Ja też miałem okazję zobaczyć ich w Trójmieście. Na specjalne wyróżnienie zasługuje dla mnie Imperator. Widać że Bariel jeszcze potrzebuje czasu żeby nabrać ogłady na scenie ale muzycznie wyje.bali okrutnie. Bolzer całkiem ok, a reszta to nie moje granie, ciekawy byłem najbardziej Untervoid, kapeli składającej sie z muzyków Kriegsmachine itd ale wyszło to bardzo słabo. Co do Behemotha to świetna setlista, kilka utworów z płyty Satanica w tym Decade of Therion ktory wyrywa z butów. Na Chant of Eschaton caly klub po prostu ekspolodował, jak sobie to przypomnę to ciągle mam ciary na plecach Nowy repertuar bardzo dobrze sprawdza się na żywo a co do Lucyfera o którym wspominał Ornit to fajnie że Maleńczuk był z taśmy, dla mnie jest on ważną składową tego utworu i super to wyszło. Ostatnio bardzo modne jest obsrywanie Behemotha że nie w garażu, że komercja że teatr że celebryci.... Osobiście uważam że w Polsce to są oni i długo nic a koncert na Christless tylko to potwierdza.