Po jedynce zbierałem szczękę z podłogi, po dwójce i napompowanym do granic baloniku uważam że za dużo było spowalniaczy, mało było zapadających w pamięć scen, mega spłycone wątki. Na plus muzyka, gra kolorami, czasami scenografia i nieprzesadzona liczba czarnoskórych aktorów.