Nie jestem obiektywny bo jestem fanem. Wiele razy już mówiłem ze dla mnie Satanist to album kompletny. Masz racje fajnie jest usłyszeć stare kawałki i dobrze też wspominam poprzednie trasy, uważam jednak ze ich twórczość ewoluowała do tej konkretnej płyty, którą oni sami uznają za swoje szczytowe osiągnięcie i ja sie z nimi zgadzam. Jednocześnie szanuję Twoją opinię, co kto lubi ja tam jeszcze jestem myślami na koncercie i choć w perspektywie do końca roku mam jeszcze do zobaczenia calkiem sporo Mayhem, amon, itd to chyba już dzisiaj moge powiedzieć ze to był dla mnie najlepszy kocert tego roku po Sabbath.