Dzisiejsza dostawa
Zaczynam od wisienki na torcie. Zawsze myślałem że ta płyta jest źle zrealizowana ale tak nie jest, trzeba mieć dobre wydanie. Pierwszy press, stan NM /Fcuk yeah
Trochę sushi, Egzorcysta gra tak że można kupę w majty zrobić, bardzo chory klimat.
Kolejna pozycja w kolekcji Pink Floyd w jedynej słusznej wersji plus Queen dwójeczka
Fleetwod Mac Tusk i przaśno śmieszny Laibach w wersji promo.
Ostatnia płyta Lennego którą zamierzałem kupić, resztę odpuszczam bo to już pop. Pierwsze trzy płyty były rejestrowane typowo pod analog z wykorzystaniem sprzętu lampowego co wspaniale oddaje brzmienie na winylu, bardzo polecam.
Najlepsza moim zdaniem płyta Ice Cuba z czasów kiedy muzyka Rap brzmiała tak jak powinna a nie jak reklama biegunki dla dzieci z adhd.
Today was a good day.