Yakuza 5
Ja (pipi)ie...
Na wstepie napisze ze gra jest dosc specyficzna i zdecydowanie lepiej sie w nia gra niz oglada, bo podejrzewam ze ktos moze po tym co zaraz napisze wpisac w jutuba "Yakuza 5 gameplay" i powiedziec sobie "co to gurwa za chinski syf".
Ok, no to na dzien dobry napisze ze jest to jedna z najlepszych gier w jaka w zyciu gralem. Zaznacze jednak ze jestem fanem Yakuzy od pierwszej czesci i uwazam ze jest to najlepsza seria na wylacznosc Sony, takze moge byc troche nieobiektywny.
Mimo wszystko gra w porownaniu z poprzedniczkami jest znacznie lepsza, jedynie historia moze troche odstaje (pewnie dlatego ze to juz 5ta czesc glownej serii i wiadomo mniej wiecej czego sie spodziewac), ale koniec koncow jest bardzo zadowalajaca i calosc jest na tyle fenomenalna aby wskoczyc na pierwsze miejsce w rankingu serii. Jak w kazdej Yakuzie spodziewalem sie wielu zwrotow akcji, intryg no i epickich momentow i... nie zawiodlem sie. Tradycyjnie mamy tutaj pelno twistow, epickich momentow etc. Czasami na fotelu wysiedziec nie moglem jak widzialem co sie na ekranie dzieje (przyklad z WIELU, pojedynek na piesci z niedzwiedziem, Z NIEDZWIEDZIEM, NA PIESCI), bardziej epickich akcji i sekwencji w grach wideo chyba nie widzialem nigdy. Sam epilog jako jedna sekwencja to jakies 2 godziny grania przepelnione wartka akcją, konkluzjami, epickimi scenkami i meskimi pojedynkami 1 vs 1 gdzie 1 ruchem reki sciagaja garnitury zeby pochwalic sie tatuazami oraz muskulami, heteroseksualnosc over 9000.
Gra jest tak za(pipi)ana solidna zawartoscia ze skupiajac sie tylko na fabule i glownych misjach pobocznych (tak, sa 2 rodzaje misji pobocznych) bez dotykania mini-gierek i mniejszych sub-questow zajela mi 80h zeby ja skonczyc. A przede mna jeszcze koloseum, kasyno + sub-questy (minigierki raczej oleje, moze za wyjatkiem wyscigow kogutow, tak, mozemy trenowac koguty wyscigowe i patrzec jak sie scigaja xD).
Poza tradycyjna klepanka, w 5tce dodali sporo nowych i ciekawych rzeczy. Mamy 5 grywalnych postaci, z czego 4 maja unikalne "glowne" aktywnosci poboczne. Kazda z tych aktywnosci jest bardzo rozbudowana, mamy tutaj jezdzenie taksowka [przepisowo, na wszystko trzeba uwage zwracac], wyscigi uliczne ow taksowka [mozna ja tuningowac], potem mamy polowanie na zasniezonej gorze gdzie trzeba uwazac nieustannie na swoj pasek energii ktory podczas sniezyc sie ciagle pomniejsza, jest stawianie roznych pulapek, przynęt no i strzelanie z dubeltowki do zwierzyny po czym zbieramy loot ktory potem mozna sprzedac i kupowac lepszy sprzet. Potem z kolei mamy robote bycia... idolką Japonii, bez bicia sie przyznam ze najbardziej obawialem sie o te czesc w grze, 5 postaci z czego 1 to dziewczynka ktora chce byc idolka, troche sie martwilem ze to kompletnie do mnie nie trafi i bede sie meczyl przez te czesc w fabule ale... odziwo spodobalo mi sie, gra rytmiczna/taneczna ze spoczko muzyczka ktora powodowala ze sie bujalem na fotelu, zaczalem sie na tyle martwic o swoja heteroseksualnosc ze musialem od czasu do czasu siegac reka w spodnie i upewniac sie czy aby na pewno jeszcze mam beniza. Ostatnia aktywnosc poboczna to bejsbol, w sumie tutaj za duzo pisac nie trzeba, trening, pojedynki etc.
Mozna sobie pomyslec jakie znaczenie w fabule ma miec idolka czy jakis bejsbolista, no coz, w tej historii najlepsze jest to ze wszystko sie na koncu ladnie zazebia i kazda z tych zroznicowanych postaci zostawia dosc wazny odcisk na wydarzeniach w swiecie gry.
Gre skonczylem wczoraj chyba o 4/5 rano [nie spodziewalem sie tak dlugich sekwencji] i mialem problem z usnieciem po napisach koncowych, za bardzo bylem nabuzowany tym co sie dzialo na ekranie... 4/5 rano a czlowiek nie chce spac, a za 3 godziny do roboty trzeba isc. No lepszej rekomendacji dac nie moge xd
10-/10
Smutne jest to ze musialem sie cofnac o jedna generacje do tylu aby zagrac w tak femomenalny tytul, no coz, teraz tylko czekac na Yakuze 0