-
Postów
2 841 -
Dołączył
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Absolem
-
Bardzo liczę na zakup Now Diabolical na vinyu podczas koncertu w październiku. Ceny tej płyty na discogs to jakieś szaleństwo.
-
http://www.samsung.com/pl/support/model/UE55KS7500SXXH
-
Milan wyluzuj... W temacie wieści gminne napisałem tylko że kukiz skończył się na slowly we rot. To Ty bez powodu ciągniesz temat. Gardzisz GnR? Ok, nie mam z tym problemu, ale racji Tobie nie przyznam. Ja w przeciwieństwie do ciebie uważam że 10000days jest płytą świetną od początku do końca ale nie będę Cię do tego przekonywał czy obrażał dlatego że masz inne zdanie.
-
Ale to ty za mną biegasz jak suka z cieczką i wszędzie się wpier.dalasz. Jak ci się coś nie podoba to tego nie czytaj. I chu.j ci do tego czego bronię a jedyne barbie girl to ty w tym momencie.
-
polecam, razem z kolegami od GnR i Metaliki, przenieść się do Cafe Kultura Temat o Metalice i GnR jest w dziale underground. Zostałeś moderatorem czy próbujesz dorównać Milanowi? To jest temat o koncertach, typ grzecznie pyta więc może wypada grzecznie odpowiedzieć lub zamknąć mor.de jeżeli nie wiesz o czym pisze Widzisz kolego specjalnie Ci pogrubiłem żeby zobaczył że coś jest nie po drodze. Nie wiem kto tu jest modem ale ś.p. Obso by zrobił porządek jak należy. Cały kącik rock powinien być wyje/bany na śmietnik. ps. grzecznie odpowiedziałem żeby szukał odpowiedzi w innym dziale Z całym szacunkiem ale trochę przesadzasz. Bez rocka nie było by niczego co jest składową undergroundu i podgatunków wszelkiej maści mocnego grania. Ja mam na to złoty środek, ignoruję tematy/post które mnie nie interesują i nie narzucam swojego zdania innym. Uważam też, że ktoś kto ułożył treści w tym dziale zrobił to z poszanowaniem dla każdego gatunku i chwała mu za to. Osobiście nie wiem co to jest ten Organek ale zakładam że Maciucha jest na tyle ogarnięty że zadaje pytania we właściwym dziale. Nie sr.am.
-
polecam, razem z kolegami od GnR i Metaliki, przenieść się do Cafe Kultura Temat o Metalice i GnR jest w dziale underground. Zostałeś moderatorem czy próbujesz dorównać Milanowi? To jest temat o koncertach, typ grzecznie pyta więc może wypada grzecznie odpowiedzieć lub zamknąć mor.de jeżeli nie wiesz o czym pisze
-
Immolation, koncert obowiązkowy. Znakomita ostatnia płyta jak i wszystkie pozostałe.
-
Milan, co jest złego w 10000 days?
-
Ja już jestem wyleczony. Watain na supporcie posłał ich do diabła.
-
Przytnij na janusza, załóż konto w city bank i dostaniesz walizkę za darmo.
-
Powiem tak, nie uznaję solowego projektu Axla jako Guns n Roses. Każdy z muzyków którymi grał w czasie swojego "niebytu" był pewnie technicznie dobry no ale co z tego? ich rola ograniczała się do coverowania tego co kapela stworzyła przed odejściem Slasha , Duffa i Izzego. Płyta Chinese Democracy byłaby zjadliwa gdyby Axl wydał ją pod swoim szyldem a nie GNR. Co do Izzego to uważam że on był/jest duszą tego zespołu. Jest kompozytorem większości piosenek. Pamiętając że GNR wywodzi się w połowie z punk rocka, zawsze kochałem u nich to specyficzne podejście do życia, czyli nic nie muszę jak i to że mieli zawsze wszystko w (pipi)e. Izzy uosabiał to najbardziej. Kiedy cyrk z rozpasaniem kapeli, chórkami, orgietkami,i powszechnym blichtrem przestał mu odpowiadać, pier.dolnął wszystko i poszedł w swoją stronę. Chłopaki wielokrotnie namawiali go do powrotu, ale on, co potwierdzają wszystkie ich biografie zawsze chodził własnymi ścieżkami i nie były dla niego ważne pieniądze, popularność czy wizerunek za to bardzo go szanuję. Jako jedyny z kapeli nie miał problemu żeby obje.bać Axla kiedy zaczęło mu odwalać. Do tego nie wiem czy zwróciłeś uwagę bardzo często na koncercie w miejscu gdzie powinna pracować gitara rytmiczna była jakby dziura i kiedy Slash zaczynał dogrywać to jakoś to wyglądało. Reasumując dla mnie Stradlin to niezbędna składowa i ulubiony muzyk z tej kapeli. Bardzo lubię jego solowe płyty i mam nadzieję że kiedyś jeszcze dane będzie usłyszeć ich razem. Ciężki wybór. W ostatnich gigantach jestem w 1/3 więc nie mam pełnego obrazu ale czyta się to jak każdą książkę Walla, czyli nie można się oderwać. Co do Patrzę jak krwawisz, książka świetna od początku do końca. Najlepiej kup obie ;) edyta. Pamiętaj też o książce Duffa, świetna pozycja.
-
Ostatnio trafiłem Main Offender Richardsa na vinylu, po 2 latach poszukiwań, nie pytaj ile zapłaciłem.. ale miłość gorsza sr.aczki ;)
-
Z Gunsów bardzo polecam Patrzę jak krwawisz, Davisa, bardzo dobra pozycja. O The Doors Walla to mówisz o książce Gdy ucichnie muzyka, bardzo fajna ale osobiście wyżej stawiam Densmora Riders on the Storm (wiadomo dlaczego ;) ) i Nikt nie wyjdzie stąd żywy, Hopkinsa. Obie te pozycje dogłębnie wyczerpują temat Jimma i The Doors. Dla mnie prawdziwym rarytasem jest książka Keitha Richardsa Życie. Co ten Pan odjaniepawlał to chyba dałoby radę obdzielić połowę obecnie grających tworów korporacyjnych. Jeżeli będziesz miał możliwość sprawdź koniecznie bez względu na to czy jesteś fanem Stonesów czy nie. To jest historia która po prostu powala. Ten gość nie jest tylko ikoną, dla mnie to jest jeden z filarów muzyki rockowej. Bardzo polecam audiobooka którego czyta genialny Jan Peszek. Na wakacje jak znalazł ;) Od Walla polecam też ostatnią biografię Lemmego. Jest to materiał przygotowany na podstawie jego wywiadów z Lemmym. Panowie się mocno przyjaźnili przez wiele lat więc jest co czytać i można się przekonać jak wspaniałym gościem był Lemmy i jak ciężko było mu umierać.. Bardzo solidna pozycja.
-
Biografie muzyczne wprost uwielbiam,tej konkretnie nie miałem jeszcze przyjemności czytać. Mam Walla: Kiedy giganci chodzili po ziemi, Tolinskiego: Świtało i cień i Reesa: Plant życie. Każda świetnie opracowana i godna uwagi. Ostatnio kupiłem tą nową o GNR Walla: Ostatni giganci i jest co czytać pomimo znajomości wszystkich wcześniejszych, polecam.
-
@ milan nie wiem, przyszedłem na drugi support czyli na Killing Joke ale na koncercie Slasha w łodzi dwa lata temu została wybuczana strasznie, wiem bo sam buczałem. @maciucha The Rain Song jedno z moich ulubionych nagrań Zeppów Bardzo cenie sobie nagrania Jimmiego z Black Crowes ale pewnie też znasz i wiesz o co biega. Co do reunionu to chyba bardziej oczekiwałbym płyty a nie trasy ale cenię sobie więź jaką mieli z Bonhamem i za to min bardzo ich szanuję bo nikt tak pięknie nie młócił garów jak on.... no chyba tylko Mitch Mitchell ;)
-
@milan a kogo to obchodzi co Ty myślisz o ich muzyce @maciucha ciągle liczę że to się wydarzy ale podobno to Plant blokuje całe przedsięwzięcie. Tak czy inaczej 2 lata temu byłem na Plancie w dolinie Charlotty i dostałem solidną porcję Zeppelinów w skali jeden do jednego z raptem kilkoma jego solowymi utworami w których niestety zabrakło Big Loga...
-
Dla mnie kapela kvlt,takie Led Zeppelin mojego pokolenia. Najlepszy debiutancki album ever,i z czasów świetności bydlaki nie do wyjęcia do tego czterech bardzo płodnych artystów z podstawowego skladu. Wspaniała kapela która na szczęście wróciła z niebytu i mam nadzieję że będzie trwała jak najdłużej.
-
No patrz jak się zgraliśmy :) U mnie jeszcze niedoceniany Twilight.
-
GUNS N ROSES Gdańsk. Od czego tu zacząć... może od tego że na ten koncert czekałem 28 lat. Dostałem to co chciałem. Slash, Duff i co najważniejsze Axl w świetnej formie.Fenomen Axla, jego głosu i to z jakiego niebytu on powrócił chyba przejdzie do legendy. Facet biega, rusza się, przez cały czas tworzy wspaniałe przedstawienie i co najważniejsze wokalnie radzi sobie świetnie nawet w tak wymagających utworach jak Coma czy Estrange gdzie dokładnie można poczuć jego 5 oktawowy głos. Slash to legenda i jeden z najlepszych żyjących gitarzystów na świecie. Wspaniale solówki w poszczególnych utworach, świetna improwizacja przy ojcu chrzestnym i kulminacja w postaci ostatniego sola z Paradise City w całości zagranego za głową po prostu ryje beret. Facet dla mnie jest żywą legendą i oglądanie go przy pracy to dla mnie rozrywka najwyższego lotu. Setlista bardzo zacna. Prawie całe Appetite for Destruction, zabrakło raptem trzech utworów w tym bardzo cenionego przeze mnie Out ta get me. Jeżeli o mnie chodzi mogli wykastrować numery z Chinese Democracy bo to płyta nikogo i troche za dużo było coverów, ale co kto lubi. Akustyka w miejscu w którym siedziałem była świetna i słychać było bardzo wyraźnie każdy instrument nie było za głośno ani też za cicho, w sam raz aby cieszyć się muzyką bez zmęczenia i przerwy na fajkę. Co do organizacji to była jedna wielka tragedia i blamaż. Tak hucznie obwieszczane przed koncertem kontrole osobiste po prostu nie miały miejsca ludzie chodzili z wielkimi plecakami na które według informacji przed koncertem nie było pozwolenia. Na całym stadionie i w okolicach nie można było kupić piwa, i rzecz najważniejsza to zamieszki w sektorze w którym siedziałem. Osoba wpuszczająca tam informowała wszystkich że pomimo biletów miejsca są nienumerowane i każdy siada gdzie chce. Problem polegał na tym że w tym sektorze były miejsca o różnej wartości finansowej w tym miejsca vip przy dolnych barierkach za które ludzie popłacili po 1000 złotych jak i górna trybuna gdzie bilety były po dwie paczki. Zaczęły się regularne bójki a ochrona w postaci jednej osoby delikatnie mówiąc spier.doliła. Skończyło się na tym że zamknęli cały sektor, nie można było wyjść na szczocha czy po wodę bo można już było nie wrócić. Ludzie siedzieli na schodach w przejściu i w razie jakiegoś zagrożenia była by masakra. Ciężko to opisać ale atmosfera była naprawdę nieciekawa. Co do merchu też tragedia na cały 40 tysięczny stadion tylko dwa stanowiska do których nie szło się dopchać, a mój genialny plan zakupu w trakcie trwania jakiegoś crapa z Chinese Democracy też wziął w łeb bo nie można było wyjść. Koszulek była cała masa w tym specjalnie przygotowana na koncert w Gdańsku z bardzo fajnym motywem Neptuna. Standardem dla Live Nation zaczyna być robienie GC na 3/4 płyty co dla mnie jest po prostu żenujące. Reasumując wspaniały koncert z tragiczną organizacją, warto było czekać, pozostaje mieć nadzieję że chłopaki będąc w tak świetnej formie zdecydują się na nagranie kolejnego albumu. I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz WHERE IS IZZY?????
-
Blasphemy i Darkthrone szanuję mocno ostatni Arctic Thunder świetna płyta.
-
Nie wiem czy było ale tak na wszelki wypadek