Gojira B90. To był mój drugi koncert tej kapeli, pierwszy świadomie olałem przy okazji Impact Festiwalu czekając na Slipknot. Nie jestem wielkim fanem tej kapeli ale na żywo dają radę. Setlista przekrojowo przez wszystkie płyty w tym trzy utwory z najlepszej moim zdaniem From mars, czyli Backbone, Flying Whales i Haviest matter. Znakomity kontakt z publicznością. Było wspomnienie Impact Festiwalu z 2015 i kilka polskich słów w tym oczywiście
Nagłośnienie tradycyjnie już dla tego klubu świetne no i masa ludzi, wszystkie bilety wyprzedane. Ostatnio taki najazd był z okazji trasy Behemotha. Merch satysfakcjonujący. Na cd wszystkie płyty, kilka wzorów koszulek,naszywki,naklejki,podpisane zdjęcia, naciągi perkusyjne ze specjalną dedykacją i to co mnie interesowało czyli vinyle i to w fajnych czyli niższych niż sklepowe cenach. Niestety nie było From Mars, ale coś się udało upolować.
Jako support przygrywało Obscure Sphinx ale z racji ogromnej kolejki do klubu załapałem się na dwa ostatnie utwory. Wokalistka tej kapeli wije się przy mikrofonie jakby przedawkowała dopalacze.
Jak to mówią hamerykanie było fcuking awsome.