Ja mialem odwortne odczucia, Cole to wlasnie taki 'bohater przypadkowy' z desigen mocno bezplciowym ktory pewnie byl celowym zabiegem zeby pokazac ze to zwykly gosc i ze moglo trafic na kazdego - w zaden sposob bym o nim nie pomyslal ze to 'silny i twardy facet', a z kolei Delsin to taki edgy hipster, czyli to co gimby lubia, bo humorek, przekąs, wszystko to zart etc.