Jak ogladalem stream i wskoczyla akcja z gifa to skojarzylo mi sie troszke z czyms co w wiesku odstawilem przypadkiem:
Oczywiscie jako inny przyklad mozna tez GTA5 podac, zabawy z cysternami, benzyna etc. wiec nie wiem co w tym takiego odkrywczego jak to Figaro ujal. Rzecz jasna nie chce przez to powiedziec ze nowa Zelda nie zapowiada sie za(pipi)iscie, lub ze wyglada odtworczo, bo tak nie jest, gra prezentuje sie znakomicie, ale robienie z tego mesjasza ktory na nowo odkrywa interakcje ze swiatem i w ogole jest zbawca sandboxow ktory robi wszystko po swojemu, inaczej, awangardowo, plepleple, to spora objawa fanatyzmu, albo ewidentnego braku ogrania innych gier, no a ze to napisal figaro to w sumie pewnie obie te opcje sa prawidlowe, bo watpie ze gral w wieska lub gta 5 i wszyscy wiedza ze jest fanem ninny.
I a propos zabawy z gierka, MGS 5 to kolejny idealny przyklad, pomimo ujowej fabuly, byl piekielnie grywalny i naprawde pozwalal na wiele dziwactw i zabaw z otoczeniem, czy samym wyposazeniem: