Wrazenia poki co bardzo pozytywne, jedyny problem na chwile obecna jaki mam z gierka to niepotrzebne sekwencje gdzie sie idzie "ukosem" (dol i prawo), hitboxy szaleja troche podczas takich sekwencji [jest ich na szczescie malo] i ogolnie dziwnie sie to sprawdza w sferze 2d.
Sam system walki bardzo prosty, choc sporo rzeczy jest poukrywanych i tutorial ich nie wyjasnia [np 3 rodzaje kopniakow, finishery na berserku etc.]. Brutalnosc jest wszechobecna, klimat mocno popyerdolony, szykuje sie swietny indor, ale cos czuje ze moim GOTY dalej bedzie niesamowity twor o nazwie Salt and Sanctuary.
Gra bedzie wysmienita do kanapowego grania, wiecej ludzi - wiecej wrogow, szkoda ze nie ma trybu online gra sporo by zyskala dzieki niemu, mam nadzieje ze dodadza.
Oprocz story jest tez arena, wiec do masterowania giereczka bedzie w sam raz.
Edit: No i kampania zaliczona, dosc krotka, pekla w 5 godzin, bylyby 4 godziny gdyby nie fakt ze z ostatnim bossem jakas godzinke chyba walczylem.