Valiant Hearts
Sliczna gra na silniku Raymana, kolejna nietuzinkowa pozycja od Ubisoft'u. Gameplay sklada sie na rozwiazywanie dosc prostych zagadek glownie uzywajac srodowiska, sama walka zas dziala na zasadzie "zobacza cie, nie zyjesz, zakradniesz sie, zyjesz". Niby nie brzmi to jakos zjawiskowo ale sprawdza sie znakomicie w polaczeniu z klimatem I wojny, melancholijną stylistyką swiata oraz historią i jej przeslaniem. Wszystko to tworzy naprawde swietna calosc i nie pozwala nam sie oderwac od ekranu od poczatku do konca (w moim przypadku 5, moze 6 godzin).
I wojna podana w bardziej przystepnej formie, oryginalne i przytlaczajace doswiadczenie warte 59 zl, spodobalo mi sie zdecydowanie bardziej od Child of Light.
Co do psa ...