Dokladnie, mam te same odczucia mam co Ty. Mi zajelo troche mniej niz 16 godzin bo niecale 12, przeszedlem gre w 2 wieczory i od polowy chcialem aby ta po prostu sie juz skonczyla (nie lubie przerywac gier bez ich ukonczenia), w tak krotkim czasie zdazyla mnie niemilosiernie wynudzic. O fabule nie bede nic pisal, bo i nie ma o czym, jednak gameplay mnie najbardziej zawiodl, nie ma juz tego uczucia zaszczucia, nie musimy sie martwic o stan amunicji czy apteczek (praktycznie sie o nie potykamy), idziemy przez nekromorfy jak czolg, na cala gre zginalem moze z 3-5 razy, ani razu od nekromorfa tylko przez niektore sekwencje gdzie jak sie cos zmasci to instant zgon mamy.
Moze Co-op ratuje te produkcje, bo jak wiadomo we 2 zawsze razniej, jednak w singlu to jest nuda cholerna. Entuzjastą DSow nigdy nie bylem, jednak ogralem poprzednie czesci i nigdy mnie tak one nie wynudzily jak w tym przypadku, kiedy po raz enty spotkalem sie z grupa, a ci po raz enty wyslali mnie szukac jakis 2-3 rzeczy i tak w kolko to na prawde po kilku razach czulem sie bardziej jak chlopiec na posylki w niebezpiecznym srodowisku a nie czlowiek ktory ma za zadanie przezyc starcia z krwiozerczymi bestiami.
Monotonia i zerowy poziom trudnosci zabily dla mnie te gre.