Mechanicznie obok RDRII to nic nie stoi, tylko R* jest w stanie pieczołowicie oddac uczucie poruszania sie czolgiem na lodzie wewnatrz jakiegokolwiek budynku.
Tak bardziej serio, to jak zbieralem zasoby przed chwila to mialem wlasnie takie mysli ktore mnie przywracaly do RDR2 i tego jak bardzo nie cierpialem w tej grze czegokolwiek podnosic, w GoT mamy zwykly "teleport" surowcow, ale jest okraszony fajnym efektem specjalnym (Thanos snap) na przedmioce plus satysfakcjonujacym dzwiekiem w zaleznosci od surowca, to z kolei uswiadomilo mi ze chyba zawsze bardziej rajcuje mnie dzwiek podnoszenia czegos (np MGSy), niz sama animacja (RDR).
Sama eksploracja przywodzi na mysl BotW-lite, ale o tym wiecej napisze jak pogram dluzej, mialem juz kilka momentow "ooo, fajne, pojde tam ciekawe co bedzie" i zawsze cos ciekawego znalazlem, zobaczymy jednak czy ten efekt sie utrzyma.
Graficznie poki co chyba najladniejsza gra w jaka gralem w tej generacji. Jasne, TLOU2 ma znacznie ladniejsze niektore rzeczy a RDRII w ktorego gralem na koxie ma bardzo imponujacy draw distance i niesamowite visty, jednak Ghost poki co znalazl fajny balans miedzy tymi dwoma grami, dodac do tego klimat Japonii co do ktorego jestem bardzo stronniczy i mam swojego faworyta generacji. Ale w dupie bylem i (pipi) widzialem jeszcze, chociaz tez juz zrobilem z 10 screenshotow.