Gralem na normalu i szedlem jak przecinak, pewnie z godzina jeszcze to same scenki byly, ogolnie krociutko na normalu poszlo. A co do poziomu trudnosci to momentami gra miala tanie motywy jak np boss spamowal atak majac klatki niesmiertelnosci a ja moglem tylko probowac unikac, szczegolnie w test of valor to wychodzilo, ja pruje stalą w Alexeia on we mnie ... i ja mu nic nie robie, moje ataki przenikaja a on mnie topi jak czekolade w ogniu. xD
Tryb online do zaorania ale laski to calkiem fajna odskocznia, nie mowie zeby bylo ich wiecej z czesci na czesc, ale zostawic momiji i ayane i git, poza tym dodali je w RE chyba dopiero, wiec sama podstawka i bez mysli o nich byla dnem, choc tu podejrzewam ze ten tryb multi wszystko z(pipi)al, a koniec koncow i tak wszyscy tylko kosą kolka robili w pvp a po tygodniu multi zdechlo.