mając takich a nie innych przeciwników w grupie: słabych i średnich, trzeba zrobić wszystko aby dać sobie szansę na sprawienie sensacji w dwumeczu z Anglią, a my indywidualnymi błędami ( nie taktyką, nie trenerem, nie klasą piłkarską ) tą szansę odbieramy sobie w pierwszym meczu. W reprezentacji Węgier grali piłkarze którzy w europejskim futbolu znaczą niewiele, my kilku mamy, którzy znaczą coś. No ale pan Wojtek jak tylko dowiaduje się, że jest pierwszym w kadrze zostawia głowę w szatni, Bednarek po kilku latach grania w reprezentacji szuka po całym stadionie Glika, leży przyjęcie piłki, asekuracja, wychodzenie do piłki. Tego żaden selekcjoner nie nauczy