Gra jest (pipi)aniutkim kosiorem, day one będzie uskuteczniane mocno.
Zacznijmy może od tego ze klimat w tej grze to strzał w 10tke dla mnie, a jakby tego było mało to devi jeszcze na dzień dobry zrobili tryb Action i Movie, czyli albo stale 60 fps, albo lepsza grafika, jak wiadomo 60 fps jest królem wiec wybór dla mnie był oczywisty, i tutaj spore zaskoczenie, gra wygląda świetnie (nie są to np soulsy 3, no ale jak mówię 60 fps >>>>>> wszystko) i chodzi bardzo płynnie jak na alfę.
Postać jest bardzo responsywna i gra oferuje nam szeroki wachlarz ruchów, wiec alleluja, nie spieprzyli najważniejszego. To uczucie kiedy jeszcze nie masz nawet broni, a bawisz się 10 minut movesetem postaci, ogarniasz opcje i wchodzisz w menu gdzie widzisz ile masz skilli do nauczenia się, podpowiem, jest ich DUZO, od kontr, przez parowania, po ciosy kończące różne comba i... to nie tylko dla katany, każda broń ma swoje osobne drzewko rozwoju, mamy nawet triki ninjasów, czyli shurikeny, kolczatki etc.
Samych zbroi jak i broni jest od cholery już na samym początku, więc na to raczej NIKT nie będzie narzekać. Jest equip load, czyli im mniej waży tym lepsza rolka, ale mniejszy def, w tej grze jednak widać wyraźną różnicę w defie, więc czasem warto założyć coś ciężkiego.
W katanie jestem tak zakochany że nawet innego rodzaju broni jeszcze nie skumałem, to co można nią robić jak już ogarniemy system jest po prostu cudne, jest Iai, czyli atak z pochwy który można charge'ować, mamy 3 style, "górny" "średni" "dolny" (silny/wolny -> średni -> szybki/słaby) i każdy jest dobry na inną sytuacje, oczywiście każdy ma swój moveset który można rozwijać, np parowanie na średnim, mocny atak kończący na górnym, czy też skok i spad z mieczem na zakończenie comba w szybkim.
Są dekapitacje, krew bryzga na budynek, ziemie i co najlepsze, jak stojąc w miejscu chowasz sobie katane do pochwy [możesz to robić na życzenie, tak samo wyciągać] to widać jak postać strzepuje krew z katany i pięknym ruchem wkłada ją do pochwy, po prostu myślałem że zejdę z radości, niech ktoś zatrzyma te karuzele wszystkiego co chciałem w grze wideuuuo.
Systemowo ta gra to wg mnie istne połączenie Onimushy, Soulsów oraz Ninja Gaiden. GRA JEST TRUDNA, jest trudniejsza od Soulsów, 3 przeciwników może ci taki gwałt urządzić o jakim nawet w Indiach nie marzyli, system walki jest bardzo techniczny, więc mashowanie na pałę tutaj nie ujdzie, nie tylko dlatego że się głupio otwierasz na atak wrogów, ale też dlatego że w tej gierce stamina gra bardzo ważną rolę, stamine widzisz na sobie i na swoich wrogach, jeśli ci się skończy i spróbujesz zrobić unik albo atak, to twoja postać na chwile się zatrzyma i spróbuje szybko złapać oddech, co wtedy wrogowie mogą bardzo ukarać, ale ale, gra jest uczciwa i to działa w dwie strony, jak zbijesz stamine przeciwnikowi, możesz go byle jakim atakiem ogłuszyć lub przewrócić, podchodzisz, wciskasz trójkąt i nabijasz typa na rożel w pięknej animacji, lub wkładasz w niego miecz jak leży na ziemi. PO-(pipi)A-EZJA. Jest też stamina regain, jak w odpowiednim momencie wciśniesz R1 [lub zrobisz unik na dolnym stylu walki mieczem] możesz odzyskać część staminy, wprowadza to dodatkową warstwę do systemu walki którą można będzie masterować.
Minusy? Dla mnie nie ma, ale Ukyo i Kazub narzekali na system locka, nie działa do końca tak jak np. w Soulsach, tutaj jak sie zalockujemy na kimś, to trzymając analog na maxa dalej mamy free-run i brak namierzania ataków, dopiero jak go lekko wychylamy to jest strafe [wolny, bez biegania] i auto-namierzanie ataków, wg nich mało intuicyjnie, ja się po 10 minutach przyzwyczaiłem, ale podejrzewam że komuś to może jeszcze przeszkadzać, ale tak jak mówię, można się przyzwyczaić.
Wkrótce może trzepnę filmik jak gołymi rękoma wyrywam typowi katanę z rąk i wkładam mu ją do brzucha, podobnie z innymi fajnymi akcjami. Gra to (pipi)any kosior.
Ocena wstępna ciągle rosła, od 2/10 urosła wczoraj do: