znakomity scenariusz i swietne postacie zarowno pierwszo jak i drugoplanowe, nie bylo w tej obsadzie chyba nikogo kto by mi nie podpasowal [no ok, moze oprocz zrzedzacej Winnony]. Czuc bylo tez w 5tym sezonie ze calosc powoli zbliza sie do konca, nie bylo naglego uciecia serialu z tego czy tamtego powodu, wszystko mialo sens i zostalo pieknie zamkniete.
Bankowo kiedys wroce jeszcze do tego serialu, Goggins + Olyphant =