-
Postów
7 125 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
81
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Bansai
-
@Cottage, to co, kiedy gramy jak za "starych" pieknych czasow?
-
Wiedzialem ze pekne jak guma z kiosku i kupie koxa na premiere SoD2
-
Ehh, kusi mnie kupno xboxa dla tej giekri, a obiecalem sobie ze dopoki nie bedzie NG2 we wstecznej dopoty nawet nie splune w strone microsoftu. Ciekawe co tam 'recenzenci' jutro beda mieli do powiedzenia na temat sequela do mojej ulubionej gry o zombie.
-
Czyli Dead Cells i Death's Gambit w sierpniu, masarka.
-
Rikiyi to prawdopodobnie nic juz nie pobije, ale swojskie mordeczki z Onomichi rowniez jak najbardziej na propsie byly
-
Heh, to by wyjasnialo dlaczego drugie pol gry wydawalo sie dla mnie takim sequel baiting'iem, po prostu za bardzo ich ponioslo i troche za pozno zorientowali sie ze chyba za duzo tutaj wcisnac probuja.
-
Jak dla mnie genialna zagrywka ktora pokazuje ze juz od dluszego czasu mieli w planach te DLCki i ze nie byly robione na jana.
-
Pamietam jaki mialem mindfuck jak skojarzylem fakt ze tego pana juz gdzies w podstawce widzialem... Zdecydowanie jedna z najlepiej zrealizowanych postaci w grach wideo ever.
-
Zdecydowanie, w samej 1nce znamy te postac za krotko zeby faktycznie odczuc to w jakis sensowny sposob, po 0 z kolei zdecydowanie wieksze znaczenie ma caly ten watek.
-
Wiem ze to taka troche lipna odpowiedz ale w moim przypadku bylo tak ze te pierwsze 4 w Midgard dupa, a kolejne 3 rzucily po kolei rekawice, klate i gacie. Sprobuj zabic V w jakiejs innej krainie i jak nie poleci to obstawiam ze dopiero 5ta, 6ta i 7ma dropnie armor.
-
Skonczylem, bardzo solidna produkcja ale czy mesjasz? Hmm... Tak na szybko: + niesamowity design lokacji + pseudo-open world, gra niby jest zamknieta, ale ciagle sprawia wrazenie ze jednak masz te swobode przemieszczania sie po tych Skandynawskich krainach + design postaci + piekna grafika i efekty czasteczkowe w trakcie walki + kukuszinmanowe 30 fpsow bez wzgledu na to co sie wyprawia na ekranie + rozwoj Kratosa jak i Boy'a wraz z przebiegem przygody + Mimir i jego swietne historie + dialogi + sporo pobocznych rzeczy do roboty + Boy, przydatny i fajnie napisany, chociaz momentami zbyt na sile byla ta jego opryskliwosc w trakcie fochow na pape, ale ogolnie duzy plus +/- system walki, szalenie efektowny, szczegolnie jak rozrywamy wrogow na strzepy, ale ciagniety w dol przez zbyt niski fov, chujow co w srodku walki sie respia gdzies na gorze i znienacka napierdalaja dystansowymi atakami i przeciwnicy ktorzy przez grubsza czesc gry okazuja sie zwyklymi gabkami na obrazenia i masz wrazenie ze Kratos wali w nich kijem a nie toporem +/- poziom trudnosci, przez wiekszosc gry jest fajnie zbalansowany, ale jak dostajemy troche wiecej swobody i chcemy isc pozwiedzac to okazuje sie ze wyskakuja kasztany na 8 levelu ktore na strzala nas gasza gdzie my musimy tanczyc dookola nich z toporem przez 15 minut, nie bylby to problem gdyby nie fakt ze zbyt czesto sie to zdarza +/- tempo rozgrywki, zaczyna sie swietnie ale po walce z pewnym panem nieznajomym tempo staje sie cholernie nierowne +/- lodka, zdecydowanie za duzo wioslowania, na poczatku zapowiadalo sie na spory minus, ale na szczescie pojawily sie fajne historyjki ktore znacznie umilaly ten aspekt rozgrywki +/- zakonczenie, takim troche mokrym pierdem sie to skonczylo i czuje po nim spory niedosyt, nie dlatego ze gra jest taka zajebista i chce wiecej, tylko dlatego ze z tych wszystkich opowiastek ktore gra nam non stop serwuje kumuluja sie pewne oczekiwania ktore nie zostana w najmniejszym stopniu spelnione, patrzac teraz wstecz to drugie pol gry mozna okreslic jako jeden wielki sequel baiting +/- 'puzzle', niektore sa bardzo fajne i pomyslowe, a niektore powstaly chyba tylko po to zeby Krejtos mogl Boya podsadzic gdzies, mimo ze spokojnie toporem moglby przeciac cienka line [w ktora topor sie wbija, ale drewniany kolowrotek ktory trzyma most to juz rozyebie, lel] albo rozwalic drewniany plotek i tez sie samemu wspiac +/- bossowie, zdecydowanie za malo ale jak juz sie pojawili jacys konkretni to walki byly swietne - sekcje 'chodzone' - wspinaczka ktora powoduje martwice mozgu, szczegolnie jak schodzimy gdzies i Kratos nie moze te 2 metry zeskoczyc tylko musi pietami podlogi dotknac zeby sie odkleic od sciany - nie dla psa kielbasa, czyli za kazdym razem jak zblizamy sie do naszego celu, gra w jakis debilny i tani sposob podklada nam kolejne klody pod nogi, szczegolnie denerwujace to jest w drugiej polowie gry gdzie czestotliwosc tego zjawiska sie bardzo nasila, przez wiekszosc czasu czulem sie tak: https://www.youtube.com/watch?v=Ck6Ms-m63RA Dobrze sie bawilem, czekam na sequel i jestem bardzo ciekaw co w nim bedzie. Ocena? Solidne... btw. xd
-
Heh, tez tak mialem, potem tam wrocilem, wsadzilem fakensa w wyrwe, znowu wyszly 2 pudziany to wlaczylem Dragon Ball mode i atak z R2 ich zrzucil obu z przepasci, 2 sekundy i po walce
-
Najlepszy heat action xDDDDDDDDDDDDD https://youtu.be/QK_XCOHCiA0?t=3m6s Chociaz ten po parry ze stompem na ryj tez na propsie.
-
Ja calkowicie zlalem poboczne rzeczy chyba pierwszy raz w historii serii i zapierdalalem z glowna fabula jak dziki poniewaz nie dosc ze mnie mega wkrecil watek glowny, to jak najszybciej chcialem poznac konkluzje Kazumy i spolki. Zrobilem chyba z 4 czy 5 pobocznych questow. xd Wstyd mi troche no ale za bardzo sie wkrecilem w historie.
-
Pierwsze kilka godzin za mna i... "Druga walka" zdecydowanie na propsie, nie wiem jak moze sie komus nie podobac, intensywna od poczatku do konca z fajnym rozpier*olem. Co do samego systemu walki zas to tak srednio to czuje, z jednej strony Kratos bardzo sprawnie reaguje na komendy, ale z drugiej strony ta kamera jest za blisko [bardziej do shooterow sie taki fov nadaje] i rabanie tym toporkiem wydaje sie lekko bezplciowe. Design lokacji wysmienity, scenki sa bardzo fajnie wyrezyserowane, graficznie petarda, gowniak nie przeszkadza i plywanie lodka jest fes nudne. Jutro ciag dalszy przygody, zaczne jakies poboczne questy chyba robic.
-
Chodzil za mna ten Kratos i chodzil az w koncu dzisiaj mnie dorwal jak z roboty wracalem. Tak sie koledzy spuszczaja ze trzeba bedzie zobaczyc na wlasne oczy o co kaman.
-
No lepiej zeby! Bo jak nie to wpjerdol Natsu.
-
Fabularnie zdecydowanie scisla czolowka. Wlasnie skonczylem glowna os fabularna i... Piekne to bylo. O 2-3 postaciach z 6tki to bym osobe gry chcial, tak zajebiscie niektorzy byli napisani i zaprojektowani.
-
Co sie w tej grze odjaniepawla to ja nawet nie. A Beat Takeshi jako postac naprawde mocno daje rade, jestem juz fabularnie na samej koncowce [pierwszy raz w historii serii olalem poboczne rzeczy i pocisnalem z fabula bo tak mnie wessalo] i po prostu co chwile mam ciary na plerach. Wszystko wskazuje na to ze fabularnie historia Kiryu i spolki zostanie godnie zakonczona, o nic wiecej jako wieloletni fan serii prosic nie moglem. W Y P A S! btw. modele postaci i mimika twarzy na scenkach sa niesamowite, jest to tez chyba pierwszy raz kiedy w grze widac jak postacie pod presja zaczynaja sie widocznie pocic, niby pierdola, ale dodaje sporo autentycznosci do scenek, oby wiecej gier w przyszlosci przykladalo uwage do takich detali.
-
Troche mi sie Shenmue skojarzylo jak latalem z gowniakiem po Jingaicho po zachodzie slonca. Wypas miejscowka. Fabularnie na razie fpytke, system walki wymaga przestawienia po 0/Kiwi ale ma swoje plusy, czasami naprawde fajne akcje wychodza dzieki temu ze jest wiekszy nacisk na fizyke w samych potyczkach. Podoba mi sie tez wchodzenie wszedzie bez loadingow i troche bardziej zwinny Kiryu ktory na luzaku przeskakuje sobie plynnie barierki. Polecam tez wejsc na jakis dach i zeskoczyc na dol, niezaleznie jak wysoko jest, siup przez barierke i trofka za to wpada.
-
No to czas na kolejna porcje zakupow: Sliczna jest ta okladeczka Zeldy, az zal folie sciagac. Wreszcie na wlasnej skorze sie przekonam czy sztos.
-
Koles mysli ze to sa kosci do gry
-
Wolalbym cos na wzor Kiwami 1/2, no ale to pewnie wiazaloby sie ze sporymi kosztami i duzym ryzykiem dla SEGI. Osobiscie rok temu probowalem przejsc ponownie i mimo tego ze swego czasu byly to jedne z moich ulubionych gier, to niestety nie dalem rady, okulary nostalgii szybko zostaly roztrzaskane o ziemie. Obie czesci wg mnie bardzo slabo sie zestarzaly.
-
Ten system jest spoko dla takiej gry jak Wildlands poniewaz jest to tytul nastawiony stricte pod co-opa, samemu moze [choc nie musi] sie to dosc szybko znudzic, po sobie wiem ze jak grasz sporo z ekipa to zawsze mozesz wlaczyc gre, wybrac sie w teren w ktorym nic nie robiliscie i z doskoku sobie klepac co tam chceta bez obaw ze jakis smaczek fabularny czy 'wczuwa' przepadnie.
- 379 odpowiedzi
-
- 1
-
- Ghost ReconWildlands
- ghost
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: