Takie pisanie ze koncepcja jest taka sama to jest dla mnie najczystszy obraz braku jakichkolwiek sensownych argumentow, zreflektuj chwile chrono na tym tekstem i powiedz mi teraz ze nie tylko kazdy quest, ale i kazdego rpga nie mozna by bylo splycic do: idz tu - zrob to - idz gdzies indziej. Liczy sie to w jaki sposob gra nas zacheca do robienia tego.
Bo zamiast 'panie masz tu kilka orenow i uciukaj dziada', to uslyszymy historie ogloszenia, co zrobil ten dziad ze trzeba go zabic, czasami trzeba tez tego dziada wytropic albo wywabic, np kiedy polujemy na wampira pijaka i jedyny sposob na jego wywabienie to
No to jest mniej wiecej ten poziom.
Swoja droga rowniez lubie w gierkach mape czyscic, i cos mnie swedzi jak widze jakis nieodhaczony marker, dlatego lekki smuteczek byl jak sie okazalo ze skarby na mapie swiata sie odnawiaja non stop. :x