-
Postów
3 074 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Il Brutto
-
Pamiętam, że była do kupienia za wgląd ale lepiej zdobyć ją tam w dziurze zamiast wydawać tyle punktów.
-
Mam nadzieje ze nie bedzie takiej powtarzalnosci lokacji i przeciwnikow jak w pierwszej czesci. Fajnie by bylo jakby postawili na otwarty swiat zamiast misje.
-
Jak jestes w okolicy NG+ to pierwsze 3 lochy przebiegniesz w godzine. Nastepne tez beda w sumie latwe ale juz zauwazalnie poziom wzrosnie. 5 lochy to jest zdecydowanie dramat i mozesz utknac nawet na kilka dni bo masz polowe zycia i dwoch trudnych bossow ktorzy praktycznie cie oneshotuja. Ostatni loch tez jest trudny ze wzgledu na drugiego bossa ktory obiektywnie jest najtrudniejszym bossem w calej grze nie liczac DLC. Materialy zdobywa sie bez problemu, raczej nie trzeba farmic. Ale zanim zaczniesz to sobie przeczytaj bo jeden item jest potrzebny do otwarcia ktoregos z kielichow i mozesz go wydropic tylko w koszmarze Mensisa albo kupic za wglad jak sie nie myle.
-
Właśnie skończyłem, Gwyn padł po kilku razach, podobna sprawa jak ostatni boss w BB, umiesz parować to jest łatwy, nie umiesz masz przesrane. Wcześniej ktoś pisał, że końcówka jest wyraźnie słabsza i to prawda. Generalnie wiele osób powtarza, że jak wchodzi się do Anor Londo to zaczynają się prawdziwe soulsy, no szkoda że nie dodają, że kończą się razem z wyjściem z tej lokacji. Do tego momentu gra jest wybitna, Anor Londo, Blightown, Sen Fortress, świetnie połączone początkowe lokacje. A później wszystko się psuje z kulminacją chu.jowości w Lost Izalith które chyba developerzy zmontowali w 2h bo ich terminy goniły. Bossowie przeciętni, dawali radę O&S, Gwyn, Four Kings. Reszta łatwa, dużo więcej się spodziewałem po tych lordach ale chyba przekoksowałem postać bo większość z nich szła na 5 hitów. Jako że najpierw grałem w DS2 to spodziewałem się, że będą bardziej kukłowaci ze wzgędu na prequel ale to po prostu kontynuacja była zje.bana. Druga rzecz której się spodziewałem to chamskie lokacje ale było raczej spoko poza niektórymi momentami jak Tomb of Giants które zwyczajnie przebiegłem. Pewnie jakby to były moje pierwsze soulsy to by było 10/10, ale grałem już w pozostałe części i jak dla mnie DS3 > DS1 >> DS2.
-
Zbroja maga/czarodzieja/szamana (pipi)a czegokolwiek co rzuca czary, bo jak widzę zbroję tunelarza to przed oczami mam od razu Tadeusza Norka.
-
Wersja polska to jest jakiś koszmar. Channeler's set tłumaczony jako zestaw tunelarza Miejsca i bossowie to samo, Kapliczka Firelink, Seath Scaleless, Gravelord Nito ale już Nieustanne Wyładowanie sobie przetłumaczyli.
-
Nie sądzę że to będzie gierka souls-like. Bardziej klasyczny slasher.
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
http://cndf77.blogspot.com/p/caracol-tv.html#1500 Hiszpański komentarz jak z karabinu maszynowego. Ale działa dobrze, nie zacina się.
-
Nie ma szans bo są różne zakończenia. A podejrzewam, że trofea za czary czy pierścienie cie ciągną do NG++.
-
Ja tam nie miałem większych problemów z O&S, chociaż w sumie wcześniej widziałem tyle razy tę walkę nawet na perkucji czy macie do tańczenia. Jakoś z 5 podejść mi to zabrało i pierwsze były tragiczne ale jak już udało mi się zabić Ornsteina to grubas był prościutki w pojedynke. Pewnie jak przyzwiesz Solare to walka jest bardzo łatwa ale problemem jest czyszczenie pomieszczenia przed bo on się rzuci na tych wrogów. A no i ci słynni łucznicy z Anor Londo to ja nie wiem czy chodzi o tych dwóch co stoją na dachu bo ja sobie najzwyczajniej przebiegłem i zabiłem jednego z nich i było po wszystkim. Miecz Artoriasa też bym sobie chętnie wykuł bo wygląda nieźle i ma fajne skalowanie, problem w tym, że na chwilę obecną mam 10 inta i wiary, to bym potrzebował 20lvli prawie żeby to użyć.
-
Panowie czy jak położe Lordvessel pod drzwiami tak jak mi ten wąż kazał to będę mógl dalej się teleportować czy muszę to mieć w ekwipunku? Bo jakoś mu nie ufam. A co do broni to podoba mi się tworzenie broni z dusz bossów w takim sensie, że najpierw musisz wykuć +10 jakiejś ogólnej i dopiero połączyć z duszą. Bardzo fajna sprawa i klimatycznie to wygląda a nie jak w następnych częściach, że handlujesz samą duszą u npca.
-
Ona w ogóle jest jakaś dziwna bo jak macha mieczem to nawet rollowac nie trzeba tylko biec prosto w nią. Dzisiaj nareszcie wyszedłem z Blighttown, mam nadzieje, że już nie będzie trzeba tam wracać bo tyle razy co zginąłem w tej lokacji to będzie więcej niż w całych 2. i 3. częściach razem wziętych. Ale w sumie to teraz jestem w fortecy Sena i też nie rozpieszcza.
-
Ehh, wpadłem do bazyliszków w Depths i biegam z połową życia bo klątwa. Troche (pipi)owe rozwiązanie bo własnie sprawdziłem jak to zdjąć i muszę biegać na drugi koniec mapy. Do claymore też się przekonałem, pierwszy raz gram w jakieś Soulsy ciężką bronią i tutaj się ona sprawdza.
-
Teraz jak sobie troche pograłem w 1 to dotarło do mnie jakim regresem była część 2. Dobrze, że ogrywałem wszystko na odwrót bo pewnie na bieżąco to byłbym strasznie rozczarowany kontynuacją.
-
Ja grałem BB > 3 > 2 > 1 i nawyki z BB mam tak mocne, że zawsze latam z lekka zbroja i lekkim mieczem a jak widzę na jakichś filmikach jak ludzie grają jakimis wozami z węglem w zbroi Havela i wielką, powolna kosą to aż mnie oczy bolą.
-
Ja dzisiaj w końcu po kilku dniach ogarnąłem otwieranie zamków bo wcześniej miałem problemy z bardzo łatwymi na 1 poziomie i strasznie mnie to frustrowało. Polecam to rozegrać w ten sposób: idziesz do młynarza i kupujesz 20 wytrychów. Prosisz o trening, idziecie razem za dom i mozesz ćwiczyć na tej skrzynce. Pierwsze otwarcie najgorsze, pewnie połamiesz połowę. W kazdym razie na tej skrzynce podbijasz do 3lvl i wykupujesz perk na bardziej wytrzymałe wytrychy. Teraz już z górki, pokręć się po świecie i otwieraj bardzo łatwe i łatwe zamki. W ten sposób wbijasz 5lvl, wracasz do młynarza i prosisz o trening, masz już 6lvl. Od 6lvl już można otwierać z powodzeniem trudne zamki.
- 1 260 odpowiedzi
-
- 1
-
- Kingdom Come: Deliverance
- gra generacji
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie rosnie ani sie nie resetuja.
-
O&S akurat znam bo to juz jest mem.
-
Bedzie oczywiscie grane day one, tylko zastanawia mnie jedna rzecz, czy w pierwszej czesci bossowie to tez takie kukly jak w DS2? Ostatnio ogralem SOFTS i nie mialem zadnych trudnosci w potyczkach z bossami, jedynie przy niektorych czasami draznily mnei te chore hitboxy, ale 90% bossow to byl jakis zart. Jedynie niektore lokacje byly trudnawe same w sobie.
-
No generalnie to pokonałeś go odwrotne niż się zaleca. W pierwszej fazie powinno się grać bardziej zachowawczo bo ciężko jest unikać jego ciosy. W drugiej fazie już mozna torchę bardziej agresywnie. Ale faktycznie trzeba przyznać, że s(pipi)iel jest trudny.
-
Nioh jest o wiele łatwiejszy. Nie grałem nigdy w DLC do Nioh ale jeżeli chodzi o podstawki to BB o wiele trudniejszy, może poza początkiem. Przy czym od pewnego momentu Nioh staje się beznadziejnie prosty a BB trzyma poziom do końca.
-
Nie.
-
Najszybszy jest ten gdzie masz 3 gości przy ognisku. Własciwie to jedyny prawilny i w każdym poradniku na youtube on jest. Generalnie to jeden z łatwiejszych covenantów do farmienia.
-
No chyba zartujesz. Nioh sprawia nieco problemow na poczatku po czym robi sie trywialny, nie wspominajac juz o op buildach ktorymi mozna kosic wrogow zanim zdaza zrobic cokolwiek.
-
Moja najlepsza taktyka na Ludwiga to było przywołanie NPC i liczenie na szczęście w drugiej fazie. NPC Henrietta radzi sobie bardo dobrze i ma dobrą przeżywalność, w pierwszej fazie Ludwig nie jest w stanie jej zabić o ile nie puścisz jej samej. Na początku najlepiej zachodzić go od tyłu gdy on skupia się na twoim pomocniku i tłuc go ile wlezie, nie graj zachowawczo tutaj bo Henrietta nie może przyjąć za dużo ciosów, żeby wystarczyło życia na drugą fazę. W drugiej fazie ona bardzo dobrze odwraca uwagę, tak, że praktycznie non stop boss jest skupiony na niej. Tutaj trzeba działać jeszcze szybciej bo ciosy które przyjmuje są mocne i jeden atak który jest one shotem - jak podnosi miecz do góry i wali takim pormieniem do przodu, tutaj musisz liczyć na szczęście, że Henrietta nie wlezie w ten promień a często się to zdarza bo ona zawsze atakuje od przodu. Najlepszym orężem tutaj jest pizza cutter + 10 z papierem ognistym. Atakujesz trzymając L2. Nie warto grać ostrożnie, przynajmniej jak dla mnie bo o ile pierwszą fazę jestem w stanie przebrnąć to w drugiej trzeba robić tyle uników pod nim, że nie dałem rady się nie pomylić. A co do wglądu to nie masz wiedzy szaleńca co daje jeden punkt i wiedzy wielkiego co daje kilka więcej? Ja tego dziadostwa miałem tyle w ekwipunku, że kupowałem kamienie za 20 wglądu.